Przewodnik po Amsterdamie - diamenty
Amsterdam jest obok Antwerpii światową stolicą diamentów. Wstępując w drzwi szlifierzy diamentów Gossan lub Coster doznajesz niezapomnianych wrażeń. Może najbardziej powodu absurdalnych cen tych kryształków.
Amsterdam jest obok Antwerpii światową stolicą diamentów. Wstępując w drzwi szlifierzy diamentów Gossan lub Coster doznajesz niezapomnianych wrażeń. Może najbardziej powodu absurdalnych cen tych kryształków.
8 maja 2011 tematem numer jeden polskich mediów byłą wiadomość, że Polacy są najbardziej zestresowanym narodem na świecie. Nic Polakom tak nie poprawia humoru jak wiadomość, że są bardziej chorzy niż inni.
Jestem niepoprawnym żarłokiem i smakoszem. W zasadzie urlopy są dla mnie okazją do próbowania obcych przysmaków.
Styk trzech krajów: Czechy, Niemcy i Polska. Mało znany piękny region Saksonii, Bohemii i Śląska. Przebywam w tych trzech krajach niemal jednocześnie i automatycznie nie można nie zauważyć kontrastów.
Wielu turystów z całego świata, ale i także z holenderskiej prowincji przyciągają te "grzeszne" strony Amsterdamu. Nie jeden pojechał tam aby się zabawić, napić, napalić zabronionego, pooglądać wyuzdane a może nawet poświecić stówkę na dziewczynkę z wystawy.
Amsterdam to też oczywiście kultura i sztuka złotego siedemnastego wieku i setki przednich barokowych malarzy jakimi to miasto obdarowało świat. Wystarczy przejrzeć ten poczet malarzy niderlandzkich.
Wszystkie holenderskie miasta były otoczone kanałami, albo raczej właściwie fosami. Spełniały rolę obronną, dróg wodnych, melioracyjną w tym podmokłym kraju ale także sanitarną, kanalizacyjną. Amsterdami leżał w grzęzawisku więc kanalizacja byłą konieczna. Dzisiaj spełnia tylko rolę turystyczną.
Amsterdam słynie z marihuany i dziewczynek w oknach wystawowych. Tradycja portowego miasta i wyposzczonych marynarzy przetrwała, choć dzisiaj marynarzy zastąpili turyści chętni mocniejszych wrażeń.
Kto się wybiera do Holandii ten musi zwiedzić Amsterdam. Amsterdam jest dość wyjątkowym miastem w tym kraju. Przyciąga cały świat więc jego kosmopolityczny charakter mocno go różni od reszty kraju. Amsterdam przypomina bardziej Wenecję swoją historią i współczesną karierą turystyczną.
W dziesięciu odcinkach poprowadzimy cię po Amsterdamie. Teraz rozpoczynamy od centralnego punktu miasta: placu Dam. Dam znaczy tama, gdyż kiedyś tem plac był tamą na rzece Amstel - stąd nazwa miasta Amstel+Dam.
Dla większości turystów Holandia to Amsterdam. To jest właśnie utrapieniem Amsterdamczyków. Przez miasto trudno przejechać rowerem przez te stada turystów rozłażących się po ulicach dla rowerzystów. Amsterdamczycy są moim zdaniem równie interesujący jak kanały. Zdumiewający świat, nam z Polski nie znany. Przynajmniej jak się dobrze przyjrzeć.
Holendrzy lubią turystów ale uważają, że wystarczy jak odwiedzisz Amsterdam - według wielu jest to jedyne co warto zobaczyć. Dla wielu Amsterdam to Niderlandy, choć szczerze powiedziawszy to międzynarodowe miasto mocno się różni od reszty kraju.
Bezrobotni Polacy do domu! Taki jest sens holenderskiego przesłania do "Oosblokowców" czyli w praktyce do Polaków. Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść. Nawet nie może ale musi.
Jestem zafascynowany Fenicjanami. Już w dzieciństwie fascynowałem się Fenicjanami i Atlantydą. Fenicjanie byli pierwszymi "żydami" Europy: rozprowadzali w basenie morza Śródziemnego cywilizację, kulturę, handel i... pieniądz. "Zachód" jeszcze nie istniał.
W telewizyjnej rozmowie z pewnym poważanym Holendrem na pytanie czym jest dla niego Holandia, odpowiedział, że Holandia to "15 Milionów Ludzi" czyli popularna w 1996 roku telewizyjna reklamą banku Postbank. Dużo się zmieniło przez te 20 lat.
Jednym z najmilszych wydarzeń holenderskiej wiosny jest dzień w którym krowy wychodzą po raz pierwszy na łąkę. Po zimowym okresie przebywania w oborach krowy szaleją ze szczęścia wychodząc wreszcie na świeże powietrze. Marzec to początek krowiej wiosny. W dzień kiedy chłopi otwierają obory rozpoczyna się "koeiendans" - krowy tańczą z radości.
Aby mogła rozwijać się cywilizacja, naród muszi mieć zabezpieczone dwa podstawowe warunki życia: dach nad głową i chleb do ust. Aby mieć zapewniony chleb powszedni trzeba zadbać o spichlerz pełen zboża. Gdy polski chłop przymierał z głodu, Holender zbijał kapitał na polskim zbożu.
Aby mogła rozwijać się cywilizacja, ludzie muszą mieć zabezpieczone dwa podstawowe warunki życia: dach nad głową i chleb do ust. Od XV wieku drewno i zboże czerpała Holandia z Polski. Polscy feudałowie robili dobre interesy a holenderscy kupcy jeszcze większe.
Saga o "Latającym Holendrze" zawdzięcza swą światową popularność operze Wagnera o tym samym tytule. Film "Piraci z Karaibów" odświeżył nam tą starą legendę o opętanym holenderskim kapitanie van der Decken.
Holenderska giełda samochodowa została przeniesiona w 2012 roku z Utrechtu do Beverwijk ale klimat tej giełdy był podobny. Poniżej relacja z giełdy w Utrechcie w marcowy wtorek, 2011 roku. Słynny Automarkt szczycił się wielką popularnością szczególnie wśród Polaków i język polski na tej giełdzie królował.