Holandia czy Niderlandy?
Obydwa słowa używa się w tym samym znaczeniu - tak samo jak o Wielkiej Brytanii mówimy "Anglia". Niemniej, podobnie jak Anglia to tylko jednym z krajów składających się na Wielką Brytanię, tak i Holandia jest właściwie historyczną nazwą dwóch prowincji Niderlandów. Ale to nie wszystko.
Chyba nie ma kraju z taką różnorodnością i niejasnością nazw jak w przypadku Holandii. Oficjalnie kraj zwie się Holandia a po holendersku Nederland ale jest częścią większego Królestwa Niderlandów - w liczbie mnogiej, jako, że w skład królestwa wchodzi jeszcze parę wysepek na Karaibach - pozostałość kolonializmu.
Nizinny kraj
Nederland znaczy Niski lub Nizinny Kraj i tak się też dosłownie nazywa w wielu innych językach: Nizozemsko (CZ), Nizozemska (HR), Pays-Bas (F), Paesi Bassi (I), Néderlandzkô po kaszubsku i Ńiderlandy po śląsku a po fińsku... Alankomaat.
Faktycznie nazwę Holandia noszą tylko dwie z 12 prowincji Niderlandów: Północna Holandia ze stolicą prowincji Haarlem i Południowa Holandia ze stolicą w Hadze. Rząd chciał w 2013 r. wcielić do Północnej Holandii prowincję Utrecht i Flevoland przez co liczba prowincji zmalałaby do dziesięciu ale pomysł nie przeszedł.
Aby temu nie było mało także język holenderski oficjalnie nie istnieje. Powinno się mówić język niderlandzki, jako, że posługują się nim także obywatele innych prowincji i sąsiedniej Belgii. Anglicy za to mówią Dutch jako, że historycznie był to jeden z germańskich języków czyli coś co brzmiało Anglikom jak Deutch, Deutsch lub Duits. Do tego jest jeszcze język flamandzki...
Holland łatwiej wymówić
Oficjalnie kraj zawsze nazywał się Niderlandy i jego język Niderlandzki, ale od wieków centralne prowincje Holland z Amsterdamem, Rotterdamem i Hagą mocno dominowały, a poza tym Holland jest łatwiej wymówić niż Niderlandy. Choć obie nazwy funkcjonują bez niczyich sprzeciwów to jednak w 2019 r. ministerstwo spraw zagranicznych wydało nową dyrektywę aby na arenie międzynarodowej używać wyłącznie nazwy Niderlandy (The Netherlands). Według urzędników MSZ miałoby to korzystny skutek na rozkład turystyki na obszar całego kraju a nie tylko skupiającego się na Randstad z jego serami, chodakami i narkotykami.
Czy Niderlandy wyprą na arenie międzynarodowej Holandię to już przyszłość pokaże. Dla przykładu w 2019 na Wikipedii kraj występuje pod nazwą "Holandia" w 84 wersjach językowych gdy tymczasem pod oficjalnym hasłem "Niderlandy" tylko w 9 językach.
Holandia... dawniej Belgia
Od XV wieku nazywano Holandię także Belgica - nazwa pochodząca z łaciny którą Rzymianie nazywali te swoje prowincje Gallia Belgica. Czasami na mapach z XV i XVI wieku widnieją więc Niderlandy jako Belgica - czym opisywano zwyczajowo obszar który dzisiaj nazywamy Beneluksem. W zasadzie do XIX wieku Belgia nie istniała i była częścią Niderlandów.
W późnym średniowieczu mieszkańcy Niderlandów nazywali swój język Duitsch (lub Dietsch). Dietsch znaczyło w języku starogermańskim dosłownie "z ludu".
Anglicy w Ameryce nazywali w XVII w. kolonistów z tych stron Dutch co niekoniecznie odnosiło się tylko do Holendrów bo i Niemcy podpadali pod tą nazwę - nie robiło im różnicy czy to był Dutch czy Deutsch.
Później rywalizacja na morzach i kontakty handlowe Anglii z Holandią rozpowszechnił nazwę Dutch. Jako konkurenci słowo Dutch miało z regóły negatywne znaczenie. Gin pochodził z Holandii (jako Genever) więc Anglicy nazwali kaca "Dutch headache". Podobnie "Dutch agreement" oznaczało umowę podpisaną po pijanemu. "Dutch concert" oznaczało hałasujących pijaków a "Dutch feast" był imprezą na której gospodarz pierwszy się upijał. Dutch miało więc reputacje pijaków.
Flamingi czy Flamandczycy
Ciekawostką jest, że historyczne Południowe Niderlandy czyli dzisiejsza Flandria swą nazwę regionu i języka flamandzkiego zawdzięcza... Hiszpanom. Obszar dzisiejszej Belgii był przez wieki częścią habsburskiej Hiszpanii.
Ludzi o bladej skórze, białej i różowiutkiej, zwali Hiszpanie flamenco czyli "flamingami" - od nazwy biało-różowego ptaka. Zresztą w dawniejszych czasach każdy mieszkaniec północnej Europy zwany był przez Hiszpanów "flamingiem" także licznie przybywający z Niemiec cyganie. Dlatego popularna cygańska muzyka flamenco ma swe źródła we "flamingach" czyli ludziach z północy.
Holandia - leśny kraj?
Samo pochodzenie słowa Holland wywodzi się od staro-germańskiego słowa Holtland, Holdland lub Holtzland czyli po holendersku "houtland" - drewniany kraj. We wczesnym średniowieczu tak nazywał się lesisty obszar wokół Lejdy. Może to się dzisiaj wydaje nieprawdopodobne w kraju łąk i polderów ale niegdyś obszar tych prowincji - delty Renu - był mocno zalesiony i domy budowane były z drewna. Obok w Niemczech domy były zazwyczaj z kamienia którego w Holandii nigdy nie było. Dopiero w średniowieczu nauczono się wyrabiać z bogatej w glinę niderlandzkiej ziemi cegłę.
Bóg stworzył Ziemię ale Holender stworzył Holandię
Tak z dumą mówią o swoim kraju jego mieszkańcy. I rzeczywiście w tym kraju tylko niebo i morze nie poddają się holenderskiej potrzebie regulacji i gospodarce. Ląd jest już dawno uformowany na wzór francuskiego parku.
Tylko szeroki pasm wysokich wydm, wzdłuż wybrzeża Morza Północnego stworzyła natura, reszta Holandii została uformowana przez tysiącletnią pracę jej mieszkańców. Ta wiekowa walka z morzem uformowała charakter tego narodu: tylko wspólnie grupowo miał Holender szanse w walce z żywiołem. Nie było i nadal nie ma miejsca na indywidualizm. Tylko zorganizowane osady, zorganizowane społeczności mogły wspólnie wykonywać prace ziemne przeciwstawiające się potędze wody.
Prowincje Noord i Zuid Holland oraz Zelandia leżą średnio 5 m, a miejscami nawet 7 m poniżej poziomu morza (w okolicach Nieuwerkerk a/d Ijssel znajduje się najniższy punkt) chociaż są miejsca na Ziemi leżące znacznie niżej. Depresję w Niderlandach można zaobserwować gołym okiem, bo generalnie im gęstsza jest sieć kanałów i rowów melioracyjnych tym niżej położony jest teren.
Holandia była pierwotnie deltą wielkich europejskich rzek; Renu, Mozy i Skaldy. W prehistorii był to obszar mokradeł, bagien i torfowisk, bardzo przypominający dzisiejsze tereny Biebrzańskiego Parku Narodowego wokół rzeki Biebrzy w Polsce. Przez cały okres zagospodarowywania tego obszaru przez człowieka, walczył on z wodą. Walczył z wodą z morza; która przy sztormach i przypływach zalewała ląd jak i wodą z rozlewających się rzek; po obfitych deszczach w górnych ich biegach. Nie zawsze Holender wygrywał z wodą.
Skomplikowanego nazewnictwa tego kraju chyba nic nie odda lepiej jak ten wykład: