Pub czyli dom publiczny

Na Zachodzie puby istniały zawsze. W Polsce też pod nazwą karczmy ale z wielu powodów nie były tak głęboko zakorzenione w naszej kulturze. 

Pub to akurat nazwa angielska - tak jak wiele, Polska przyjęła nazwę po 1990 roku z krajów anglosaskich. Pub to skrót od public house czyli dom publiczny. W Polsce dom publiczny kojarzy się z burdelem, co akurat miało dawniej swoje powody; seks to też dobra kombinacja przy alkoholu i jedzeniu. W innych krajach pub zwie się inaczej: café, cafetería, bar, tavern, kneipe choć generalnie niewiele się różnią od holenderskiej czy francuskiej café lub angielskiego pubu.

  • Tawerna, oberża, knajpa, bar, pub - to wszystko słowa obcego pochodzenia (z wyjątkiem karczma), bo w polskiej wiejskiej kulturze nie istniała (z wyjątkami) tradycja domu PUBlicznego gdzie się spotykali okoliczni mieszkańcy "uprawiać życie socjalne" - co też nie jest polską tradycją. Ale teraz w dobie szybkiej westernizacji / amerykanizacji Polski - to się szybko zmienia. W Holandii od średniowiecza istniał kroeg lub z niemiecka krug co oznaczało dzbanek a współcześnie używa się słowa kroeg obok (z francuskiego) café.
Typowy holenderski pub
Typowy pub na Zachodzie, czyli po holendersku kroeg lub "bruin café" - bruin bo jest w kolorze brązowym, także od dymu fajek, cygar itp.

Brązowa knajpa

Kroeg lub café to holenderska nazwa pubu. Staroświecki kroeg nazywa się "bruine kroeg" lub "bruin café". Bruin - bo jest brązowy, tak jak puby kiedyś były. Brązowa boazeria lub tapeta, koronkowe firaneczki, brązowy bar, brązowe krzesła i stoliki. Po części brązowe od cygar, fajek i papierosów. Stoliki często przykryte perskim dywanikiem. Wiele z tych knajp istnieje setki lat. Co jeszcze charakteryzuje holenderski pub / bruin café?

  1. Barman czyli kastelijn - to zawsze ta sama osoba, która zna wszystkich swoich klientów z imienia.
  2. "Stolik rdzenny" czyli stamtafel - jeden lub więcej stolików przy którym siadają "stamgasten" czyli rdzenni klienci, moczymordy spędzając życie w swojej "stamcafé" / knajpie.
  3. Bruin café musi być stary, najchętniej liczący 3 generację, czyli min. 80 lat.
  4. Bruin café serwuje piwo lub coś mocniejszego (jenever) a na zakąskę jest ewentualnie miseczka orzeszków, kostki sera, jajko na twardo lub nic. Przy lepszej okazji będą to specjały z frytkownicy jak krokiety.
  5. Bruin café to nie jest miejsce do picia kawy lub herbaty. To jest osiedlowa knajpka, rodzaj osiedlowego "domu kultury", miejsce spotkań i pogaduszek mieszkańców osiedla.
pub knajpa kawiarnia

Krokiety - niezbędnik Holendra

Holender regularnie wpada do pubu i uczestniczy w imprezach z piwem, winem i zakąską. Najpopularniejszą zakąską jest niewątpliwie krokiet lub bitterbal - czyli też krokiet ale w formie kulki.

holenderskie zakąski z pubu
holenderskie zakąski z pubu

Bitterbal - czyli okrągłe krokieciki, bardzo popularna zakąska na alkoholowych imprezach. Bitterbal nie jest bitter (bitter = gorzki, ostry, gryzący a także bolesny: gorzka konieczność) jedynie był tradycyjną zakąską przy piciu alkoholu który popularnie zwano bitter (jenever lub brandewijn-winiak).

Recepcja z bitterballen

Na większości imprez lub towarzyskich spotkań w pubie leje się piwo do którego trzeba w końcu coś przekąsić. Ulubioną przekąską w pubie i na różnych "recepcjach" (receptie = przyjęcie na stojąco, z napojami i niewielkimi przekąskami) są bitterballen. Dosłownie bitterbal znaczy gorzka kulka - nazwa pochodzi od dawniej popularnych gorzkich trunków do których taki mini krokiecik był zakąską. 

na zakąskę dla głodnego

Także w pubach - zwanych w Holandii najpowszechniej café (czasami także kroeg lub bar) gdy towarzystwo się zasiedzi i zgłodnieje zamawiane są porcje bitterballen. Porcja bitterballen jest różna w zależności od wykwintności pubu i turystycznej atrakcyjności miejsca. W Amsterdamie będzie mniejsza i droższa niż na prowincji. Przeciętna porcja bitterballen to 6-8 kulek z musztardą w cenie 8-10 euro. W Amsterdamie prędzej 6 sztuk gdy na południu kraju czasami i dziesięć.

mini-ankieta zakąski w Holandii
Twitterowa mini-ankieta jak jesz krokiety: przekroić, rozsmarować czy zjeść w całości.

Chrupiące i miękkie

Bitterbal to miękkie nadzienie, rodzaj ragoût (gęsty sos mięsny) w panierce usmażony na głębokim tłuszczu. Dla większości Holendrów jest to prawdziwa pychotka. Istnieje także w "rozszerzonej" wersji jaki krokiet (kroket) - ten sam smak jedynie większy w formie wałeczka. 

Krokiety jedzone są także z chlebem lub bułką. Czasami przekrojone na pół na kanapce lub niektórzy je całkowicie rozsmarowują po bułce.

kulki krokietów holenderskich
To ostatnie ciasteczko na tacy... w tym wypadku bitterbal... Nikt nie ośmiela wziąć ostatniego. Dlatego nazywa się ono "schaambrokje" (wstydliwy kawałek).

Krokiety i bitterballen konsumuje się z musztardą lub czasami także z majonezem.

Przeczytaj także: