Szkoła zawodowa dla dorosłych BBL

Praca powiązana z nauką dającą dyplom zawodowy daje większe szanse na karierę zawodową w Holandii. Większość naszych rodaków pracuje tu ciężko fizycznie, a są możliwości żeby znaleźć lepszą pracę. Jedną z nich jest robienie tutaj szkół od nowa.

BBL-opleiding (beroeps begeleidende leerweg) ścieżka średniego wykształcenia zawodowego

Kształcenie zawodowe BBL jest połączeniem teorii szkolnej z praktyką w zakładzie pracy. Pracujesz i od czasu do czasu jesteś w szkole. Uczysz się w twojej firmie praktyki i teorii w uznanej placówce oświatowej. Jesteś bardziej przydatny dla pracodawcy podnosząc kwalifikacje. Podczas okresu nauczania pracujesz przez 3 lub 4 dni, a do szkoły chodzisz tylko na 1 lub 2 dni w tygodniu. Niestety jako uczeń BBL nie otrzymasz stypendium studenckiego ani rocznej karty komunikacji publicznej. Możesz otrzymać zwrot kosztów podróży od swojego pracodawcy. 

  • Uwaga: niektóre programy edukacyjne MBO (wykształcenie średnie zawodowe) można realizować tylko w wariancie BBL lub wariancie BOL. BOL jest dzienną szkołą zawodową z ok. 20% czasu przeznaczonym na staż. Dla uczniów MBO-BBL istnieje program dotacji na naukę praktyczną wspierający firmy i organizacje, które oferują miejsce pracy.

Najlepiej jak o BBL opowie ktoś co to wykształcenie właśnie zdobył.

szkoła zawodowa w Holandii

Relacja z pierwszej ręki

Większość naszych rodaków pracuje tu ciężko fizycznie, a są możliwości żeby znaleźć lepszą pracę. Jedną z nich jest robienie tutaj szkół od nowa. Wielu Polaków tak zrobiło i ma dobrą pracę. Popularną opcją dla dorosłych jest BBL-opleiding. Wiele firm oferuje taki sposób nauczenia się nowego zawodu. BBL-opleiding trwa od roku do kilku lat. Zdobywa się zawodowy dyplom szkoły średniej. W firmie trzeba pracować od 24 do 32 godzin tygodniowo. Jeden dzień szkoła i jeden dzień nauka w domu. Nie możemy tego pominąć, że 8 godzin tygodniowo trzeba się uczyć w domu. Dla większości dorosłych wygospodarowanie 8 godzin tygodniowo, może być problemem. Praca w tym systemie, to w sumie staż. Szkoła zadaje zadania do wykonania w pracy. Większość firm płaci za szkołę, nie potrzeba środków własnych. Po zdaniu wszystkich egzaminów otrzymujemy holenderski dyplom szkoły średniej i można szukać pracy w wybranym przez siebie kierunku.

Robiłem MBO 3 financieel administratief medewerker w Koning Willem I College w 's-Hertogenbosch. Żeby być przyjętym na ten opleiding trzeba mieć zdane Staastsexamen NT2 B1. Ja nie miałem zdanego tego egzaminu. Miałem tylko dyplom z inburgeringscursus. Dodatkowo uczestniczyłem pół roku w kursie Nederlands B1, ale bez egzaminu. Ale szkoła zgodziła się, żebym zaczął ten opleiding.

Muszę przyznać, że robić szkołę średnią w Holandii tylko ze znajomością języka na poziomie B1 nie jest łatwo. Kupę nerwów mnie to kosztowało. Jednak różnica w płynnym posługiwaniu się językiem (po polsku mówię płynnie, mieszkałem 26 lat w Polsce od urodzenia, a potem wyjechałem do Holandii; teraz mam 40 lat), a średnią znajomością języka, jest duża. Jednak szkoła była przygotowana na możliwość kształcenia cudzoziemców. Miałem udogodnienia np. mogłem mieć słownik holenderski na egzaminach i miałem 25% więcej czasu na egzamin.

  • Przedmioty: holenderski B1, angielski A2, bedrijfsadministratie, bedrijfseconomie, rekenen, ondernemend gedrag, procedure en recht.

W sumie wszystko idzie jakoś zaliczyć, choć nie jest łatwo. Z ondernemend gedrag miałem wypracowanie napisać, to mi w pracy pomogli. Na Nederlands spreken miałem przygotować prezentację, to sam napisałem i dałem do sprawdzenia nauczycielce. Poprawiła błędy i prezentacja była gotowa. Także wszystko jest robione w ten sposób, żeby uczniowi pomóc skończyć tą szkołę. Oczywiście samemu trzeba się przyłożyć i pokazać że zależy nam na tym dyplomie i wtedy zarówno w pracy, jak i w szkole pomagają.

Wszystkie przedmioty były po holendersku + angielski A2, czyli osoba chcąca robić MBO 3 powinna znać średnio angielski, inaczej może być z tym problem. Podstaw ekonomii lub administracji w firmie można się nauczyć w ciągu kilku miesięcy, ale średniej znajomości obcego języka już ciężko. Ja miałem angielski w podstawówce w Polsce i w szkole średniej, więc wystarczyło tylko żebym sobie przypomniał.

  • Rekenen to podstawy matematyki. Takie rzeczy jak tabliczka mnożenia, dzielenie, dodawanie, odejmowanie (bez kalkulatora, pisemnie) ułamki, zaokrąglanie liczb, procenty, jednostki masy (miligram, gram, kilogram, tona) długości (milimetr, centymetr, decymetr, metr, kilometr) objętości (mililitr, centylitr, decylitr, litr) itp.
Praca i nauka zawodu w Holandii

Szkołę już prawie skończyłem, został mi do zdania jeszcze 1 egzamin

Do tego miałem staż w fabryce węży do maszyn. Głównie księgowałem faktury za pomocą programu księgowego SAP. To było jedno z zadań ze szkoły, do wykonania w pracy. Dodatkowo miałem kilka innych zadań, takich jak księgowanie przelewów bankowych, uzupełnianie tabeli dłużników, sporządzanie faktur i wysyłanie, skanowanie poczty. Pod koniec stażu miałem egzamin w pracy, z tych wszystkich czynności.

Płynna znajomość języka jest potrzebna Polakowi w Holandii, jeżeli chciałby wykonywać zawód, w którym trzeba dużo mówić i pisać. W moim przypadku cały dzień wstukiwałem tylko cyfry do komputera. Jak coś musiałem napisać, to pisałem sam, a holenderski kolega sprawdzał czy nie ma błędów. Ale tak jak mówię, były to sporadyczne sytuacje i głównie wstukiwałem cyfry.

Jest też wiele innych zawodów, które Polak ze średnią znajomością holenderskiego może wykonywać, jak chociażby sprzedawca w sklepie, fryzjer, hydraulik, listonosz, pielęgniarka, pracownik laboratorium. Nie trzeba dużo mówić ani pisać, tylko wykonywać pracę.

Co jeszcze charakteryzuje BBL-opleiding, to minimum uurloon, czyli na ten moment €9,72. Ale firma płaci za dzień szkolny i za dojazdy do szkoły. Ja pracowałem 24 godziny tygodniowo, ale miałem płacone 30 godzin (6 godzin szkoły dodatkowo). W każdym razie ktoś kto chce robić BBL-opleiding musi się nastawić na to, że przez ten rok czy dwa lata będzie mało zarabiał. Po otrzymaniu dyplomu można szukać już pracy z lepszą stawką.

Co prawda firma płaci za szkołę, ale potem dostaje pieniądze z powrotem od rządu.

Pozdrawiam Marcin

 

Przeczytaj także: