Mężne żony i zniewieściali mężowie
W ciągu ostatnich 50 lat dzięki automatyzacji szybko giną "męskie" zawody. Praca fizyczna staje się marginesem rynku pracy w Europie. Rośnie za to zapotrzebowanie na prawników, ekonomistów, pośredników, managerów, mediatorów, animatorów, ekspertów, rzeczników - czyli zawodów w których kobiety są znacznie lepiej rozwinięte, interaktywne społecznie i utalentowane od mężczyzn.
Mężczyzna bez przyszłości
Ciężkie zawody fizyczne murarza, górnika, drwala zanikają. Mężczyzna nie ma za bardzo sensu życia. Tradycyjna rola mężczyzny jako materialnego zabezpieczyciela przyszłości kobiety i jej potomstwa przestaje funkcjonować. Kobiety już nie potrzebują mężczyzn (oczywiście nie wszystkie kobiety, nie wszędzie i nie w każdej kulturze; jak zawsze trend idzie z Zachodu, z Nowego Jorku przez Londyn, Amsterdam, Berlin, do Warszawy).
Wbrew pozorom emancypacja kobiet jest błogosławieństwem dla mężczyzn. W końcu gdy już nie będzie musiał walczyć o zdobycie kobiety, będzie mógł zająć się tym co naparwdę lubi: polowaniem, biesiadą i zabawą siurkiem - oczywiście w najszerszym tych słów znaczeniu. Słowa jak: homo, lesbo, hetero, bi - będą grały coraz mniejszą rolę.
Bitch i hipster
Wymarzony model kobiety XXI wieku to 'bitch' - kobieta wolna, niezależna, z własną karierą. Gdy ma kaprys używa mężczyzn wpuszczając ich na noc do łóżka. Wolny czas spędza z przyjaciółkami.
Mężczyźnie pozostaje nadążać lub nawet naśladować kobietę. Nowy trend mężczyzny 'hipstera' jest odbiciem jego zagubienia; zadbany, modnie ubrany, wyperfumowany, niemal zniewieściały niczym homo ale z brodą lub wielkimi wąsami czy w kapeluszu mającym podkreślić, że jeszcze kobietą nie jest.
Równość ekonomiczna
Zrównanie pozycji kobiet z mężczyznami możliwe było jedynie gdy dobrobyt w danym kraju na to pozwolił. Ruch emancypacji zaczął się w najbogatszych krajach świata w czasach gdy polska kobieta przy parniku nie potrafiłaby nawet zrozumieć o co tym emancypantkom w Londynie chodzi. Zresztą a polskie kobiety miały zawsze więcej praw niż kobiety w na bogatym protestanckim Zachodzie.
Walka o równouprawnienie, to w rzeczywistości żądza przejęcia władzy tam gdzie się to kobietom opłaca. Nie była to krwawa rewolucja gdyż mężczyzna nie posiada broni skutecznej wobec kobiety.
Różowe czy niebieskie?
Współczesna psychologia ewolucyjna już dawno zarzuciła koncept wciąż bardzo popularny wśród emancypantek jakoby to różnice między kobietami i mężczyznami wynikały jedynie z podziału obowiązków wywodzących się z ludów zbieracko-łowieckich utrzymywanych do dzisiaj metodami wychowania dzieci w rodzinie i w szkole.
- Błękitni chłopcy: pistoleciki i samochodziki.
- Różowe dziewczynki: laleczki i garnuszki.
Ilość czy jakość?
Tymczasem współczesna psychologia już od dawna głosi, że podstawowe różnice między płciami wynikają za dwóch kompletnie różnych strategii rozmnażania.
Mężczyzna może sobie pozwolić i kieruję się na ilość gdy tymczasem kobieta z jej bardzo ograniczonymi możliwościami rozmnażania jest zmuszona do kierowania się jakością.
Pamiętajmy przy tym, że człowiek nie jest z natury stworzeniem monogamicznym więc mężczyźni żyją w stałej walce o bardzo deficytowy status i szanse rozmnażania.
Lew nie jest większy od lwicy dlatego aby mógł zabijać bawoły ale dlatego aby mógł odpierać ataki innych lwów-konkurentów.
Jest też mało prawdopodobne abyśmy prawa ewolucji mogli zdeprecjonować naszą wolną wolą i rozwojem cywilizacyjnym.
Przeczytaj także: