Amsterdamski ratusz - wizytówka miasta
Kto zdobędzie fortunę chce to światu pokazać. Podobnie w XVII wieku, wówczas zaledwie 200-tysięczne ale najbogatsze miasto świata - Amsterdam, dorobiło się olbrzymiej fortuny. Miasto pyszniło się najwspanialszym ratuszem w Europie - pałacem amsterdamskich mieszczan.
Jak ratusz stał się pałacem
Poprzedni ratusz Amsterdamu zbudowano w XIV wieku - w jeszcze malutkim miasteczku nad rzeką Amstel. W 1652 ratusz stanął w płomieniach. Mieszkańcy miasta z poświęceniem ratowali z płomieni archiwum miasta a że w ratuszu mieścił się także bank miejski tym gorliwiej "ratowano" srebrne i złote monety. Po dużym nacisku ofiarni mieszczanie oddali później monety radzie miejskiej.
Już wcześniej rozpoczęto obok budowę nowego ratusza bo stary był za mały i za stary.
Pałac amsterdamskich kupców i mieszczan
W roku 1665 po siedemnastu latach budowy w środku miasta wyrosła monumentalna budowla jakich w tym czasie na świecie nie było. Przepych i bogactwo ratusza Amsterdamu musiało imponować mieszkańcom miasta i przybyszom do tego, wówczas, największego portowego miasta świata.
Na polskich dębach zbudowany!
Podobnie jak reszta Amsterdamu - miasta leżącego w gruncie rzeczy na grzęzawisku - także ten potężny pałac stoi na drewnianych palach. Dokładnie na 13.659 dębowych palach długości 20 metrów, pochodzących głównie z puszcz Polski.
Generacje holenderskich dzieci uczyły się tej liczby pali zapamiętując, że liczba dni w roku z jedynką z przodu i dziewiątką z tyłu to 13659 pali.
Przepych
Nowy budynek magistratu był największą budowlą użyteczności publicznej ówczesnych Niderlandów. Kto dzisiaj przechodzi amsterdamskim placem Dam widzi ten pałac wśród niemal sobie równych dużych budowli z późniejszych wieków, przez co jego wielkość już tak nie imponuje jak w XVII wieku. Imponujące jest natomiast wnętrze tego pałacu w którym na każdym kroku widać jak olbrzymią fortunę to miasto posiadało i jak bardzo chętnie chciało ten splendor okazać.
Sala mieszczańska
Sala Mieszczańska (burgerzaal) ratusza (zwanego obecnie Pałacem na Tamie - Paleis op de Dam) jest do dzisiaj najbardziej majestatyczną salą w Niderlandach. Dech zapiera ta olbrzymia sala Burgerzaal - co można tłumaczyć jako sala mieszczan lub obywateli. W marmurowej podłodze sali wyryte są obie półkule Ziemi z naniesionymi kontynentami jak je znano w XVII wieku. Dla przykładu wschodnie wybrzeża Australii były jeszcze nieznane i przypuszczano, że są połączone z Nową Zelandią która jeszcze nazwy nie miała.
Belgium czyli Holandia
Sama Holandia, kraj który do dzisiaj ma niejasną nazwę (zwana bywała lub bywa także: Niderland, Niski Kraj, Holland, Belgica, Republika Siedmiu Prowincji, Neder-Germania) i jak widać na mapie, najchętniej wybierała wówczas elegancką, łacińską nazwę przyjętą z rzymskich czasów: Belgium.
Wiele komnat ratusza upiększonych jest olbrzymimi obrazami Goverta Flincka ówczesnego ucznia i później konkurenta Rembrandta. Flinck był popularnym malarzem wśród bogatych mieszczan i sprzedawał swoje obrazy z większym powodzeniem niż Rembrandt. Malarz zmarł przedwcześnie - na pięć lat przed ukończeniem budowy ratusza i resztę obrazów mogli malować inni malarze a wśród nich także Rembrandt. Rembrandt namalował na zamówienie gminy raczej partacki obraz "Sprzysiężenie Claudiusa Civilisa" który rada miasta odrzuciła. Obraz ten wisi dzisiaj w Sztokholmie.
W budynku ratusza znajdował się także sąd, więzienie i sala przesłuchań czyli pijnkamer (sala tortur).
Od ratusza do pałacu
Tak piękna budowla funkcjonowała ponad 140 lat jako ratusz Amsterdamu i w roku 1808 ofiarowana została Napoleonowi który budynek nieco przerobił na potrzeby cesarskiego pałacu. Od tej pory ratusz zaczął się nazywać Pałacem Cesarskim. W 1815 Napoleon przegrał pod Waterloo, więc oddał pałac gminie. Zmieniono nazwę na Pałac Królewski (Paleis op de Dam) - jak nazywa się do dzisiaj.
Od roku 1936 pałac jest znowu w posiadaniu państwa które wówczas zapłaciło za niego rodzinie królewskiej 10 mln. guldenów co stanowi dzisiaj równowartość ok. €100 mln - za te pieniądze miasto Amsterdam mogłoby wybudować nowy ratusz.
Dopiero 50 lat później w roku 1986 Amsterdam dorobił się nowego ratusza który kosztował znacznie więcej niż zakładano - o czym w Amsterdamie złorzeczy się do dzisiaj, bo ta dla wielu brzydka budowla kosztowała dwa razy więcej niż zakładano.
Nowy miejski ratusz mieści się w budynku zwanym Stopera. Jest to trochę niecodzienna kombinacja dwóch budowli: ratuszu (ned. stadhuis) i opery. Z połączenia tych słów wyszła stopera.
Ciekawostką jest, że w budynku Stopery znajduje się miernik poziomu wody, tzw. punkt odniesienia Normalnego Poziomu w Amsterdamie (NAP).