Historia Polonii w Bredzie 1944-2020, cześć III

Historia spisana na podstawie relacji mieszkańców Bredy urodzonych jeszcze przed wojną w Polsce i mieszkających od 1945 w Bredzie jak i urodzonych po wojnie w tym mieście. Zarówno Polaków jak i Holendrów, chociaż najczęściej ich tożsamość narodowa jest zawikłana. W tej trzeciej i ostatniej części opisujemy polską Bredę w burzliwych czasach nowego milenium; Europy bez granic, czasu internetu i zamętu w głowach.

2000-2020 - przybywają "nowi" Polacy

Nowe milenium zapoczątkowało także szybkie zmiany w polskiej społeczności w Bredzie. Zmiany w Europie i zniknięcie europejskich granic wewnętrznych stały się bardziej widoczne. W kierunku Holandii przybywa coraz większa grupa Polaków poszukująca pracy i lepszego bytu. Z powodu rosnącej liczby "nowych Polaków", polski kościół rozpoczyna nowy okres bujnego rozwoju w kościele Ojców Kapucynów. Liczba mszy świętych w języku polskim została przez młodego księdza Krzysztofa Obiedzińskiego zwiększona do dwóch niedziel w miesiącu, a jednak kościół jest pełen Polaków jak nigdy dotąd.

Adrian Stopa przewodniczący Polonii
Moje serce ciągnie do Polski - mówi Adrian Stopa, były przewodniczący Polonii, urodzony w Bredzie syn kombatanta, opuszcza Holandię aby osiedlić się w Polsce wraz z jego polską żoną.

2000

W związku z rosnącą ilością Polaków i ich zainteresowaniem dla spotkań z rodakami, potrzeba większej sali do organizacji śniadania wielkanocnego. Od tej pory wielkanocne jajeczko organizowane jest w dużej sali domu kultury "Vianden" w dzielnicy Ginneken.

20 maja Stowarzyszenie Kulturalne "Polonia" w Bredzie (BVC Polonia) świętuje 10 lat istnienia. Zorganizowany zostaje "polski dzień kultury" w szkole Het Prisma College przy Biesdonkweg 33 (wcześniej Van Cooth) z występami polskiego chóru "Watra" z Antwerpii, chóru "Gloria" ze Skoczowa, grupy tanecznej "Syrena" z Brunssum i muzyki tanecznej polskiej grupy "Hit" z Niemiec. Stoiska oferowały wszelkiego rodzaju artykuły promocyji Polski, reklamy polskich biur podróży, polskie produktu spożywcze, sztuka, szkło, kryształy, filmy, itp.

Trudne czasu przeżywa zespół folklorystyczny "Mazur" pod przewodnictwem pana Keesa Nowaka - także syna kombatanta -  od zawsze członka tego zespołu. Choć "Mazur" jest nadal aktywny, ale z coraz większym trudem. Liczba starzejących się członków gwałtownie spadła i nie ma już kapeli z muzyką na żywo.

  • Stara powojenna Polonia była wyjątkowa w historii polskich emigrantów, ponieważ byli to mężczyźni żeniący się z holenderskimi kobietami. To znacznie ułatwiało integracje a nawet asymilację. Byli żołnierze wtapiali się w swoje holenderskie rodziny i holenderską kulturę. A nic tak typowo holenderskiego jak kluby i stowarzyszenia. Czym dla Polaka jest kościół tym dla Holendra jego vereniging (stowarzyszenie). Dlatego też po wojnie powstawały polskie stowarzyszenia pod okiem i doradztwem Holendrów. Tymczasem przybywający do Bredy młodzi Polacy wychowani w PRL-u nie mieli ani nie mają nadal tego typu kultury stowarzyszeń. Mają tylko jeden vereniging: polski kościół katolicki.
  • Tymczasem w Polsce 2000: wybory prezydenckie 8 października wygrał ponownie Aleksander Kwaśniewski.

2002

Zła sytuacja gospodarcza w Polsce zmusza coraz więcej młodych ludzi do szukania pracy i swojej przyszłości poza granicami Polski. W kierunku Holandii zmierza rosnąca fala Polaków szukająca legalnej czy nielegalnej pracy. Ze względu na szybko rosnący ruch turystyczny między dwoma krajami coraz więcej Polek znajduje partnera w Holandii.
"Polscy hydraulicy pochłaniają Europę Zachodnią" - to jedno z widm tych czasów sprawiło, że zarówno Holendrzy, jak i Francuzi powiedzieli "nie" nowej Konstytucji Europejskiej. Jednak Polacy i tak nie byli pod wrażeniem demonstracji zachodnich uczuć antyeuropejskich.
Liczba migrantów zarobkowych z Polski wzrastała szybciej niż początkowo sądzono. Szacuje się, że w 2004 r. W Holandii pracowało od 32.000 do 53.000 Polaków. Około połowa z nich wykonywała prace sezonowe (głównie prace w rolnictwie). Część Polaków z niemieckimi paszportami mogła łatwo uzyskać legalną pracę za pośrednictwem agencji zatrudnienia. Inni pracowali bez zezwolenia. Nielegalna siła robocza przeniosła się bardziej w sektor prywatny. Na przykład Polacy wykonują różne prace budowlane w sposób niezgodny z prawem. Często pracują poprzez małych nielegalnych pośredników. Polacy pracują również u osób prywatnych, jako pomoc domowa, ogrodnik lub opieka nad dziećmi, sprzątaczka. Niektórzy wcześniej pracujący legalnie jako au pair, wykorzystują kontakty, aby znaleźć nową pracę. Są też osoby z wyższym wykształceniem wykonujący niewykwalifikowaną pracę. Starają się uzyskać legalną pozycję poprzez naukę języka i legalną pracę.
Ostatnią grupą są "polskie narzeczone", które oferują się za pośrednictwem licznych brokerów relacji. Strony internetowe pękają od reklam, pochwał, nęcą pięknymi dziewczynami z Polski. Dziewczynami które często ledwo mówią obcym językiem i ich hobby jest czyszczenie, sprzątanie, gotowania i taniec. Krótko mówiąc, idealna gospodyni domowa. Znaczna liczba kobiet próbuje uzyskać lepszą przyszłość w bogatej Europie Zachodniej poprzez małżeństwo.

    polonijne śniadanie wielkanocne
    Śniadanie wielkanocne BCV "Polonia" w sali Vianden, 2004 rok.

    Tymczasem w "starej Polonii" się burzy. Druga generacja pół-polaków która już praktycznie włada organizacjami polonijnymi w Bredzie zauważa, że ich przyszłość leży w tylko w polskiej "dumie narodowej". Organizowanie zabaw z bigosem i wódką przestaje dodawać honoru. Salę zabaw zapełniają młodzi Polacy z którymi organizatorzy ze "starej Polonii" nie mają nic wspólnego. W tym czasie w Polsce budzi się "Duma Narodowa" i wojenni kombatanci oraz ich groby są znacznie atrakcyjniejsi niż bigos i zespoły folklorystyczne.

    Liczba weteranów gwałtownie spadła, co w praktyce oznacza koniec Polskiego Towarzystwa Katolickiego. Aby zadbać, że te tradycje nie zostaną całkowicie stracone, 25 maja utworzono strategicznie nową organizację: Stowarzyszenie Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej Niderlandy z zarządem "uciekającym" z starych stowarzyszeń. Jest to stowarzyszenie dzieci polskich kombatantów.
    Przewodniczącym został Adrian Stopa (wycofując się z Polonii).
    Pierwszy sekretarz: Frans Olejek.
    Drugi sekretarz: Bolek Krzeszewski.
    Skarbnik: Kees Nowak.
    Członkowie zarządu; Staś Szamrowicz, Manfred Mroziński, Stefan Kossakowski i Ad Kuijl. Stowarzyszenie to jest oddziałem Międzynarodowego Stowarzyszenia Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej w Anglii, którego generał Maczek był pierwszym przewodniczącym, a później Witold Deimel. 

    W listopadzie, po 12 latach prezydentury, Adrian Stopa - syn kombatanta, urodzony w Bredzie - zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego BCV "Polonia" po nieudanym "puczu" kilku członków "nowych Polaków" z PRL-u.  Nowym prezesem stowarzyszenia został Ad Kuijl - Holender, człowiek doświadczony w pracy wielu holenderskich stowarzyszeń. Ad Kuijl - członek chóru w kościele protestanckim miał od lat kontakty z podobnym, ewangelickim chórem "Gloria" w polskim Skoczowie. Kilka lat później, po obchodach 60. rocznicy wyzwolenia w 2004, Adrian Stopa wraz z żoną Krystyną przeprowadził się do Polski. 

    W kwietniu 2001 BCV “Polonia” z pomocą polskiego konsulatu otworzyła "Punkt pomocy dla młodych Polaków" prowadzony przez panie Gosię Kluk-Borsten i Krystynę Stopę. Inicjatywa nie byłą sukcesem i została trzy lata później zlikwidowana.

      60 rocznica wyzwolenia Bredy
      Rok 2004. 60 rocznica wyzwolenia Bredy. Adrian Stopa wprowadza królową Beatrycze i prezydenta Kwaśniewskiego na cmentarz honorowy. Poniżej Stopa z żoną między królową i prezydentem.

      2004 - 60 rocznica wyzwolenia

      Polski Komitet Olimpijski w Holandii obchodził 40-lecie istnienia. Ta rocznica uświetniona została turniejem piłki nożnej i szachów oraz wieczorną zabawą. W sobotę 12 czerwca w domu kultury "De Belcrum" w Bredzie odbył się uroczysty wieczór rocznicowy z polską muzyką i wręczaniem nagród sportowcom. Jeden z założycieli i pierwszy prezes PKOl Holandia; pan Alfred Wieliszek otwierał zarówno turniej jak i zabawę. Nowy Zarząd PKOl Holandia składał się z; Adrian Stopa - przewodniczący, Krystyna Stopa - sekretarka i Kees Nowak - skarbnik. 

      60. rocznica wyzwolenia Bredy. Obchody odbyły się w dniach 29, 30 i 31 października 2004 r., pod mottem "Breda 60 lat wolna!" (Breda 60 jaar vrij!). W skład Komitetu organizacyjnego weszły następujące organizacje: BCV "Polonia", Stowarzyszenie 1PPD Holandia, Polska Grupa Folklorystyczna "Mazur", oraz Komitet Pamięci Ginneken 1944.
      Komitet był częścią "Fundacji Corocznych Obchodów Wyzwolenia Bredy". Ta fundacja koordynuje i zachęca do corocznego upamiętnienia wyzwolenia Bredy w październiku.
      Pozostali członkowie fundacji to: PKS Kaszub, Muzeum Generała Maczka, Polski Komitet Olimpijski Holandia.

      polscy weterani na rynku Bredy
      Na rynek Bredy wjechała defilada starych pojazdów wojskowych z polskimi kombatantami witana przez burmistrza Bredy.
      • Piątek, 29 października: tego wieczoru odbył się koncert w kościele Grote Kerk z udziałem chóru Nova Voices z Bredy i chóru "Gloria" ze Skoczowa oraz znany organista Grote Kerk pan Jaap Hillen. Ponadto wystąpiła orkiestra wojskowa z Żagania. 
      • Sobota, 30 października:  w sobotę 30 i niedzielę 31 października Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski wraz ze swoją żoną Jolantą Kwaśniewską złoży oficjalną wizytę w Holandii. W sobotę Prezydent Kwaśniewski gościł u królowej Beatrycze w pałacu Noordeinde w Hadze. W tym dniu spotkał się również z panem Atzo Nicolaï - sekretarzem stanu do spraw europejskich oraz przewodniczącym parlamentu. Po południu gruntownie odnowiony niemiecki czołg (prezent od 1PPD dla Bredy) został umieszczony z powrotem w parku Wilhelminapark, a weterani zostali przetransportowani pojazdami z okresu wojny, na częściowej trasie jaką weszli do miasta w 1944 r., na rynek Grote Markt. Wieczorem program imprezy został zorganizowany przez BCV "Polonia" w sali Jeugdland w Ulvenhout.
      • Niedziela, 31 października: prezydent Kwaśniewki i królowa Beatrycze biorą udział w obchodach 60-lecia. Msza Święta odbywa się w kościele Mariackim w IJpelaar. Następnie Prezydent i Królowa złożyli wieniec na Polskich Polach Honorowych w Ginneken i Bredie. W zamku na terenie koszar odbyło się spotkanie zaproszonych gości z prezydentem Polski i królową Holandii.
        Holenderskie media poświęciły w tym roku 2004 dużo uwagi obchodom rocznicy wyzwolenia.
          • Tymczasem w Polsce 2004: 1 maja Polska przystąpiła do Unii Europejskiej.

          2005

          W tym okresie rozpoczyna się istny exodus Polaków za lepszym zarobkiem na Zachód. Ostatecznie w ciągu kilku lat wyjechały z kraju miliony, szczególnie do Wielkiej Brytanii, Irlandii ale także do Holandii, w tym do Bredy. Polacy stają się coraz bardziej widoczni na ulicach miasta. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku ponad 1700 Polaków otworzyło jednoosobową firmę budowlaną w Holandii gdy w całym 2004 roku 1030. Wiele negatywnych wiadomości w mediach stworzyły negatywny wizerunek Polaków. Standard życia i zarobki na godzinę w Holandii są prawie pięciokrotnie wyższe niż w Polsce. To jest główny powód dużego napływu tzw. "złotych rączek" (klusjesmannen) i sztukatorów do Holandii.
          Według szacunków w Holandii legalnie pracuje w 2005 r. 53 tys. Polaków i prawdopodobnie dziesiątki tysięcy nielegalnych polskich pracowników. W Holandii pracuje już więcej Polaków niż w 1970 r. gastarbeiterów z Turcji i Maroka. Polacy są jednak chwaleni za wielką pracowitość i niską chorobowość.

          Zabawa polonijna Breda
          Zabawa z okazji 15-lecia stowarzyszenia BCV "Polonia" w czerwcu 2005 . Do tańca gra wieloletni współpracownik Peter Martyka.

          W ten sposób w 2005 r. w Bredzie mieliśmy do czynienia ze "starą Polonią" - głównie dziećmi polskich kombatantów, urodzonymi w Holandii, ze słabą lub żadną znajomością języka polskiego oraz z "nową Polonią" - głównie migrantami zarobkowymi i "polskimi narzeczonymi" - generalnie ludźmi urodzonymi w powojennej, komunistycznej Polsce PRL-u.
          Dzieci żołnierzy generała Maczka to w rzeczywistości zwykli Holendrzy o polskich nazwiskach, mający niewielki lub żaden kontakt z nowymi polskimi migrantami przybywającymi do Holandii w XXI wieku.

          W sobotę 18 czerwca BCV "Polonia" świętowała 15-lecie istnienia w sali Vianden. W sobotnie popołudnie zaproszono na obiad kilku jeszcze żyjących weteranów oraz holenderskie wdowy po weteranach. Na wieczór zaplanowano grill i tańce. Na imprezę przybyło ok. 130 osób. Piotr Martyka - belgijski muzyk - także syn polskiego górnika, zapewniał miłą muzykę podczas wieczoru. Piotr Martyka był w tych latach stałym muzykantem na polonijnych zabawach w Bredzie. 

          Zarząd BCV Polonia skłądał się z: Ad Kuijl (prezes), Rian Olejek–Marijnissen (sekretarz), Stas Szamrowicz (skarbnik) oraz członkowie zarządu Ria Marijnissen, Krystyna van Gestel, Gosia Karsten-Szczepańska, Agnieszka Sebregts-Adamowicz i Daniela Kurowska.

            obchody wyzwolenia Bredy 2007
            Uroczystości na polskim cmentarzu honorowym w Bredzie 2007 rok. Co roku w obchodach uczestniczy mniej mieszkańców Bredy a coraz więcej Polaków pracujących w Holandii lub delegowanych na uroczystości.

            2010

            BCV "Polonia" obchodziła 20-lecie istnienia z nową przewodniczącą; panią Ria Marijnissen oraz Rian Olejek–Marijnissen (sekretarz), Ad Vervoor (skarbnik) i członkami:
            Johan Wiaterek, Wilia de Kort-Zajchowska i Gosia Szczepańska. Stowarzyszenie walczy o przetrwanie i jego najstarsi członkowie odchodzą lub umierają gdy nowych brak. W tym roku nowym przewodniczącym stowarzyszenia została pani Ria Marijnisen z Dorst - od lat związana z sierocińcem w Koźminie poprzez zbiórkę funduszy dla tego ośrodka.

              Zarząd Polonii Breda
              2005 rok. U góry: zarząd BCV Polonia; Stas Szamrowicz (skarbnik), Ad Kuijl (prezes) i Rian Olejek (sekretarz). Poniżej: po zebraniu stowarzyszenia, trzej kombatanci przy barze od lewej; (nazwisko nieznane), Edward Szczerbinski i Salewicz.
              • Tymczasem w Polsce 2010: katastrofa lotnicza polskiego samolotu w Smoleńsku, dała początek głębokich zmian polksim społeczeństwie i polityce kraju. W katastrofie zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent RP Lech Kaczyński, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa osiemnastu parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiący delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu.
              Nasza relacja z 68. rocznicy wyzwolenia w 2012 r.

              2013

              W tych latach stale malało znaczenie i popularność stowarzyszenia "Polonia". Zmniejszała się liczba członków, z powodu wymierania holenderskich członków którzy sumiennie płacili składki. Nowi Polacy, choć było ich już tak dużo nie mieli ochoty na branie udziału w tej organizacji ani nawet w jej staroświeckich zabawach. Zarząd stracił łączność z nowymi Polakami. Coraz bardziej brakowało motywacji wśród grupki wolontariuszy. Kolejnym prezesem BCV "Polonia" zostaje Johan Wiaterek - wnuczek polskiego żołnierza - pełniący tą funkcję do dziś.

                Dzień Kobiet Polonii
                2008 r. Od kilku lat stowarzyszenie "Polonia" organizuje Dzień Kobiet - święto nie znane w Holandii. Z lewej Alfons Raichert - jeden z niewielu jeszcze żyjących weteranów i panie udzielające się w tym czasie w Polonii.

                2014

                Z końcem tego roku lokal na terenie koszar wojskowych, gdzie mieściła się kolekcja Muzeum Generała Maczka, musiał zostać opuszczony. Od tego czasu muzeum nie miało siedziby i jego administratorzy i wolontariusze gorączkowo zabiegali u władz miasta o nową lokalizację. Gmina Breda nie kwapiła się na zwolnienie funduszy na ten cel. Muzeum reprezentuje Frans Ruczyński - emerytowany wojskowy, także syn kombatanta.

                  śniadanie wielkanocne Polonii
                  2010 rok. Śniadanie wielkanocne błogosławi ksiądz Sławomir Klim z polskiej parafii w Bredzie.

                  W tym czasie na polonijnej scenie w Bredzie pojawiła się nowa inicjatywa pani Bożeny Rijnbout-Sawickiej "Serce Polski" - w następnych latach wyjątkowo aktywnej działaczki na terenie Bredy.

                  • Tymczasem w Polsce 2015: wybory parlamentarne zdobyła konserwatywno-prawicowa partia Prawa i Sprawiedliwości. Partia ściśle związana z polskim klerem katolickim, stymulująca patriotyczne uczucia narodowe.

                   

                    Nasza relacja z 73. rocznicy wyzwolenia Bredy w 2017 roku.

                    2017

                    Starania o siedzibę dla Muzeum Generała Maczka w Bredzie trafiły na wyśmienity klimat polityczny w Polsce popierający wszystkie patriotyczne inicjatywy polonijne. Polski rząd obiecuje więc pomóc w realizacji nowego muzeum. Całkowite koszty budowy, ok. 1,5 mln euro, pokryć ma Holenderski Fundusz Narodowy i prowincja Noord-Brabant. Muzeum miało być otwarte na 75. rocznicę wyzwolenia Bredy. 

                    2019 - 75 rocznica wyzwolenia

                    Muzeum Generała Maczka w Bredzie powstać ma tyłach Polskiego Honorowego Cmentarza Wojskowego przy ulicy Ettensebaan 30. Niestety budowa ruszyła dopiero w czerwcu i jej zakończenie nie było możliwe do 29 października - daty obchodów wyzwolenia. Planowane otwarcie na wiosnę 2020 r.
                    Prezesem fundacji "Muzemu Generałą Maczka" jest Frans Ruczynski, wice-prezesem Edward Cuber, sekretarzem Wanda Śmigielska, skarbnikiem Johan Mertens. 

                      Projekt muzeum generała Maczka i plany fundacji na 2020 rok.

                      75 lat wolności - pod tym hasłem obchodzi Holandia rocznicę wyzwolenia. Narodowe obchody rozpoczęły się w kolejności wyzwalania kraju od sierpnia w Terneuzen, poprzez październik w Bredzie, do maja 2020 w Amsterdamie.

                      Obchody w Bredzie zorganizowano niezwykle uroczyście i trwały od 16 do 29  października, wraz z plenerową wystawą "Generał Stanisław Maczek i jego żołnierze" na placu Kasteelplein; wykonawcą było Muzeum Historii Polski z Warszawy.

                        Nasza relacja z 75. rocznicy wyzwolenia Bredy w 2019 roku.

                        Reszta obchodów odbyła się tradycyjnie choć na największą skalę w historii tych rocznic wyzwolenia. Obchody zaczęły się w sobotę, 26 października, złożeniem wieńców na polskim cmentarzu w Oosterhout (30 grobów polskich żołnierzy), paradą siedmiu jeszcze żyjących weteranów z Holandii oraz przybyłych z Polski i festynem na rynku Bredy. Odbył się przemarsz Kompanii Honorowej wraz z orkiestrą wojskową z Żagania, grupą polskich harcerzy, młodzieży szkolnej i mieszkańców Bredy przez centrum miasta na Grote Markt przed Ratuszem. Wieczorem w teatrze Chassè wystąpił Zespół Artystyczny Wojska Polskiego - impreza zorganizowana przez fundację Serce Polski
                        Niedzielne obchody rozpoczęło nabożeństwo w kościele Sint-Laurentius na Ginneken - od lat nowa siedziba "polskiego kościoła" w Bredzie księdza Sławomira Klima. Następnie uroczystości na cmentarzu przy Vogelenzanglaan 17 w Ginneken, gdzie znajduje się 80 grobów polskich żołnierzy oraz główna ceremonia na Polskim Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan, gdzie spoczywa generał Maczek wraz z żołnierzami; łącznie 161 grobów, w tym także kilku polskich pilotów RAF. W uroczystościach wzięli udział zastępca prezesa IPN Jan Baster oraz dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Adam Siwek. Obecni byli także syn gen. Maczka prof. Andrzej Maczek i wnuczka Karolina Maczek-Skillen. Grała polska orkiestra wojskowa i honory oddawali żołnierze z Żagania. Przemawiali różni dygnitarze w tym burmistrz Bredy Paul Depla.
                        29 października król Willem-Alexander przyjął prezydenta Andrzeja Dudę w pałacu Noordeinde w Hadze a następnie na Polskim Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan król i prezydent Duda złożyli wieńce. Po południu król i prezydent odebrali na rynku Grote Markt w Bredzie uroczystą defiladę z udziałem weteranów i zabytkowych historycznych pojazdów. 

                          nowy polski kościół w Bredzie
                          Nieużywany już kościół zwany w przez mieszkańców Bredy Mariakerk, w dzielnicy IJpelaar, przechodzi w 2020 roku w ręce polskiej parafii. Zdjęcie kościoła z 2004 r. gdy w tym kościele prezydent Kwaśniewski i królowa Beatrycze brali udział w mszy ekumenicznej z okazji 60-lecia wyzwolenia miasta.

                          2020

                          W lutym 2020 roku polski kościół w Bredzie, parafia św. Maksymiliana Kolbe duszpasterza ks. Sławomira Klima SChr przenosi się z kościoła Sint-Laurentius w dzielnicy Ginneken do kościoła Mariakerk (Mariacki) wraz z plebanią w dzielnicy IJpelaar. Polskie nabożeństwa odbywają się w każdą niedzielę i przyciągają ok. 300 Polaków.  Ksiądz Klim jest polskim duszpasterzem w Bredzie od 2009 r. W Bredzie jak i w całej Holandii wiele kościołów jest zamykanych z braku wiernych. Niektóre puste kościoły przekazywane są Polakom.

                          • Breda liczy 150 tys. mieszkańców. W 2019 r. w Bredzie mieszkało zameldowanych 2235 Polaków bez holenderskiego paszportu. Dla porównania w Tilburgu aż 5200, w Hadze ponad 14 tys.
                          Polskie pamiątki w holenderskiej Bredzie
                          Ze wskazówkami zegara: pomnik I Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka z roku 1995 w Warszawie, na placu Inwalidów; pomnik wyzwolicieli Bredy przy ulicy Generała Maczka (Generaal Maczekstraat); Matka Boska Częstochowska w parku nieopodal, "polski czołg" (niemiecka pantera) i widok całej kapliczki MB Częstochowskiej.

                          75 lat Polaków w Bredzie

                          Po 1945 r. Breda i okoliczne tereny zamieszkało kilkuset polskich weteranów wojennych, mężczyzn w obcym kraju, prawie odizolowanych od ojczyzny, żonatych z holenderskimi kobietami, a ich dzieci były w pełni wychowane w języku niderlandzkim. Poza stosunkowo malutką grupką wymienioną powyżej, ich potomkowie nie byli zainteresowani podtrzymywaniem polskich tradycji ojców. Druga generacja też już wymiera a trzecia praktycznie nie istnieje rozmyta w holenderskim społeczeństwie. 

                          Obecnie w Bredzie mieszkają tysiące Polaków, głównie już tych urodzonych w drugiej połowie XX wieku. Osiedlają się w Bredzie w poszukiwaniu pracy i lepszego standardu życia. Mają telefon, internet, telewizję satelitarną i szybkie samochody, które pozwalają im odwiedzić dom rodzinny w Polsce nawet na weekend. Tak bliskie kontakty z Polską i życiu wśród rodaków  znacznie utrudnia proces integracji i nauki języka.

                          Polska społeczność Bredy w XXI wieku ma niewiele wspólnego z polską społecznością Bredy XX wieku.

                            Polacy w Bredzie
                            Polski Cmentarz Honorowy za którym budowany jest Memoriał Generała Maczka.

                            Polskie tradycje nie są bogate w "verenigingsleven" (życie klubowe), jak w Holandii. Dlatego też młodzi „nowi Polacy” nie zintegrują się tu tak szybko a jeśli będą kontynuować pracę stowarzyszeń "starej Polonii" to najwyżej pod bardzo dzisiaj modnym hasłem "dumy narodowej" utrwalając czyny oręża polskiego stymulowaną obecnie przez polską ambasadę oraz reprezentowaną w Bredzie przez fundację "Generaal Maczek Memorial" (Memoriał Generała Maczka) z m.in. Wilemem Krzeszewskim w zarządzie, która to fundacja organizuje budowę i mieścić ma "Muzeum Generała Maczka" z Fransem Ruczyńskim i Edwardem Cuberem w zarządzie a także Vereniging 1e Poolse Pantserdivisie Nederland (Stowarzyszenie Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej w Holandii) zarządem w składzie: Bolek Krzeszewskich, Frans Olejek, Kees Nowak, Adrian Stopa, Stas Szamrowicz, Wadec (Władysław) Salewicz i Albert Bugaj. Wyżej wymienieni są już emerytami, z wyjątkiem weterana W. Salewicza, dziećmi kombatantów, poza fundacją Serce Polski pani Bożeny Rijnbout-Sawicka ściśle współpracującej z powyższymi fundacjami i polską ambasadą. Wciąż egzystuje Stowarzyszenie "Polonia" - chociaż istniejące 30 lat, to jedynie z garstką członków którzy nie mają żadnego kontaktu z polską parafią księdza Sławomira Klima. Polska parafia i dobre z nią stosunki są gwarantem aktywności Polaków, jak np. w drużynie harcerskiej i szkole polonijnej  im. gen. St. Maczka prowadzonej przez panią Jolantę Husiatyńską-Gołkę.

                            <<< wróć do części pierwszej.

                            _________

                            Za wszelką współpracę i pomoc przy realizacji tej publikacji chciałbym podziękować: państwu Olejek, Stopa, Krzemińskim i Romanowi Cuberowi oraz Studia Polonijne 1976. Zdjęcia i treść autora lub z archiwów Polonii w Bredzie. Autor prowadzący stronę wiatrak.nl prowadzonej ponad 20 lat, woli pozostawać anonimowy, z powodu wielu, gróźb i "hejtów" jakie go spotkały od "polskich patriotów" niezgodnych z opiniami autora.

                            Poniższe artykuły pozwalają bardziej zrozumieć powojenne losy żołnierzy w Bredzie:

                            Przeczytaj także: