Ostatnia głodowa zima okupacji w Holandii
Za kilka dni, 27 listopada 2008, na ekrany holenderskich kin wchodzi film „Oorlogswinter” (Ostatnia zima wojny). Film nakręcono na podstawie bardzo popularnej w Holandii książki dla młodzieży Jana Terlouw o tym samym tytule.
Książka ta wydana w 1973 roku zdobyła ważne nagrody literackie i w nakładzie 300 tys. egzemplarzy należała najbardziej znanych powieści powojennej generacji w tym kraju.
Choć filmowa wersja „Oorlogswinter” nie jest arcydziełem holenderskiego kina na miarę „Aanslag” (Zamach), „Antonia”, Karakter” (Charakter), lub „Turks Fruit” (Tureckie Delicje) to jednak gorąco polecam „Oorlogswinter” jako ilustrację ważnego dla tego narodu epizodu historii i II Wojny Światowej. Film zdobył wiele znaczących nagród i w 2010 roku był holenderskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film obcojęzyczny.
Akcja filmu rozgrywa się w najtragiczniejszym momencie okupacji, w styczniu 1945 roku, gdy Holandia przeżywała głód. To był ostatni skrawek Europy pod faszystowskim panowaniem. Gdy armie koncentrowały się na zdobyciu Berlina, Holandię pozostawiono w izolacji pod okupacją coraz bardziej fanatycznych Niemców. Młody chłopak na wsi jest świadkiem upadku angielskiego samolotu w lesie. Gdy odnajduje pilota, pomaga mu dostać się do sąsiedniego miasteczka, by umożliwić mężczyźnie kontakt z ruchem oporu.
Zima 1944-1945 była wyjątkowo sroga i odizolowany kraj doznał głodu niespotykanego w jego historii. Ta głodowa zima (hongerwinter - jak ją nazywają Holendrzy) miała dla Holandii konsekwencje odczuwalne w mentalności mieszkańców aglomeracji Randstad do dzisiaj.
W 1945 r. Holandia była ostatnią ofiarą II wojny światowej i tutaj stoczono ostatnią bitwę tej wojny - już po kapitulacji Niemiec.