Grunwald i Tannenberg

Pola bitwy spod Grunwaldu i Tannenberg (dzisiaj Stębark) leżą o 3 km od siebie i dzieli je ponad 500 lat historii. Oba miejsca miały wielkie znaczenie dla Polaków ale także dla Niemców.

Dwie bitwy pod Grunwaldem

15 km na południowy-zachód od Hohenstein czyli Olsztynka leżą obok siebie miejsca dwóch bitew pod Grunwaldem. Obie nazwy wsi w pobliżu tych pól bitew mają dużą historyczną wagę. Grunwald dla Polaków, Tannenberg dla Niemców. Najpierw był "Schlacht bei Tannenberg" w 1410 r. czyli bitwa pod Grunwaldem (wówczas Grünfelde). Pięćset lat później w tym samym miejscu odbyła się druga bitwa pod Tannenberg z początku IWŚ, między armią rosyjską i niemiecką. Aczkolwiek Polacy jak i Niemcy (w okresie międzywojennym) mocno obie bitwy zmitologizowali, to ich efekt historyczny był bardziej propagandowy niż faktyczny.

Bitwa pod Tannenberg i pod Grunwaldem.
Miejsca bitew pod Tannenberg i pod Grunwaldem.

Druga bitwa pod Grunwaldem

Na początki Pierwszej Wojny Światowej w sierpniu 1914 r. odbyła się Druga Bitwa pod Grunwaldem (Niemcom znana jako bitwa pod Tannenberg) między siłami Imperium Rosyjskiego a Cesarstwa Niemieckiego. Niemcy walnie zwyciężyli dziesiątkując rosyjską armię.

Duma narodowa

W dziesiątą rocznicę tej bitwy, w 1924 roku, zbudowano w Prusach Wschodnich, nieopodal miejsca bitwy, pod Hohenstein (Olsztynek) olbrzymi monument ku chwale zwycięskiej bitwy i ku chwale marszałka Paula von Hindenburga. Niedługo po tym monument nabył nową, większą wagę, po dojściu Hitlera do władzy. Dla nazistów stał się symbolem chwały niemieckich sił zbrojnych. W sierpniu 1933 roku pomnik odwiedził Hitler już jako kanclerz Rzeszy Niemieckiej. Jego wizyta była okazją do wielkiej patriotycznej manifestacji.

Mauzoleum Hindemburga
Manifestacje narodowe w Monumencie Narodowym, także z udziałem Adolfa Hitlera.

Największą uroczystością w historii tej budowli był sam pogrzeb feldmarszałka Hindenburga. Hitler zdecydował, że pomnik narodowy powinien stać się także mauzoleum Hindenburga i jego żony.  W celu przeprowadzenia zmian usunięto grób nieznanego żołnierza, plac wewnętrzny obniżono o 2,5 metra z granitowymi schodami wkoło i granitową posadzką. Komora grobowa została zbudowana w krypcie jednej z wież z mosiężnym sarkofagiem. Wejście do krypty były strzeżone przez dwa 4-metrowe posągi żołnierzy na warcie. Za sarkofagiem stały dwa krzyże połączone ramionami. Wpisano na nich dwa ulubione powiedzenia marszałka: "Miłość jest wieczna" i "Bądź wierny aż do śmierci". Na ścianie wisiał czarny pruski orzeł. W wieży nad kryptą, kolejna komora mieściła pamiątki po Hindenburgu.

Mauzoleum Hindemburga

7 sierpnia 1934 feldmarszałek został pochowany przy dźwiękach dzwonów kościelnych w Olsztynku, w obecności wysokich urzędników państwowych i przedstawicieli innych narodów. Hitler wygłosił przemówienie kończąc je zawołaniem "Toter Feldherr, geh' ein in Walhall!" (martwy dowódco przejść do Walhalli).

Monument czy raczej mauzoleum Tannenberg zostało podniesiony do rangi "Niemieckiej Dumy Narodowej", jedyny taki w całej III Rzeszy. Stał się symbolem, mitem i miejscem pielgrzymek tysięcy Niemców. Dzieci w wieku szkolnym były zobowiązane do jego odwiedzenia. Było też miejscem corocznych zjazdów z weteranów I wojny światowej.

Mauzoleum Hindemburga , Tanneberg - Olsztynek

W lipcu 1939 Adolf Hitler ustanowił święto armii niemieckiej, 27 sierpnia - dla uczczenia bitwy pod Tannenbergiem.

20 lat dumy

Pod koniec stycznia 1945 wobec faktu zbliżającej się Armii Czerwonej która już weszła w granice III Rzeszy w Prusach Wschodnich, Hitler wydał rozkaz zniszczenia mauzoleum aby nie wpadło w ręce Rosjan którzy by niechybnie zbezcześcili to święte miejsce Germanów. Trumnę Hindenburga i jego żony ewakuowano. Niemcy nie dysponowali wystarczającą ilością materiałów wybuchowych na tak potężną budowlę i dwa dni im zajęło wysadzanie budowli minami i amunicją. Duża część budowli jednak ocalała. 23 stycznia 1945 r. nad mauzoleum Hindenburga czerwonoarmiści zatknęli rosyjską flagę.

Lew z Olsztynka - Tannenberg
Lew na cokole otwierał aleję prowadzącą do mauzoleum. Jeden z nich stoi współcześnie przed ratuszem Olsztynka.

Ocalał także granitowy lew wykonany przez włoskiego rzeźbiarza Michelangelo Pietrobelli w 1924 r. ustawiony na 8-metrowym cokole. Po wojnie lew przez lata znajdował się na terenie rosyjskiej bazy wojskowej aż w 1993 r. trafił przed ratusz w Olsztynku.

Ratusz Olsztynka i lew z mauzoleum Tanneberg
Ratusz Olsztynka i lew z mauzoleum Tanneberg.

Dopiero w 1949 roku rozpoczęła się rozbiórka niemieckiego pomnika. Zerwano płyty granitowe z dziedzińca, których część została przewieziona do Warszawy, gdzie użyto ich do budowy Pałacu Kultury i Nauki, schodów pomiędzy poziomem ulicy, a parterem Domu Partii oraz cokołu pomnika Partyzanta, który znajduje się pomiędzy ulicą Smolna, a Alejami Jerozolimskimi.

Mauzoleum Hindenburga przed wojną
Mauzoleum Hindenburga koło Olsztynka, przed wojną.

W latach 1952-53 resztę budowli wysadzili w powietrze polscy saperzy a cegły przydały się do odbudowy kraju. Dzisiaj teren mauzoleum jest parkiem a właściwie ugorem porośniętym krzakami. Nie ma żadnego śladu po mauzoleum.

Po 1945 polska władza zaczęła monument rozbierać, używając materiały budowlane do budowy pomnika Armii Czerwonej w Olsztynie, pomnika ofiar żydowskich w Warszawie i budynku KC PZPR w Warszawie. Reszty rozbiórki dokonali okoliczni mieszkańcy. W końcu całość mauzoleum zniknęła na dobre w latach 80. Ostał się tylko lew w Olsztynku.

Zbudowane z mauzoleum Hindenburga
Budowle do których użyto kamienia z mauzoleum Hindenburga. Od lewej: budynek Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Warszawie (współcześnie Centrum Bankowo-Finansowe), pomnik Bohaterów Getta w Warszawie, pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej (pierwotnie Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej).

Rosja to przyszłość Europy? 

Tak pisał 23 stycznia 1945 r. w swoim pamiętniku Matthijs Vermeulen (1888-1967) - holenderski kompozytor i pisarz. Fragment jego przemyśleń po wiadomości, że 23 stycznia 1945 r. nad Mauzoleum Hindenburga czerwonoarmiści zatknęli rosyjską flagę:

"Rosjanie zdobyli Tannenberg i sowiecka flaga powiewa nad mauzoleum Hindenburga. Niemieckie duchy spoglądają na to bezsilnie z ich Walhali.
Powracam do moich opinii z 1920 r. kiedy to chciałem moją drugą symfonie zadedykować Leninowi. Władza - która w zaledwie ćwierć wieku potrafiła przekształcić naród chłopów i analfabetów, na bezkresnym terytorium bez dróg, do stanu w którym teraz są w stanie pokonać wroga tak metodycznie przygotowanego do agresji, pokonać własnymi technicznymi środkami - taka władza musi wzbudzać podziw za ich ogromne osiągnięcia. Entuzjazm i energia Rosjan nie ma sobie równych w historii świata.
Wstydzę się dzisiaj, że w latach gdy byłem dziennikarzem dałem się tak niesamowicie zwieść kłamiącym gazetom i subiektywnej literaturze. Jak mogłem być tak głupi?
To fakt, że także niemiecki sztab generalny dał się ogłupić. Cały świat dał się uwieść. Byłem naiwny, powinienem to widzieć.
Francuzi byli przyszłością Europy 150 lat temu, teraz są nią Rosjanie. Od czasów Kolumba Europejczycy zawsze mieli szansę wyznaczania przyszłości. Jak tą szansę wykorzystają Sowieci?
Szkoda tylko, że ich polityka jest tak samo stworzona i manewrowana amoralnie jak wszystkich innych wielkich mocarstw".

Kronika niemiecka relacjonuje pogrzeb Hindenburga w Olsztynku.

.

Rekonstrukcja monumentu Tanneberg.

Przeczytaj także: