Zbieracz skarbów wyrzuconych na brzeg - wymarłe zawody
Morze Północne bogate było i jest w statki i sztormy. Przez wieki istniał 'zawód" strandjutter (zbieracz plażowy?) - ludzi którzy żyli ze zbierania co morze na brzeg wyrzuciło.
Strandjutter był ubogim człowiekiem, włóczęgą. Zbieranie "skarbów" wyrzuconych na brzeg przez morze było zajęciem najbiedniejszych ludzi żyjących na wydmach wybrzeży Holandii, szczegołnie na Wyspach Fryzyjskich (Waddeneilanden).
- Słowo jutten pochodzić może od ludu zamieszkującego Jutlandię w Danii lub od żydowskiego słowa "jatten" znaczącego kraść. Strand to plaża.
Najbiedniejsi mieszkańcy wysp i nadmorskich wiosek szukali na plaży rzeczy, które mogliby wykorzystać; z reguły drewno wrakowe jako opał lub materiał budowlany.
Cenne przedmioty strandjutter ukrywał w wydmach aby później - gdy nikt nie widział - zabrać je do domu.
Na fryzyjskiej wyspie Vlieland istniej do dzisiaj strandjutter na etacie gminy. W jego domku ratownictwa morskiego znajduje się spora kolekcja znalezisk wyplutych przez morze.
W dzisiejszych czasach "Stradjutter" bywa uprawiane jako hobby.
W miejscowości Kijkduin znajduje się "Chata Wuja Jana" - straddjuttera, otwarta dla zainteresowanych w weekendy z ładną pogodą. Bo gdy pogoda jest sztormowa jutter przeszukuje plażę.
W Zandvoort istnieje takżę "Juttersmuseum".
Oficjalnie prawo holenderskie nakazuje wszystkie wraki znalezione na plaży odnieść na policję lub ją powiadomić.
Zęby rekina
Na holenderskiej plaży można znaleźć wiele ciekawych rzeczy jak. np. prehistoryczne zęby rekina >>>
Zapomniane zawody... Bednarz Budzik miejski Burłak Celnik Flisak Górnik Handlarz wędrowny Herald Latarnik uliczny Listonosz Mleczarz |
Nakręcacz zegara |