Co dziwi cudzoziemców w Holandii?
piątek, 17 luty, 2017
Co rzuca się cudzoziemcom w oczy po paru pierwszych miesiącach mieszkania w Holandii? Poniżej lista obserwacji cudzoziemców z dosłownie wszystkich części świata.
- ciągle narzekają na pogodę,
- mówią do mnie po angielsku nie dając szansy nauczyć się ich języka,
- na śniadanie sypią na kanapkę czekoladowy grysik >>>,
- jedzą kanapki lub nawet hamburgery nożem i widelcem,
- chodzą w butach po domu,

- emeryci mieszkają w domach starców,
- dzieci rzadko odwiedzające rodziców,
- zakazują bicia dzieci,
- nie okazują emocji,
- traktują psy jak członków rodziny,
- nie mogą się zdecydować czy mówić "doei" czy "dag" lub "doeg" na pożegnanie,
- wszystko jest u nich "gezellig" lub "lekker" >>>,
- często mówią "tsjonge, jonge, jonge"
- częściej mówią "tsjonge, jonge, jonge, jonge, jonge",
- potwierdzają z "okey dokey",
- są ateistami >>>,
- jedzą śledzie trzymając je za ogon >>>,

- w Nowy Rok skaczą do morza >>>,
- w ubikacji wisi kalendarz urodzinowy,
- życzenia urodzinowe składają całej rodzinie i znajomym solenizanta >>>,
- do prezentu dołączają paragon (w razie czego można odmienić),
- na powitanie całują się trzy razy >>>,
- do niemal każdego słowa dodają -je (bakje, dakje, gebakje, plakje, takje, vakje, zakje)
- są pomarańczowi >>>,
- wiedzą co to jest Thialf >>>,
- są sarkastyczni i brutalni,
- żyją z agendą w ręku,
- wieczorem nie zasłaniają zasłon.