Jan Steen

Jan Steen ( 1625–1679) trafnie uwieczniał na płótnie charakter bohaterów z humorem i satyrą. Był mistrzem wesołych scenek rodzajowych w zabałaganionych wnętrzach prostych ludzi.
Jan Steen ( 1625–1679) trafnie uwieczniał na płótnie charakter bohaterów z humorem i satyrą. Był mistrzem wesołych scenek rodzajowych w zabałaganionych wnętrzach prostych ludzi.
Holandia należy do najmniejszych krajów świata. Wielu rodaków próbuje dobrobyt Niderlandów wytłumaczyć ich kolonialną przeszłością, bogactwem które miałoby wynikać z kolonializmu, grabieży, niewolnictwa lub piractwa.
Rower przestał być domeną Holendrów. Wreszcie i inne narody odkryły, że rower jest idealnym środkiem komunikacji w miastach. Tylko jeszcze nie wszyscy dorośli do tej świadomości. Kiedyś znudzi im się stać w korkach.
Kalendarz ferii szkolnych. Z roku na rok więcej Holendrów wyjeżdża na urlop także na ferie zimowe i majowe. Dzieci mają pięć razy w roku wakacje szkole. Dwa lub trzy razy w roku jadą na krótsze lub dłuższe urlopy z rodzicami.
Starożytni Rzymianie nazywali swoje dzieci po prostu Primus, Secundus i Tertius. My znacznie skomplikowaliśmy sobie życie cudacznymi nazwami co zmusza nas do używania znacznie łatwiejszych i wpadających w ucho nicków.
Z pozoru dziwne pytanie, jednak nawet dla niejednego Holendra odpowiedź przysporzyć może lekkie zakłopotanie.
Przez wieki Gdańsk był międzynarodowym portem i każdy kupiec, żeglarz czy flisak wymawiał jego nazwę w swoim dialekcie. Podobne w historycznym znaczeniu miasto Wenecja do dziś zwana jest w zależności od języka: Benetke, Venetië, Venezsia, Venedig, Benátky, Venise, Feneesje, Venedik lub Velence. Od XV do XVII wieku Gdańsk był praktycznie holenderski.
W roku 2011 umarł Albert Heijn. Jego dziadek, także Albert dał imię największej i najpopularniejszej sieci supermarketów w Holandii i poza jej granicami. Przez 10 lat sklepy "Albert" istniały także w Polsce. Niestety Holendrzy potraktowali polski rynek jak własny... i tu się pomylili.
90 procent amsterdamczyków włada płynnie językiem angielskim. Przypuszczam, że mniejszy procent mieszkańców tej holenderskiej stolicy włada językiem holenderskim. Niepostrzeżenie a nawet chętnie wszyscy stajemy się anglosaską kolonią.
Gdy Holender myśli o Bredzie, może pamiętać o 1. Polskiej Dywizji Pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka (1892 - 1994) wyzwalającej miasto w październiku 1944 r. ale prędzej uczył się o znacznie starszym wyzwoleniu Bredy z XVII wieku.
Pojawiło się wiel teorii na temat pochodzenia COVID-19. Czy to były chińskie nietoperze czy laboratorium w Wuhan? Do Holandii zaraza przyszła z Bergamo.
Życiorys Van Gogha stworzył w XX wieku mit biednych, niedocenianych artystów, którzy co prawda osiągają uznanie i sukces, ale... już po śmierci. W rzeczywistości większość znanych artystów żyła i żyje bogato a "vangoghi" należą do wyjątków.
Holenderska służba zdrowia jest odzwierciedleniem natury samych Holendrów: funkcjonuje sprawnie i skutecznie ale pragmatycznie, bez ceregieli i rozczulania się. Na wiele chorób nie ma cudownych leków i większość dolegliwości przechodzi po kilku dniach z tabletkami czy bez - a tego polscy pacjenci w Holandii nie akceptują.
Co roku, w trzeci wtorek września z wielkim ceremoniałem minister finansów przedstawia projekt budżetu państwa na następny rok. Poniżej zaktualizowany budżet Niderlandów od roku 2007 do 2025.
Od 1981 roku do języka holenderskiego weszło polskie słowo "konik". Konik sprowadzony z Polski tak świetnie się w tym kraju zadomowił, populacja szybko wzrosła, że trzeba nadmiar odesłać do kraju pochodzenia. Podobnie jest z żubrami.
Gdy w kwietniu 1993 roku rodził się internet widziano w nim otwierający się nowy wspaniały etap rozwoju ludzkości. Internet miał ludzi połączyć, zbratać w jedną wielką rodzinę zbiorowej inteligencji. Tymczasem 25 lat później to co miało być siłą internetu stało się jego słabością. Internet podzielił ludzkość, podzielił rasy, narody a nawet rodziny.
Na emigracji mamy stres wyobcowania. W kraju rodzinnym też mamy masę powodów do stresu, może nawet więcej. Inne są tylko czynniki, które go wywołują. Największy problem stanowi bariera językowa. Brak możliwości swobodnych pogaduszek.
Zbyt długo żyje poza Polską abym mógł postrzegać Polskę i Polaków tak jak oni sami siebie widzą. My wszyscy widzimy w lustrze kogoś innego niż jak nas widzi sąsiad. Każda krytyczna uwaga odparowywana jest natychmiast zarzutem generalizacji.
Narzekanie na podwyżki i drożyznę to powszechny temat. Holendrzy kochają narzekać na drożyznę. Im zamożniejsi , tym bardziej. Tylko naprawdę biedni nie narzekają.
Media tworzą wizerunek świata. Szczególnie tzw. "niezależne media" tworzą teorie lub poszukują wyjątków z których my tworzymy reguły. Media kreują wizerunek polityków, krajów i narodów. Fałszywy wizerunek rzeczywistości choć nie robiony umyślnie. Po prostu inaczej nie mogą. Tym zarabiają na życie.