Holenderskie plantacje i niewolnicy

Chociaż minęło już 160 lat od zniesienia niewolnictwa i pańszczyzny to ten bagaż niewolnictwa nosi w sobie wielu ludzi. Nie tylko czarni potomkowie robotników plantacji w Ameryce. Co wiemy my o sobie? O niewolniczej pracy u dziedzica?

Początki kolonizacji i niewolnictwa

W latach 1630-1654 Holandia zdobyła (dzisiejszą) Brazylię nazywając kraj Nową Holandią. W jednej chwili Niderlandy stały się potęgą kolonialną nad olbrzymim obszarem bogatym już w portugalskie i hiszpańskie plantacje trzciny cukrowej. Problemem był brak siły roboczej, gdyż Indianie nie kwalifikowali się do pracy. Także kolejnym krokiem WIC było zdobycie portugalskich Złotych Wybrzeży Afryki skąd czerpano pierwszych afrykańczyków. Obok Brazylii leży Gujana. Pierwszymi kolonizatorami Gujany (współcześnie Surinam) byli od 1650 r. Anglicy. Zakładali plantacje trzciny cukrowej i sprowadzali niewolników z Afryki do pracy. Po drugiej wojnie angielsko-holenderskiej w traktacie pokojowym z 1667 r. zamieniono się zamorskimi posiadłościami; Holendrzy oddali Anglikom Nowy Amsterdam (Nowy Jork) a w zamian przejęli Gujanę zwaną wówczas Holenderską Gujaną. Kraj leżący nad rzeką Surinam był holenderską kolonią przez niemal 300 lat (1667-1954).

niewolnicy w Ameryce

Stereotypy białego człowieka

Do 2020 roku przeszłość okresu niewolnictwa praktycznie nie istniała w świadomości narodowej Holendrów. Powoli się to zmienia. Król Niderlandów już publicznie przeprosił w 2020 r. Indonezyjczyków za okres holenderskiego panowania i niewolnictwa w Indonezji. Ciągle trwają naciski aby to samo zrobił wobec Surinamczyków i innych mieszkańców holenderskich Karaibów. Obecnie rejestr surinamskich niewolników z XIX wieku umieszczono online w archiwum narodowym.

    ogłoszenia sciganych niewolników
    Notatki z lokalnej prasy w holenderskich Karaibach w XIX wieku.

    Imiona a później także nazwiska nadawali niewolnikom właściciele plantacji. Często nazwiskiem była po prostu nazwa plantacji do której należeli lub fantazyjne słowa wymyślane przez ich właścicieli. Popularnymi nazwiskami wśród dzisiejszych mieszkańców Surinamu są holenderskie odpowiedniki słów: Posłuszny, Tani, Cichy, Grzeczny, Silny, Zręczny, Powolny, Oswojony i Gaduła. Wielu czarnych Holendrów pochodzi z Surinamu i w tym rejestrze mogą odnaleźć swoich przodków. Nawet znani piłkarze jak Patrick Kluivert ma rodowód z plantacji Resolutie, Edgar Davids z plantacji La Rencorte, Ryan Babel z Wegloperskamp.  Przeczytaj więcej o spadku po holenderskim kolonializmie >>>

    Gdy nie znasz przeszłości, nie znasz przyszłości

    Protesty #BlackLivesMatter z lat 2016-2019 po raz kolejny obudziło świadomość czarnych mieszkańców Europy i Ameryki. Burzone były pomniki białych kolonizatorów, nawet pomnik Kolumba nie zostaje oszczędzony.

    holenderski rejestr niewolników.
    Tysiące stron zarejestrowanych niewolników w Surinamie w XIX wieku.

    Polak - dumny suweren

    Zastanawiam się kiedy, i czy w ogóle, obudzi się także świadomość Polaków. Każdy z nas miał przodków żyjących w niewolniczych warunkach z pracy na plantacjach (latyfundiach) wielkich obszarników ziemskich w Polsce. Chłop pańszczyźniany czy niewolnik - sprowadzało się do tego samego, jedynie kolor skóry i pochodzenie polscy plantatorzy mieli to samo co ich poddani. My nie znamy naszej historii bo nawet rejestrów nie ma. Nie wiemy kto i kiedy chłopom pańszczyźnianym nazwiska nadawał. Nie ma kogo już o to obwiniać, jak to mogą robić czarni wobec białych. Nie chcemy nawet wiedzieć kto był naszym przodkiem, bo nam kompleksy tego zakazują. 

    Nie znamy własnej przeszłości. Trudno by było znaleźć Polaka który by wiedział gdzie i kiedy się jego pradziadek urodził, często nawet nie wiemy jak on się nazywał i co robił.
    Nie znamy więc i naszej przyszłości, zwalając winę za nasz los na "nowych panów" w postaci polityków.

      niewolnik
      Blizny pejcza pozostały w głowach.

      Zalety niewolnictwa?

      Zdarzają się jednak współcześnie głosy niektórych holenderskich historyków twierdzących, że niewolnictwo nie było aż takie straszne dla Afrykańczyków. Rzekomo Afrykańczycy nie posiadali tak fundamentalnego pragnienia wolności jakie mają Europejczycy i to pragnienie wolności przejęli właśnie od białych i to w końcu biały człowiek dobrowolnie zniósł niewolnictwo. Także na żaglowcach transportowani niewolnicy mieli więcej miejsca niż my dzisiaj w samolotach. Ponadto potomkowie niewolników w Ameryce żyje w znacznie większym dobrobycie niż gdyby ich przodkowie pozostali w Afryce.

      Przeczytaj także: