Mniej zarabiać czy jednak więcej murzynów?

Powyższy tytuł dosadnie streszcza artykuł. Coraz więcej Europejczyków woła "Bóg, Honor, Ojczyzna" - nie zdając sobie sprawy, że ten honor będzie nas bił po kieszeni. Może jeszcze nie jutro, ale na pewno w przyszłości naszych dzieci. Rodzice są jednak egoistami. Wierzą, że co jest dobre dla tatusia będzie też dobre dla córeczki. Serce wygrywa z rozumem.

Połysk Zachodniej gospodarki matowieje. Zachodnia Europa i USA zmierza ku stagnacji. Dlaczego?

Wina pigułki antykoncepcyjnej!

Gdy od 1964 roku na światowy rynek weszła pigułka antykoncepcyjna zakończył się w Europie przyrost naturalny. Rozpoczęło się planowanie rodziny, emancypacja uwolnionych kobiet. Efektem jest rozpad małżeństw, małżeństwa bezdzietne lub chodzące jak "z jajem" z jednym dzieckiem które już od lat '70-80 rozpieszczone jest do granic możliwość dobrobytem i nie zamierza brudzić sobie rąk ciężką pracą. Młodzież najchętniej wpada w depresję i resztę życia spędza na malowaniu obłoków.

Aby gospodarki Zachodniego Świata mogły nadal rosnąć trzeba było i trzeba nadal ściągać siłę roboczą skąd się da. Z krajów gdzie ludzie nie mieli jeszcze kaprysów i wielkich wymagań, czyli z Północnej Afryki, Turcji a od 2004 roku także z Polski. Być może niedługo z Ukrainy.

Polacy w kolejce do buntu?

Emigranci przynieśli ze sobą wielką motywację do pracy ale także swoją kulturę. Póki to była pierwsza generacja emigrantów - nie było kłopotu, swoją kulturę uprawiali za zamkniętymi drzwiami. Jednak kolejne generacje Arabów i Turków nie mają już ochoty być wiecznymi gastarbeiterami. Ta metamorfoza czeka także Polaków na Zachodzie, ale dopiero za 15-25 lat jako, że są jeszcze najmłodszą falą gastarbeiterów na Zachodzie.

Stare sknery

Zachód nadal potrzebuje taniej siły roboczej. Bez jej dopływu niemożliwy będzie wzrost gospodarczy. Własna, narodowa populacja szybko spada. Kraje obarczone są armią zamożnych emerytów urodzonych jeszcze w czasach przed-antykoncepcyjnych (1945-1965). Ta armia staruszków nie dość, że nie pracuje to jeszcze swoje wysokie emerytury ciuła w skarpetach, nic nie wydając, przestraszona pogróżkami o przyszłościowych brakach budżetowych na wypłacanie emerytur. To nadmierne oszczędzanie spowodowało spadek oprocentowania bankowego do zera.

fala migracji do Europy

Witamy uchodźców z Afryki!

Aby utrzymać dzisiejszy poziom dobrobytu w samych Niemczech - największej gospodarce Europy - potrzeba ok. 1,5 mln imigrantów rocznie. W proporcjach tyleż w innych krajach Europy Zachodniej. Podobne zjawisko widać zresztą już i w Polsce, gdzie armia ok. 1,5 mln Ukraińców musiała zapełnić puste miejsca pracy aby poziom życia Polaków mógł rosnąć. Z perspektywy ekonomicznej więc, przyjmowanie uchodźców przez Angelę Merkel jest znacznie bardziej potrzebą ekonomiczną niż moralnym obowiązkiem. Tylko jak to sprzedać wyborcom?

I co dalej?

Znajdujemy się w błędnym kole nakręcającego się poczucia zagrożenia cudzoziemcami, rosnącego nacjonalizmu i rasizm z jednej strony a potrzeby rąk do pracy w starzejącej się Europie. Jeśli emocje wygrają z rozumem doczekamy się tragedii (deportacji? ludobójstwa?) i na pewno zepchnięcia na boczny tor światowej gospodarki gdzie Chińczycy, Rosjanie i Hindusi będą dyktowali nam warunki.

Powyższe wielu ignorantów skwituje stwierdzeniem, że to lewacka gadka. Im więcej przybywa w Europie "prawaków", zaścianka i kołtunu - tym mroczniej widzę przyszłość Europy.