Nisza lub nocna alkowa czyli łóżko w szafie

Od początków historii do połowy XX wieku ogrzewanie domów było w Niderlandach bardzo drogie ponieważ kraj nie posiadał wystraczających zasobów węgla a o drewno na opał było jeszcze trudniej. Torf był przez wieki najpowszechniejszym źródłem energii w tym kraju. Dlatego też Holender był przyzwyczajony żyć w zimnych domach. 

Odkrycie gazu ziemnego

Pod koniec lat 50. XX wieku odkryto na północy Niderlandów jeden z największych złóż gazu ziemnego w świecie, szacując je wówczas na 2800 mld m³. Od 1963 roku zaczęto kłaść w całym kraju rurociągi gazowe i pod koniec tej dekady niemal każdy dom w Holandii posiadał tanie ogrzewanie gazowe. Od tej pory Holandia spalała rocznie ok. 30 mld m³ gazu i mimo nowych złóż gazu w Morzu Północnym zapasy własnego gazu ziemnego kurczą się do obecnych ok. 172 mld m³ (2020).

W roku 2019 aż 92% mieszkań w tym kraju ogrzewanych było gazem ziemnym z czego 84% własnym piecem CO a reszta piecami miejskimi. Około 20% gazu ziemnego w Holandii importowane jest w 2021 r. z Rosji i ten udział będzie prawdopodobnie wzrastał jako, że dalsze wydobywanie gazu we własnym kraju powoduje zapadanie się niemal całej prowincji Groningen.

nocna alkowa czyli łóżko w szafie
Zdjęcia holenderskich bedstee z początków XX wieku.

Bedstee - zamykana alkowa 

Przez wieki brak opału był najbardziej dokuczliwy w nocy. Te lodowate sypialnie zaowocowały zamykanymi łóżkami w niszach zwane bedstee (lub bedstede). Nie wiem, czy tego typu łóżka występowały na ziemiach polskich choć słowo "akowa" jest znane. Aglicy zwą je box-bed, Zachodni Niemcy Alkoven a Rosjanie Коробка-кровать.

Łóżko skrzyniowe to miejsce do spania wkomponowane w boazerię w formie szafy i zamykane drzwiami lub zasłoną. Bedstedy były szeroko stosowane jeszcze do połowy XX wieku, zwłaszcza w gospodarstwach wiejskich.

nocna alkowa czyli łóżko w szafie
Zdjęcia holenderskich łóżek w szafie - bedstee z początków XX wieku.

Jedną z zalet łóżka "w szafie" była możliwość wbudowania go w salon, będąc jednocześnie niewidocznym w ciągu dnia dzięki zamkniętym drzwiom. Ponieważ do roku 1960 rodziny w tym kraju były wielodzietne - kilkanaścioro dzieci nie było wyjątkiem, a szczególnie u katolików regułą - taka alkowa w salonie bywało koniecznością. Kolejną zaletą było oczywiście ciepło zimą, zamkniętą alkowę ogrzewały ciała śpiących. Drzwi nie były szczelnie zamykane do spania. 

Dla porównania w dawnej Polsce problemu braku energii, opału nigdy nie było. Lasów było w Polsce w bród i choć zimy były bardziej srogie niż w Holandii, rozwiązywano to spaniem na zapiecku - czyli dosłownie za rozgrzanym piecem lub na piecu albo na przypiecku lub nalepie. Dlatego do dzisiaj Polacy śpią w ciepłych sypialniach a Holendrzy w zimnych.

nocna alkowa czyli łóżko w szafie
Współczesne zdjęcia holenderskich łóżek w szafie (bedstee) z różnych muzeów i skansenów.

Wsunięte dziecko

W XVI i XVII wieku bedstedy były znacznie krótsze. W tych czasach panowało przekonanie, żę leżenie groziło śmiercią, więc spanie odbywało się w pozycji półsiedzącej. Te alkowy mogły pomieścić dwie dorosłe osoby, lub więcej dzieci i często zawierały pod łóżkiem szufladę, w której spało najmłodsze dziecko. 

Do dzisiaj funkcjonuje powiedzenie "een ondergeschoven kindje" - "wsunięte dziecko" czyli to dziecko śpiące w szyfladzie pod łużkiem rodziców. Powiedzenie oznacza zaniedbane dziecko lub niezrozumiały ktoś lub coś.

Przeczytaj także: