Żydowska historia Amsterdamu
Były czasy, że holenderscy uchodźcy religijni (protestanci) osiedlali się w Polsce. Podobnie Żydzi osiedlali się w Amsterdamie. Ci żydowscy uchodźcy - z Portugali, ale także z Polski - znakomicie przyłożyli się do rozkwitu miasta i Holandii.
Uchodźcy z Iberii
Półwysep Iberyjski był przez wieki pod panowaniem muzułmańskich Maurów (711-1492). Arabowie, Hiszpanie i Żydzi żyli w tym kraju zgodnie.
W momencie gdy Katolicy z północy podbili ten kraj, wyparli Maurów i zaczęli także (od 1492) prześladować Żydów. Wielu z nich uciekło do Portugalii (skąd np. pochodził Spinoza) ale z czasem i tam katolicka inkwizycja zaczęła prześladować wszystkich innowierców więc i Żydów. Niektórzy się przechrzcili, inni trafili na stos inkwizycji, reszta uciekła do Holandii.
Amsterdam: wspólne interesy religijne i handlowe
Pierwszymi Żydami w Amsterdamie byli pod koniec XV w. żydowscy kupcy portugalscy (tzw. Żydzi sefardyjscy z Półwyspu Iberyjskiego) uciekający przed prześladowaniami. Byli to zamożni i wykształceni ludzie.
Zarząd miasta zainteresowany był przyjęciem tych kupców dobrze zaznajomionych z handlem w portugalskich koloniach w Południowej Ameryce. W tym czasie Amsterdam był już potęgą w handlu z Morza Bałtyckiego, szczególnie Gdańska. Żydzi portugalscy otworzyli dla Amsterdamu drogę do zdobywania rynku amerykańskiego. Po koloniach portugalskich przyszedł czas na handel z koloniami holenderskimi na Karaibach i Surinamie (wówczas Gujanie Holenderskiej). Amsterdam stał się najważniejszym portem Europy.
Wolność wyznania
Jednocześnie w tym czasie także rozpoczyna się w Holandii ruch reformatorski i coraz większa walka z hiszpańskim zaborcą Niderlandów. Katolicy stali się nie tylko wrogami Żydów ale także protestanckich Amsterdamczyków.
W 1579 Holandia proklamuje powstanie Republiki Siedmiu Prowincji, powstaje konstytucja gwarantująca wolność wyznania. Do tego czasu protestanci byli prześladowani i niejednokrotnie opuszczali kraj osiedlając się m.in. w Polsce. Teraz w protestanckiej Holandii odreagowywano czasy hiszpańskiej inkwizycji zamykając katolickie kościoły, chociaż samych katolików nie ścigano.
Około roku 1600 do Amsterdamu i innych miast Holandii przybywali masowo żydowscy uchodźcy z Portugalii i Hiszpanii mając w Holandii gwarancje swobodnego wyznawania swojej religii. Pierwszą synagogę w Amsterdamie otwarto w 1636 r.
Polscy Żydzi aszkenazyjscy
Na początku XVII w. w Amsterdamie zaczęli osiedlać się także Żydzi z centralnej i wschodniej Europy. Szczególnie powstanie Chmielnickiego i jego kozacy odpowiedzialni za prześladowania i mordowanie tysięcy Żydów (1646-1660) zmusiło wielu do szukania schronienia w Holandii. Z czasem społeczność Żydów aszkenazyjskich w Amsterdamie przerosła ilość Żydów sefardyjskich. Żydzi aszkenazyjscy używali języka jidisz gdy Żydzi sefardyjscy język hebrajski.
Mokum - miasto Amsterdam
Amsterdamczycy do dzisiaj nazywają swoje miasto "Mokum". Słowo pochodzi z hebrajskiego (mokom) i znaczy po prostu "miasto".
Dawniej holenderscy Żydzi zwyczajowo nazywali miasta "mokum" wraz z skrótem pierwszej litery nazwy tego miasta w alfabecie hebrajskim. Mokum nazywali miasto w którym się czuli w domu, ich własne miasto. Tak więc Amsterdam był "Mokum Ollef" (miasto A). Rotterdam to "Mokum Reisj" (miasto R), Alkmaar (Mokum Aye), Delft (Mokum Dollet) itd. Berlin był "Mokum Beis" (miasto B). Z tych nazw tylko Amsterdam pozostał do dzisiaj Mokum.
Deportacje z Amsterdamu
Do wojny społeczność żydowska stanowiła 10%, czyli ok. 80 tys. mieszkańców Amsterdamu. Podczas okupacji niemiecki zarząd miasta w kolaboracji z holenderską żandarmerią, urzędnikami magistratu, Radą Żydowską i holenderską partią faszystowską NSB niemal całkowicie "oczyścił" miasto z Żydów których większość zginęła w krematoriach Sobiboru i Auschwitz. Holocaust przeżyło zaledwie 15 tysięcy amsterdamskich Żydów.
W kwietniu 1942 r. Niemcy zarekwirowali wszystkie diamenty żydowskich handlarzy diamentami po czym i tak zostali deportowani do obozów zagłady. Ten fakt spowodował, żer po wojnie Amsterdam stracił już definitywnie swoja pozycję "diamentowego centrum", którą przejęła Antwerpia oraz po części także Nowy Jork, Tel Aviv i Mumbai.
Strajk, masowy protest przeciwko prześladowaniu żydów
W lutym 1941 roku amsterdamscy robotnicy stoczni uznali, że "ten faszystowski pogrom żydów jest napadem na cały naród" i zarządzili strajk w obronie żydów. Szef SS Rauter orzekł, że "nie ma strajków w III Rzeszy!" i wysyła swoje oddziały na ulice Amsterdamu. Ginie co najmniej 9 i rannych zostaje 24 robotników. Strajk rozszerza się na inne duże miasta Holandii i zostaje szybko krwawo stłumiony. Miasta buntowników musiały zapłacić okupantowi 20 mln guldenów grzywny. Nigdzie w Europie nie było tak masowego zorganizowanego protestu przeciwko prześladowaniu żydów.
Sprawiedliwi wśród narodów
Ze 140 tys. holenderskich Żydów deportowano 107 tys. do obozów zagłady w Polsce. Po wojnie wróciło 5200 do Holandii. 16 tys. przeżyło w ukryciu. Aż 75% wojny nie przeżyło - największy procent w stosunku do liczby mieszkańców z wszystkich krajów Europy.
Dopiero w roku 2000 holenderski rząd przeprosił oficjalnie społeczność żydowską za brak jakichkolwiek działań, podczas II wojny światowej, aby ratować swoich żydowskich obywateli. Mimo tego holenderscy obywatele posiadają (w stosunku do ilości mieszkańców) najwięcej (5778) odznaczeń Jad Waszem - Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu w Jerozolimie (Polska 6992). Holandia ma także dzisiaj wyśmienite relacje z Izraelem i z Żydami w własnym kraju jak i na świecie.
Żydowski Amsterdam dzisiaj
W Holandii żyje obecnie ok. 40 tys. Żydów, z czego większość w Amsterdamie.
Żydzi odbili bardzo mocne piętno na historii tego miasta, kto wie, czy w ogóle to miasto urosłoby do tak znaczącej pozycji w Europie gdyby nie rola żydowskich kupców i ludzi nauki i kultury. Po wojnie wielu burmistrzów tego miasta było Żydami jak Ivo Samkalden, Wim Polak, Van Thijn i Job Cohen. Wielu polskich Żydów w Holandii nosiło nazwisko z kraju pochodzenia jak Wim Polak.
Nazwiska: Krasnapolsky i Tuschinski - oba znamienitych Amsterdamczyków pochodzących z dawnej Polski - są nadal obecne w tym mieście jako hotel i kino w sercu miasta.
Dzielnica żydowska (Jodenbuurt) mieściła się we wschodniej części centrum miasta i dalej na południowy-wschód od centrum (dzielnice De Pijp, de Watergraafsmeer, Transvaalbuurt, de Rivierenbuurt). Główną ulicą jest Jodenbreestraat gdzie mieszkał Rembrandt i Baruch Spinoza. Znajdują się tam dwie synagogi i oczywiście słynna szlifiernia diamentów (Gassan Diamonds).
Żydowską dzielnicę łączy z centrum miasta Niebieski Most (Bluawbrug) i w przysłowiu jidisz człowiek nie pozbędzie się swojego pochodzenia nawet gdy przejdzie Niebieski Most.
Przeczytaj także: