Siedzę sobie na skale wysoko nad Atlantykiem, nie daleko od La Coruña. Pode mną wściekłe fale oceanu próbują rozbić o skały.

Dla tych Polaków którzy chcą nadal wyjechać z Polski: brytyjski portal konsumentów uSwitch zbadał jakość życia w poszczególnych krajach europejskich.

Spotkania Małgosi, Asi i moje szybko zaowocowały pomysłem, aby stworzyć miejsce, w którym będziemy mogły spożytkować naszą energię i entuzjazm oraz wykorzystać wiedzę i umiejętności nabyte podczas pracy pedagogicznej w Polsce. Chwilę później dołączyły do nas kolejne, pełne zapału osoby.

Holendrzy bardzo dobrze zdają sobie sprawę z tego, że maja w świecie opinię skąpych i chytrych ludzi. Sami niechętnie używają negatywnego słowa "skąpstwo" (gierigheid) i "skąpiec" (vrek) a z lubością używają słowa "oszczędność" (zuinigheid) które można różnie interpretować i brzmi znacznie przyjemniej.

Holenderska policja zaostrza kontrolę na drogach i po serii tragicznych wypadków i wykroczeń bierze Polaków na celownik. Wydano broszurę informującą o zasad bezpiecznego ruchu drogowego na holenderskich drogach. Broszurę policja wydała także po polsku.

Polacy nie cierpią islamu. Myślę, że mamy to już w genach, bo nawet hejnał z wieży Mariackiej przypomina nam codziennie o niebezpieczeństwie ze strony muzułmańskich Tatarów. Zresztą Polacy boją się wszystkiego z zagranicy oprócz Audi.

Regularnie słyszę relacje Polaków mieszkających stosunkowo niedługo w Holandii o ich perypetiach za kierownicą. Różne osobliwe wydarzenia na drodze jak i częste policyjne kontrole dokumentów, pomiary alkoholu, itp.

Polska ma problem z krzyżem. Polska nie chce krzyża nieść, ale nie może go też z barków zrzucić. W pewnym sensie latem roku 2010 Polska ma podobny problem jak Holandia. Holandia ma problem z islamem. Holandia nie chce islamu ale nie może go z barków zrzucić.

Według holenderskich statystyk 8 mln Holendrów należy do klasy średniej. To jest równo połowa mieszkańców tego kraju w 2010 roku.

Po krótkim kryzysowym załamaniu w roku 2009 holenderska gospodarka wraca do zapotrzebowania na tanią siłę roboczą z Europy Wschodniej. 

W Polsce piękne upalne lato 2010. Jestem na wakacjach i zwiedzam przeurocze zakątki wschodniej Polski. W samochodzie słucham Lata z Radiem. Minęło już ponad cztery miesiące od katastrofy lotniczej pod Smoleńskiej a w polskich mediach nie mija jeden dzień bez "smoleńska".

Lato 2010. W Polsce trwa surrealistyczna Wojna o Krzyż. Krzyż na rozstaju polskich dróg. W lewo czy w prawo? Nigdzie! Tylko se pod tym krzyżem mordy poobijamy!

Od roku 2010 obowiązuje w Holandii nowy system biletów komunikacji publicznej. Stary system kartoników strippenkaart został zamieniony na elektroniczną kartę OV-chipkaart. Od 2023 r. można opłacać przejazdy swoją kartą bankową lub telefonem.

Ilość agencji pośrednictwa pracy i rekrutacji polskich pracowników do Holandii szacuje się na wiele tysięcy. Konkurencja rośnie a rynek pracy w Holandii potrzebuje nadal tysięcy pracowników i to najchętniej z Polski. Ustawowe minimum płacowe co pół roku rośnie a rąk do pracy i tak brak.

Już od roku 2005 używane samochody Holender znajduje na internecie. Konkurujących wyszukiwarek jest wiele, ale zdecydowana większość sprzedawców wstawia swoje oferty i tak na jeden z serwisów który znajdziesz pod tym jednym adresem.

Polacy w holenderskich mediach latem 2010 roku.

11 lipca 2010 roku odbył się finał misrzostw świata w piłce nożnej. Z pomarańczowymi w roli głównej!

30 czerwca 2010 roku w Niemczech wybory wygrał Christian Wulff. Poprzedni prezydent (Horst Köhler) musiał odejść ponieważ publicznie przyznał, że wojny jak ta w Afganistanie i Iraku służą ekonomicznym interesom Niemiec. Tego na głos nie wolno powiedzieć - to kosztowało człowieka posadę prezydenta Niemiec.

Wiersz poznałem dzięki nieformalnemu związkowi polskich emigrantów "Wolni Najmici" z Kalifornii (dawniej Najmici.net) z 1998 r. i towarzyszy mi już tyle lat. Internet z tamtych lat już nie istnieje ale liczba polskich najmitów w świecie rośnie.

Holender jest mieszczaninem żyjącym już od wieków w gęsto zaludnionych miastach. Już w XVI wieku połowa mieszkańców Holandii żyła w miastach. Procent ludności trudniącej się rolą od wieków spadał do 2% dzisiaj. Wizerunek miast i ich mieszkańców do dzisiaj niewiele się zmienił. Generalizując, ten fakt sprawia, że mieszczańska mentalność Holendra zasadniczo różni się od naszej polskiej mentalności wiejskiego pochodzenia.