Statystyki holenderskiej służby zdrowia

Ponad 80% Holendrów ocenia swoje zdrowie za dobre. Generalnie zdrowsi są obywatele z wyższym wykształceniem i zamożniejsi a częściej chorują mniej wykształceni i cudzoziemcy.
Ponad 80% Holendrów ocenia swoje zdrowie za dobre. Generalnie zdrowsi są obywatele z wyższym wykształceniem i zamożniejsi a częściej chorują mniej wykształceni i cudzoziemcy.
Cała Holandia jest budowana, zaopatrywana i okablowana z Hagi - centrum migrantów zarobkowych ze Europy Wschodniej. Według oficjalnych źródeł największą grupę zarejestrowanych migrantów stanowią Bułgarzy (15 tys.) i kolejno Polacy (12 tys.), Grecy (5 tys.), Rumuni (2 tys.) i Węgrzy (1380).
Wybierając się w Holandii na ryby musisz pamiętać, że Holendrzy złowionych ryb słodkowodnych nie jedzą! Holendrzy łowią ryby dla sportu, nie po to aby sobie później usmażyć okonka, karpika czy sandacza. Ładny okaz można sfotografować i wypuścić do wody. Czasami polski wędkarz jest dla nich irytującą osobliwością.
Polacy pracujący za pośrednictwem agencji pracy w Holandii otrzymują z reguły wynagrodzenie według ustawowej płacy minimalnej. Czy przyjazd do pracy w Holandii się opłaca? W 2025 zarobisz brutto nieco ponad 2500 euro. Netto ok. 2300 euro.
Od 2004 roku holenderskie media poświęcały, przez wiele lat, sporo uwagi Polakom masowo przybywających do Holandii za pracą. Jest jeszcze duża, ale niewidoczna i milcząca grupa Polaków z którą nie ma w Holandii problemów integracyjnych: polskie żony Holendra.
Zbliża się czas grzybobrania. Dla Polaków nic normalniejszego jest zbieranie grzybów. To jest nasz narodowy sport i idealna rozrywka w wolne weekendy. Nie dla Holendrów! Holendrzy grzybów nigdy nie jedli i nie jedzą.
W czasie letnich wakacji w Polsce topią się 4 osoby dziennie. W roku 2013 w lipcu i sierpniu utonęło w Polsce aż 250 osób ale i holenderskie media obiegła wiadomość o tonących Polakach w ich kraju. W jeden gorący weekend utonęło w Holandii pięciu Polaków. Holenderskie morze jest zdradliwe!
Dlaczego opuściłem swoją ojczyznę? Odpowiedzi mogę dać kilka i każda będzie prawdziwa. Ale tak naprawdę to był właściwie przypadek. Kombinacja wielu wydarzeń i splot różnych okoliczności. I naiwność młodości.
Już sam powyższy tytuł w holenderskim tłumaczeniu przysparza cudzoziemcowi problemów: "Het Nederlands is omslachtig en er zitten veel eigenaardigheden". W tym tytule siedzą absurdalne słówka het i er. Utrapienie obcokrajowców.
W ewolucji narodu każdy odizolowany osobnik staje się skamienieliną. Na szczęście on sam tego nie zauważa. Emigrant zamienia się w dziwactwo, niczym dziwne stworzenia na Galapagos - dowód istnienia ewolucji.