15 przykazań integracji Polaka w Holandii

Poniżej seria przykazań głównych którymi powinieneś się kierować, gdy chcesz naprawdę poczuć się kiedyś pełnoprawnym obywatelem w Holandii. Izolacja i zamykanie się w "polskości" uczyni cię obywatelem drugiej kategorii na resztę twego życia.

Niestety większość polskich emigrantów na całym świecie jest obywatelami drugiej kategorii na Zachodzie. Sami zamykamy się w polskich gettach i zamykamy sobie drogę do czucia się w domu kraju zamieszkania. Te przykazania (lista nam się z czasem powiększyła) zawsze są aktualne choć ich ilość z łatwością można opcjonalnie zmieniać.

przykazania integracji

1. Ucz się języka holenderskiego. Język jest ci tak samo potrzebny jak oczy, ręce i nogi! Możliwość komunikowania z otaczającym cię światem określać będzie twoją pozycję w tym świecie. Naucz się co najmniej podstawowych słów i zwrotów używanych w miejscach publicznych (praca, sklep, itp) Holendrzy będą doceniali twoją chęć używania holenderskiego po czym zawsze możesz przejść na angielski. Jesteś w planie zostać w Holandii dłużej lub na zawsze - próbuj jak najszybciej zacząć brać lekcję języka. Im szybciej - tym lepiej.

 2. Nie upijaj się publicznie. Zdecydowanie najczęstszym punktem irytacji Holendrów wobec Polaków jest publiczne pijaństwo i incydenty z tym związane. Bądź świadom, że będą bardziej zwracać uwagę na twoją konsumpcję alkoholu. Holendrzy nie piją mniej niż Polacy, ale nie robią tego tak publicznie. Holendrzy wypracowali sobie metodę wybierania jednej osoby z towarzystwa (zwanej umownie Bob) która na imprezie nie pije i odwozi resztę pijanego towarzystwa bezpiecznie do domu.

3. Współżyj z Holendrami. Kontakt i komunikacja! To jest może najtrudniejsze ale utrzymuj kontakty z Holendrami. Nie zamykaj się tylko w polskim środowisku. Najwięcej nieporozumień wynika z wzajemnego niezrozumienia.

4. Bądź zawsze uprzejmy ale nigdy uniżony. My mamy nieco inne normy obycia i formy grzecznościowe niż Holendrzy. Co prawda Holendrzy w naszym odczuciu są często aroganccy i nietaktowni ale z drugiej strony używają (w pracy, sklepie, na ulicy) znacznie częściej takich słów jak dzień dobry (hallo, goedemorgen, goedemiddag), proszę (alstublieft), dziękuję (dank u wel) i do widzenia (doei, dag, tot ziens). Pozdrawianie przechodnia na ulicy, w windzie, w parku na spacerze lub w lesie też jest normalne. Kiedy i jak używać różnych form powitalnych i pożegnalnych jest zależne od osoby i sytuacji.

5. Poznaj ich powitania i pożegnania. Formy obycia są trudne do opisania w skrócie, bo dużo zależy od wieku osoby, jej statusu, stopnia zażyłości i częstotliwości spotkań. Generalnie, przy powitaniu, Holendrzy podają sobie ręce - zarówno kobiety jak i mężczyźni, ale tylko wtedy gdy się dłuższy czas nie widzą. Kolegom w pracy nie podaje się codziennie rąk; wystarczy powiedzieć goede morgen. Mężczyźni nie całują się nigdy. Za to mężczyzna może pocałować dobrą znajomą (trzy razy) w policzek przy przywitaniu i pożegnaniu ale też nie gdy się widują codziennie - wówczas wystarczy powiedzieć goede morgen, hallo, hoi - w zależności od stopnia zażyłości. Kobiet nie całuje się w ręce. Podaje się ręce lekarzowi lub dyrektorowi wchodząc do jego gabinetu, ale nie podaje (z reguły) sąsiadowi spotkanemu na ulicy. To samo tyczy się pożegnań.

6. Bądź punktualny i licz się ze słowem. Holendrzy powiadają "afspraak is afspraak" czyli umówione jest umówione. Trzymają się słowa. Ustna umowa ma wartość umowy pisemnej. Umówienie się z kimś na czas, miejsce, pracę - jest dotrzymywane. Przez niedotrzymanie obietnicy i wymówki tracisz zaufanie i reputację. Prawda popłaca!

7. Patrz ludziom w oczy. Charakterystyczną cechą wielu Polaków jest unikanie kontaktu wzrokowego z rozmówcą. Może to w Polsce nie przeszkadza ale Holender będzie to odbierał negatywnie: gdy nie patrzysz w oczy - nie jesteś godzien zaufania, coś ukrywasz, jesteś skryty, trudno ci ufać.

8. Poznaj ich pory jedzenia i picia. Holendrzy prowadzą regularny tryb życia i na wszystko jest odpowiednia pora; na picie kawy, na lunch i na obiad. Przed południem jest czas picia kawy (koffietijd) ok. godz. 10-11.00. Około godz. 13.00 jest pora na lunch; czyli kanapki i herbatę. Wieczorem, od godz. 17.00 nawet do godz. 19.00 jest pora obiadu - w tym czasie zdecydowanie nie składa się wizyt! Po obiedzie obowiązkowo jest „toetje" czyli deser i kawa. Napojów alkoholowych nie pije się przed godziną 17.00, wyjątkowo wcześniej w weekendy.

9. Jeździj na rowerze. Przekonaj się, że poruszając się na rowerze dotrzesz wszędzie szybciej, łatwiej, taniej i zdrowiej. Jednocześnie jeżdżąc na rowerze dajesz sygnał swemu holenderskiemu otoczeniu, że jesteś otwarty na ich zwyczaje. Holendrzy widzą, że Turcy i Marokańczycy nie jeżdżą na rowerach.

10. Jeździj na żółtych blachach. Jeżeli mieszkasz w Holandii przerejestruj samochód na holenderskie żółte tablice. Twoje holenderskie otoczenie doceni twoją chęć pozostania w tym kraju i funkcjonowania w holenderskim społeczeństwie. Te kilkaset euro większych kosztów jest warte dla poczucia pełnoprawnego obywatela tego kraju.

Holenderski humor nt. integracji
Holendrzy słyną z "dużego pyska" więc to jest satyryczna wersja kursu integracji w tym kraju.

11. Korzystaj z holenderskich mediów. Oglądaj holenderską telewizję. Najchętniej nieskomplikowane seriale telewizyjne jak „Goede Tijden Slechte Tijden" i "Onderweg Naar Morgen" które są dosyć dobrym odbiciem aktualnego holenderskiego społeczeństwa i jezyk nie jest trudny. W nauce języka dobrze pomaga oglądanie holenderskojęzycznych programów dla dzieci, gdzie język jest prosty i wymowa wyraźna. Oglądaj holenderskie wiadomości i czytaj gazety.

12. Wykorzystuj swoje hobby. Gdy nie znasz języka trudno się integrować - ale jest język uniwersalny! Język sportu, muzyki i innych hobby's. Chodzisz na mecze? Zapisz się do klubu. Grasz na instrumencie? Zapisz się do zespołu. W Holandii istnieje krocie stowarzyszeń wszystkich hobby's i zainteresowań - to jest też dobry sposób aby zaznajamiać się z ludźmi i krajem.

13. Utrzymuj porządek przed domem. Z ankiety przeprowadzonej w Holandii wynika, że największym źródłem irytacji Holendrów są... chwasty w ogródku u sąsiada! Staraj się więc utrzymywać swój ogródek, chodnik, przestrzeń przed domem w porządku.

14. Nie składaj niezapowiedzianych wizyt. Wizytę, nawet tą krótką, zapowiedź uprzednio telefonicznie. Nie przychodź też z wizytą w porze obiadowej, tj. w godz. 17-19.00. Najlepszą porą wizyt jest godzina 20.00. Wchodząc do domu nie zdejmuj butów!. Powszechny w Polsce zwyczaj zdejmowania butów, w przedpokoju jest tu nieznany i wywołuje zdziwienie.

15. Pierz własne brudy w swoim domu. Holendrzy powiadają podobnie; brudnego prania nie wywieszają na dworze - przez co mają na myśli, że negatywne rzeczy zatrzymują dla siebie i nie rozpowiadają wśród znajomych. My jesteśmy często niepotrzebnie wylewni (szczególnie po alkoholu) i nie przysparzamy sobie tym chwały. Nie bądź tak otwartym i szczerym w sprawach osobistych, rodzinnych, finansowych.

polska emigracja najemników
Już 200 lat Polacy emigrują, dziesiątki milionów Polaków zapełniło już w historii najbiedniejsze dzielnice miast Zachodu i z dumą trwają oni w swojej polskości - pozostając obywatelami drugiej kategorii. Wyjątki się zdarzały.

16. Patrz w oczy gdy do kogoś mówisz. Nie patrzenie rozmówcy w oczy, czyni się podejrzanym.

17. Uśmiechnij się do przechodnia. Bądź miły i uśmiechnięty także dla nieznajomych i przechodniów.

18. Mniej respekt do innych kultur, tych kultur ze wschodu i z południa. Pamiętaj, że i ty należych do tych "innych" w tym kraju.

19. Nie unoś się, zachowaj spokój w każdej sytuacji. Gwałtowne emocje są cechą ludzi prymitywnych.

Większość Polaków przyjeżdża do Holandii tylko na chwilkę. Zarobić. Z tego robi się rok. Po tym dwa. Zanim się obejrzysz mija 10 lat i do Polski już nie wrócisz - chociaż tej myśli nie dopuszczasz.

W Holandii nadal nie czujesz się jak w domu ale Polska staje się już obca. I gdy nic pod tym względem nie zmienisz to około siedemdziesiątki umrzesz anonimowo, jak bezpaństwowiec, samotnie. Otrzymasz standardową kremację w otoczeniu paru obcych ci ludzi bo rodzina z ojczyzny dawno o tobie zapomniała. Prochy rozsypią pod drzewem. Bywam na takich pogrzebach.

Przeczytaj także:

[Aktualizacja z 2007 roku]