Niderlandzki Dom Polski

Pozwolę sobie zamieścić ogłoszenie Domu Polskiego z Amsterdamu. Osobiście go nie znam ale inicjatywa wyśmienita i warta poparcia!
Pozwolę sobie zamieścić ogłoszenie Domu Polskiego z Amsterdamu. Osobiście go nie znam ale inicjatywa wyśmienita i warta poparcia!
Rodacy mieszkający w Holandii nie mogą w sobie znaleźć dosyć tolerancji i wyrozumiałości dla Holendrów. Mierzymy mieszkańców tego kraju swoją własną miarą i zbyt często sądzimy, że racja jest po naszej stronie.
Na temat wychowania dzieci napisano wiele książek i od tego jest wielu specjalistów do których ja się nie zaliczam. Zapewne w Holandii są matki-Polki martwiące się o to aby ich dzieci nie przestały być "ich" dziećmi. Dlatego kładziony jest duży nacisk na naukę języka polskiego.
To proste pytanie zadał czytelnik w wiatrakowym komentarzu w 2009 roku.
Reformacja w Niderlandach - odcinek czwarty i ostatni (fragment pracy magisterskiej Patryka Patryka. Autor od kwietnia 2008 mieszka i pracuje w Holandii, mieszka w Groningen).
Reformacja w Niderlandach - odcinek trzeci (fragment pracy magisterskiej Patryka Piwockiego. Autor od kwietnia 2008 mieszka i pracuje w Holandii, mieszka w Groningen).
Reformacja w Niderlandach - odcinek drugi (fragment pracy magisterskiej Patryka Piwockiego. Autor od kwietnia 2008 mieszka i pracuje w Holandii, mieszka w Groningen).
Fragment pracy magisterskiej Patryka Piwockiego. Autor od kwietnia 2008 mieszka i pracuje w Holandii, mieszka w Groningen.
Polkom w Holandii jest zimno. Szczególnie polskim paniom mającym holenderskiego partnera. Nie jest łatwo zaaklimatyzować się w holenderskim domu z oszczędnym używaniem termostatu CO.
Wiatrak jest serwisem o Holandii. O tym jaka jest Holandia i jacy są Holendrzy i jacy jesteśmy MY. Wielu zarzuca mi, i słusznie, że koncentruję się tylko na negatywnych sprawach; piszę o tym co różni nas Polaków od Holendrów. Może idę po prostu na łatwiznę i pisze o tym co najłatwiej wpada mi w oko? Pisanie o podobieństwach mnie nie interesuje, jest banalne.
Na najbardziej na południe położonej holenderskiej plaży, w zelandzkiej Flandrii, chłopczyk wypatruje czegoś w piasku. Tak jak ja w roku 1962 będąc po raz pierwszy nad Bałtykiem wypatrywałem uważnie bursztynów po odpłynięciu fali. Czego on szuka?
Do Holandii sprowadza się dzikie zwierzęta aby dodać krajowi więcej "dzikiej natury". Z Polski sprowadzano już bobry, polskie koniki, żubry a nawet żaby. Były też renifery.
Jak powiedział Albert Einstein "tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota"
Mężczyzna posiada wiedzę ale kobieta jest mądra.
Nowiutka autostrada koło Poznania: tędy wjeżdżają cudzoziemcy do Polski. Tutaj też mają pierwszy kontakt z polską korupcją. Stereotypy się potwierdzają.
Studiowanie w Holandii jest dość drogie. Ale gdy ktoś naprawdę chce studiować to go na to stać i z głodu studenci nie przymierają. Wręcz przeciwnie, puby pękają w szwach od studentów.
Idący drogą rolnik chwieje się na nogach, dziady z sinymi twarzami na ławce w parku, studencka młodzież przy ognisku nad jeziorem, trzech menadżerów na delegacji, ekipa polskiej telewizji w plenerze, profesor historii z ministrem kultury. Łączy ich wszystkich jedno: wszyscy są chętnie pijani.
Mężczyźni są bardzo prostymi stworzeniami. Mają także bardzo wąski zakres zainteresowań. Jak już mają swojego "konika" to chcą wiedzieć na jego temat wszystko - reszta świata dookoła ich nie interesuje. Rasa hobbystów.
Słowniki w papierowej formie to już historia z XX wieku . Szczególnie Tłumacz Google wspaniale (jak na głupią maszynę) radzi sobie z tłumaczeniami z języka polskiego na dowolny język obcy i odwrotnie.
Chociaż Unia Europejska sporządziła dyrektywy w sprawie uznawania dyplomów uniwersyteckich to jeszcze dużo wody upłynie zanim polski absolwent wyższej szkoły będzie w praktyce na równi uznawany (traktowany) z Holenderskim absolwentem. Mówimy tu od zawodach akademickich a co dopiero mówić o wykształceniu średnim?! Najważniejszą przeszkodą nie jest sam dyplom.