Życie na podsłuchu

Ten artykuł zacząłem pisać dwanaście lat temu. Wówczas nie wiedzieliśmy jeszcze jaki rozmiar podsłuchu zaczął ogarniać naszą globalna wioskę. Wówczas nie znaliśmy WikiLeaks Juliana Assange ani Edwarda Snowdena ujawniającego kilkaset tysięcy poufnych, tajnych i ściśle tajnych dokumentów NSA.

Był rok 2006

W roku 2006 wyszedł świetny film „Das Leben Der Anderen” (Życie na podsłuchu). Dobry film ale jednocześnie potwierdzający propagandowy wizerunek NRD jako kraju gdzie życie każdego obywatela było kontrolowane przez służby specjalne. Żyjemy w hollywoodzkim świecie w którym istnieje tylko Dobro (Ameryka) i Zło (Rosja). Tymczasem podsłuch w Holandii doszedł do takich rozmiarów o jakich się w NRD nikomu nie śniło.

film o NRD

Prawda leży po środku i życie nie jest ani nie było nigdy tak czarno-białe (tak w USA jak i w NRD czy Rosji) jak to dzisiaj wielu propagandzistów wbija w głowy pokoleniom które muszą tą przeszłość poznawać tylko z filmów. A opowiadania te - niczym opowiadania wędkarzy – są często mocno przesadzone.

Rok 1984 Orwella miał być tą futurystyczną wizją społeczeństwa totalitarnego (w domyśle ZSRR). Życie weryfikuje te mity. Dzisiaj ekran projekcyjny jest instrumentem rządzenia masami. Kamery śledzą nasz ruch a podsłuch telefonów w Holandii jest już standardem. Służby specjalne w tak malutkiej Holandii podsłuchują pięć-sześć razy więcej obywateli niż o wiele większe Stany Zjednoczone.

Dlaczego jest to możliwe?

Prawodawstwo holenderskie pozwala na automatyczne nagrywanie podsłuchiwanych rozmów. Urzędnik przychodzi rano do swojego biura, siada za komputerem, bierze kawkę i ciastko i przesłuchuje co się przez ostatnie 24 godziny nagrało. Software może wyłapywać zaprogramowane słowa kluczowe. Technika idzie do przodu! W Ameryce natomiast mają jeszcze staroświeckie prawo które nakazuje podsłuchującemu „na żywo”, fizycznie słuchać linii, co szalenie podraża koszty podsłuchu. W Holandii jeden komputer może podsłuchać setki rozmów. W Holandii już żaden adwokat nie używa swojego telefonu do rozmów z klientami - mają życie na podsłuchu.

W holenderskim biurze ochrony państwa zwącym się dawniej BVD (Binnenlandse Veiligheidsdienst) a dzisiaj AIVD (Algemene Inlichtingen- en Veiligheidsdienst) leży także moja kartoteka. Mam prawo w nią wejrzeć po spełnieniu pewnych warunków. Jak te warunki spełnię to napiszę co w tej kartotece stoi.

1984 rok

Rok 2014

Od orwellowskiego roku 1984 minęło już równo 30 lat. Jakoś praworządne media nie mają ochoty na poruszanie tego tematu w tej chwili. Rzeczywistość wolnych i demokratycznych państwa Zachodu przerosła Orwella.

Poświęcenie życia dla idei - bohaterstwo czy terroryzm?

Gdy ludzie sa gotowi poświęci swoje życie dla sprawy - nigdy nie jesteśmy w stanie z nimi wygrać. Brak nam wystarczającej motywacji. "Wojna z terroryzmem" jest rozpaczliwa próbą bronienia zachodniego "Way of Life" przed hordami ze Wschodu.

W tej chwili jest już wielu "Snowden'ów" pracujących nad demaskowaniem internetowego podsłuchu. Za to CIA operuje za pomocą programu "Hydra" który przeszukuje bazy danych innych krajów. Na amerykańskiej liście znajduje się już około miliona ludzi uważanych za potencjalnych terrorystów. 47 tys. ludzi nie ma wstępu do USA znajdując się na liście "no-fly". 

Hackerzy z Rosji zawładnęli 1,2 mld haseł internautów. Hackerzy przeszukują internet w celu zarobienia pieniędzy. Rządy przeszukują internet w celu wyłowienia potencjalnych terrorystów. Środki i metody rządowe będą zawsze bardziej zaawansowane niż przestępczych hackerów.

wielki brat

Rok 2015

Minister Spraw Wewnętrznych Holandii, Ronald Plasterk wygrał nagrodę "Big Brother" za wprowadzenie "Prawa Podsłuchowego" zezwalającego policji i służbom bezpieczeństwa na podsłuchiwanie już każdego obywatela, prewencyjnie. Także możliwe jest dowolne podglądanie całego ruchu internetowego, mail, whatsap, fb, itp. Nigdzie na świecie nie ma tak potężnego podsłuchu jak w Niderlandach. 

Przestępcy kradną pieniądze. Państwo robi to lepiej: ściąga podatki w zamian za "ochronę" obywateli. Podobnie jak mafia.

Śmiesznym jest przy tym poniecanie się wielu ludzi zachowaniem prywatności na Facebooku czy Googolu.

Rok 2018

W marcu 2018 odbywa się w Holandii referendum w sprawie ustawy o służbach wywiadowczych i bezpieczeństwie NL. Rząd już wcześniej zapowiedział, że tym referendum podetrze sobie pupę, poza tym to będzie już ostanie referendum w tym kraju. Poprzednie i pierwsze zarazem dotyczyło Ukrainy i też nie zostało przez rząd uhonorowane. 

Nowa ustawa o służbach wywiadowczych i bezpieczeństwie Holandii znacznie jeśli nie nieograniczenie poszerza uprawnienia tych służb w inwigilowaniu obywateli. 

podsłuch w Holandii

Generalna Służba Wywiadowcza i Bezpieczeństwa (AIVD) oraz Służba Wojskowa (MIVD) umieściła w 2017 r. rekordową ilość podsłuchów: 3553. Obejmuje podsłuch telefonów, internetu lub umieszczania mikrofonów. Liczba podsłuchów co roku rośnie.
Od 2019 r. możliwości podsłuchiwania będą niemal nieograniczone łącznie z "totalnym" podsłuchem wybranych obszarów kraju.

Podsłuch w Holandii 2008 r.

W roku 2008 aż  12.491 telefonów w Holandii było na podsłuchu służb wywiadowczych AIVD i ministerstwa sprawiedliwości. W roku 2011 już aż 22 tysiące! Podsłuchiwany był jeden telefon na tysiąc. Telefony są nie tylko podsłuchiwane ale kontrolowana jest także ich lokacja, czas rozmowy i z kim się rozmawia. Podsłuch internetowy rośnie jeszcze szybciej.

Kiedyś próbowano interpretować "1984" Orwella jako książkę opisującą komunizm

Holandia jest rekordzistą w ilości podsłuchów na 1000 mieszkańców. Myślę, że ma to związek z charakterem tego narodu. Podsłuchiwanie sąsiadów jest jednym z bardziej ulubionych zajęć Holendrów.

12.491 telefonów w Holandii było na podsłuchu służb wywiadowczych AIVD i ministerstwa sprawiedliwości (mówimy to o tradycyjnych telefonach stacjonarnych które na początku XX wieku były jeszcze najpowszechniej używanymi telefonami) - przynajmniej taką oficjalną liczbę podał minister sprawiedliwości Hirsch Ballin parlamentowi. Średnio podsłuchiwanych w Holandii było 1.681 telefonów dziennie. Tym samym Holandia stoi na pierwszym miejscu krajów z największą ilością podsłuchiwanych telefonów. Dla przykładu w całym roku 2007 w USA podsłuchiwano 2.208 telefonów. Także spośród krajów europejskich Holandia zajmuje zdecydowanie najwyższą pozycję w podsłuchiwaniu i podglądaniu obywateli. Na drugim miejscu listy znajdują się  Włochy. Bardzo szybko rośnie ilość "podsłuchiwanych" połączeń internetowych. Według oficjalnych danych w roku 2009 holenderskie "służby podsłuchowe" kontrolowały 335 razy grupę 1,5 miliona internautów na łączną ilość 8920 dni. Powodem tak dużej ilości podsłuchów jest holenderskie prawo umożliwiające życie na podsłuchu na prostych warunkach.

Zawsze zdawało mi się, że Holendrzy mają zdecydowanie duże zamiłowanie do podsłuchiwania i podglądania sąsiadów, choć robią to nadzwyczaj dyskretnie. Brak zasłon i firanek w oknach ma być dowodem, że nie mają nic do ukrycia gdy tymczasem to wspaniale ułatwia podglądanie sąsiadów z lornetką lub jeszcze lepiej tak popularną lunetą (sterrenkijker) która ma niby służyć do oglądania gwiazd. Luneta - kupowana chętnie przez facetów którzy nie potrafią rozróżnić księżyca od Jupitera.

update z 2009 r.