Cud nad Renem

500 lat temu trwała w Europie wojna religijna. W czasach reformacji miliony ludzi protestowało gorliwie przeciw wypaczeniom kościoła. Ci ludzi mieli głęboką wiarę, że Bóg jest po ich stronie. To była rewolucja wiary chrześcijańskiej.

W tych czasach, niemal 500 lat temu, Niderlandami rządzili habsburscy katolicy z Hiszpanii. Tymczasem reformacja była wielkim protestem przeciw kościołowi który Hiszpanie reprezentowali i jednocześnie był to holenderski ruch narodowowyzwoleńczy. Hiszpanie zrobili wszystko aby tą rewoltę protestantów stłumić. Hiszpański król wysłał do Niderlandów armię i hiszpańską inkwizycję dla stłumienia oporu innowierców czyli w katolickich oczach heretyków. 

Twierdza Woerden
Współczesna mapa Woerden z charakterystyczną fosą obronną wokół starego miasta.

Hiszpańska armia oblegała wiele holenderskich miast i miasteczek. A w tych czasach każde miasto było twierdzą nie do zdobycia. Tak jak my mieliśmy swój Cud na Wisłą tak Holendrzy mieli swój cud nad Renem, chociaż Ren w Holandii to skomplikowana historia nazewnictwa o której tutaj więcej.

Cud nad Renem

"Cud nad Renem" znany jest właściwie jako "Cud z Woerden" (Wonder van Woerden). Woerden był w tych czasach małym miasteczkiem-twierdzą leżącym między Utrechtem i Hagą a fortyfikacje obronne wokół miasta świetnie się do dzisiaj zachowały.

    Ruciana z XVII wieku przedstawiająca oblężenie Woerden.
    Ruciana z XVII wieku przedstawiająca oblężenie Woerden.

    Oblężenie

    Woerden zostało oblężone przez Hiszpanów w 1575 r.  i chociaż miasto było przygotowane na najazd Hiszpanów przechowując wewnątrz murów miasta zapasy to jednak po 50 tygodniach oblężenia wystąpił poważny brak żywności. Hiszpanie wezwali mieszkańców Woerden do kapitulacji i poddania się królowi Hiszpanii oraz powrotu do "prawdziwej wiary Kościoła rzymskokatolickiego". Mieszkańcy Woerden żyjący już w głębokiej wierze nauk reformacji odrzucili to wezwanie, tam bardziej, że pamiętali jak to po zdobyciu pobliskiego Oudewater Hiszpanie miasteczko doszczętnie splundrowali i wymordowali mieszkańców. Chociaż głód był nieuchronny, luterański pastor wysłał do Hiszpanów następującą wiadomość: "porzućcie wrogie zamiary, bo walczycie przeciwko Bogu i Jego Słowu, przeciwko ludziom, którym Bóg dał przejrzystą znajomość czystej Ewangelii”, dodając także kilka pism Lutra. W międzyczasie mieszkańcy Woerden bardzo intensywnie uczęszczali na nabożeństwa kościelne modląc się gorliwie o boską pomoc.

      hiszpańskie oblężenie holenderskiego miasta
      Obraz z oblężenia Woerden ze zbiorów Stadsmuseum Woerden.

      Cud z rybami

      W końcu zdarzył się cud, gdy nagle, jakby zesłane przez Boga, wszystkie duże ryby (podobno szczupaki) wpłynęły do miasta starą odnogą Renu (Oude Rijn). Mieszkańcy mogli z łatwością wyławiać ryby z wody i widmo głodu zostało oddalone. W tym czasie Hiszpanie przerwali oblężenie, prawdopodobnie dlatego, że w tym momencie wojska hiszpańskie wszczęły bunt w południowych Niderlandach, wokół miasta Aalst. W piątek 24 sierpnia 1576 r. oblegający wycofali się spod Woerden.

      Przeczytaj także: