Polska widziana z Zachodu w 2017

Żeby ogarnąć całość trzeba nabrać dystansu. Ja z dystansu 1200 km i czterech dekad, widzę Polskę i Polaków zdecydowanie inaczej niż Oni widzą siebie. Najciemniej jest pod latarnią.
Żeby ogarnąć całość trzeba nabrać dystansu. Ja z dystansu 1200 km i czterech dekad, widzę Polskę i Polaków zdecydowanie inaczej niż Oni widzą siebie. Najciemniej jest pod latarnią.
Meldunek czyli "obywatelstwo" Warszawy jest trudniej zdobyć niż obywatelstwo Stanów Zjednoczonych czy Holandii. Absurdalne prawo z średniowiecznym rodowodem nadal funkcjonuje ku zadowoleniu tych co to obywatelstwo uzyskali po 1945 roku. "Słoikami" nazywają Warszawiacy przyjezdnych z prowincji. Tymczasem praktycznie cała Warszawa składa się z potomków "słoików" z kompleksem wiochy.
W roku 2098 na Facebooku będzie więcej martwych niż żywych ludzi. Przynajmniej tak wyliczył student statystyki uniwersytetu z Massachusetts.
Humor i poczucie humoru mają swoją narodową specyfikę. Z czego my się śmiejemy niekoniecznie będzie się śmiał Holender lub Włoch i odwrotnie. Jest sporo humoru o uniwersalnym charakterze ale jest też humor narodowy. Chętnie posądzamy inne narody o brak poczucia humoru o oni sądzą to samo o nas.
Szczerze powiedziawszy w roku 1968 już sama data "2018" była dla mnie niewyobrażalna. Już dawno za nami był pierwszy Sputnik i Gagarin w Kosmosie. Nie miałem pojęcia czy jeszcze będę żył w XXI wieku. Ale XXI wiek miał być tak czy owak wiekiem niewyobrażalnej szczęśliwości i dobrobytu.
Niegdyś Polak emigrujący do USA nie miał już finansowej możliwości odwiedzić swoją ojczyznę. Mieszkał więc 50 lat w Chicago i zawsze przeliczał tą swoją emigracyjną niedolę na złotówki. Tylko to dawało mu pociechę; ile złotówek miałby za te ciężko zarobione dolary.
Komputery długo poruszały się niechętnie w środowisku wielojęzykowym. Wielu Polaków za granicą ciągle siłuje się z klawiaturą smartfonów i laptopów bez polskich znaków ("ogonków"). Ustawienie polskiej klawiatury jest niezwykle proste, chociaż jak to zawsze; wszystko jest proste jak się to pozna.
Holendrzy są Żydami Europy. Prawdopodobnie byli już w średniowieczu najlepszymi uczniami żydowskich bankierów więc wynalazek kapitalizmu przypisują sobie, podobnie jak pierwszą giełdę papierów wartościowych w świecie. Od setek lat holenderskie życie kręci się wokół pieniądza w przeciwieństwie do nas gdzie Bóg, honor i ojczyzna są znacznie ważniejsze. Nie jestem pewny kto ma rację.
Tu i ówdzie w Europie zawód wikliniarza jest jeszcze wykonywany, ale już nie w Holandii.
Lista najsłynniejszych Holendrów według popularności nazwisk poszukiwanych w światowej Wikipedii w 2016 r. Lista światowa, czyli niekoniecznie lista Holendrów znanych w Polsce lub nawet w Holandii. To też tłumaczy czemu na tej liście dominują piłkarze i trenerzy.
Składanka wycinków prasowych z naszego i minionego wieku. Śmiesznych, tragicznych, ciekawych, zaskakujących. Te wycinki mówią dużo o zmieniających się czasach i o nas samych. Tłumaczenie własne.
Mówiąc o wszach natychmiast przychodzi mi na myśl film "Trzecia część nocy", okupacja i karmiciele wszy. Wszy roznoszące tyfus. Wszawica to nadal wstydliwy temat, choć żadnych powodów do wstydu nie ma. Wsza jest tylko jednym z większych pasożytów na naszym ciele. Jak komary.
Horyzont oznacza po starogrecku ograniczenie. Jest symbolem naszych pragnień i fantazji. Szerokie horyzonty i dalekie widoki. Belvedère. Czemu je tak kochamy?
W roku 1974 zamknięto w Holandii ostatnią kopalnię węgla kamiennego. Już wcześniej Holandia zaczęła przechodzić na ogrzewanie z odkrytych i bogatych własnych złóż gazu ziemnego. Furman z węglem stał się niepotrzebny.
Trzydzieści dwie morgi, a paśniki, a las, a budynki, a lewentarze, tylachne gospodarstwo! - westchnęła Hanka po śmierci Boryny, ogarniając z lubością szerokie pola i ten cały świat Boży. Ale co to byłą morga?
Dębowe beczki to już towar bardzo luksusowy. Alkohole leżakowane w dębowych beczkach to częściej chwyt marketingowy niż rzeczywistość. Obecnie z reguły do leżakującego alkoholu sypie się ścinki dębowe dla smaku.
Ta lista przyszła mi szybko do głowy, zapewne można ją nieskończenie powiększać. Lubimy śmiać się z siebie, ale boże broń aby nas inni wyśmiewali! Na szczęście większość z tych wad nie jest wyłącznie polską przywarą. Nie będzie odkryciem, że jesteśmy bardzo podobni do Białorusinów, Ukraińców i Rosjan ale nawet do... [przeczytaj do kogo jesteśmy podobni].
"Nie wybaczę ci, Polsko" lub "nienawidzę cię, Polsko" - krzyczy rozgoryczony emigrant czujący się jak sierota wygnany z domu przez matkę. Matka pozbywa się nadmiaru dzieci dając im w zamian wolność wyborów i decydowania o swoim losie.
Holender obchodzi swoje urodziny co roku; od urodzenia do śmierci. Obchodzenie urodzin jest świętością, choć tak naprawdę wielu nie przepada za tymi często nudnymi imprezami u cioci, babci lub teściowej. Dużo holenderskich rodzin tradycja zmusza do poświęcenia wielu wolnych dni na urodzinowe rytuały. Tradycja której nie daje się ominąć. Holenderskie urodziny nie przypominają polskich imienin.
Składanka wycinków prasowych z XIX wieku. Śmiesznych, tragicznych, ciekawych, zaskakujących. Te wycinki mówią jednak dużo o zmieniających się czasach i o nas. Tłumaczenie własne.