Jak Polak z Holendrem: reguły picia alkoholu
Poniższe reguły dotyczą nie tylko z Polaków ale wszystkich narodów na wschód od Odry i nie tylko Holendrów ale wszystkich narodów na zachód od Odry. Aczkolwiek jest to wiatrakowa "średnia" która do wielu nie będzie pasowała, jak to z każdą średnią bywa.

Zwyczajowe reguły picia alkoholu
(generalizując)
POLAK | HOLENDER | |
Pije tylko w towarzystwie. Aby się napić potrzebna jest grupa, minimalnie dwie osoby dla towarzystwa. |
Pije jak chce ale po siedemnastej. Chociaż pije chętnie w towarzystwie i w pubie to jednak gros alkoholu spożywanego jest samotnie w domu. |
|
Nie pije bez powodu. Musi mieć okazję lub towarzystwo. |
Pije bez powodu. Pije kiedy chce, aby po 17-tej. |
|
Wypija kieliszek jednym haustem. Chodzi o upicie się a nie delektowanie smakiem. |
Popija po troszeczku. Raczej piwo lub wino. Stara się zachować kontrolę nad spożyciem alkoholu i rozkłada upijanie się na dłuższy czas. |
|
Do picia potrzebna jest zakąska. Nie pije na pusty żołądek. Zakąska w wersji minimalnej to ogórek lub napój ale najchętniej półmiski z wędlinami, sałatkami itp. |
Do picia niekoniecznie potrzebna jest konsumpcja. Z reguły zakąską będą orzeszki lub bitterballen. W wersji heavy do kieliszka szklanka piwa, wówczas upijanie się jest znacznie efektywniejsze ("voordelig"). |
|
Na imprezę lepiej się nie spóźnić. Kto przyjdzie na imprezę późno zastanie gości dyskutujących o żydokomunie, w stanie trudnym do zaakceptowania dla trzeźwych i ma szansę otrzymać "karniaka" w wielkości setki wódki (albo więcej). |
Na imprezę można wpaść o dowolnej godzinie. Goście stoją godzinami ze szklanką piwa lub wina i zabawiają się rozmową na temat wysokości oprocentowania hipotecznego lub reorganizacji w jego firmie, co nie ma wpływu na czas odwiedzin. |

Przeczytaj także: