Pirat i wilk morski admirał Michiel de Ruyter
Michiel de Ruyter był jednym z najsłynniejszych bohaterów, z tak bogatej morskiej historii Holandii XVII wieku. Jego całe życie było jedną wielką przygodą niczym z filmów o piratach z Karaibów; prawdziwego wilka morskiego. Był rówieśnikiem naszego Pana Wołodyjowskiego.
Bohater ale...
Postać admirała jest nieco kontrowersyjna. Dla większości holenderskich patriotów jest największym bohaterem narodowym który swoje życie poświęcił ojczyźnie, dla innych jest symbolem holenderskiego handlu niewolnikami.
W roku 2015 w holenderskich kinach ukazał się film historyczny gloryfikujący jego największe zwycięstwa w odwiecznej walce z Anglikami (także z Hiszpanami) o supremacje na morzach świata. Film opisuje najważniejszy okres holenderskiej historii - czasów gdy Holandia była światowym mocarstwem.
Wojna o władanie światem
Swoje żeglarskie życie de Ruyter zaczął jako 11-letni majtek pokładowy. Mając 15 lat został już szyprem (najwyższa ranga podoficerska na żaglowcu) i popłynął do Brazylii gdzie w drodze zostaje uwięziony przez hiszpańskich piratów. Wrócił do kraju idąc na piechotę na północ Ameryki.
W latach 1623-1631 pracował w magazynach towarowych w Dublinie. Kilka lat służył na lądzie w wojsku księcia Maurycego Orańskiego walcząc przeciwko Hiszpanom ale szybko wrócił na morze, najpierw do wielorybnictwa na Spitsbergenie a następnie do floty handlowej gdzie zostaje kapitanem.
Kto nie był piratem?
Mając 30 lat został kapitanem żaglowca armatora z Vlissingen walczącego z piratami z Dunkierki. Dunkierka była w tych czasach jednym z siedlisk piratów na Morzu Północnym napadających na przepływające kanałem La Manche żaglowce załadowane obficie cennymi towarami. W tych czasach istniała zresztą bardzo cienka granica między żeglugą handlową, wojenną i piracką. Najczęściej te trzy łączyły się w jedno. Na morzach i oceanach ówczesnego "Dzikiego Zachodu" każdy był wrogiem.
Cztery lata później walczył u boku Portugalczyków z Hiszpanami w bitwie pod Cape St. Vincent u portugalskich wybrzeży. W latach 1644-1651 pływa do Afryki i Indii już na własny rachunek, jako kupiec zdobywający fortunę w intratnym handlu. Marokańskim władcom sprzedawał niezwykle korzystnie broń, pieprz, siekiery, srebrną zastawę, szkatułki i kapelusze. Przy okazji wytłukł algierskich piratów naprzykrzających się wokół Rabatu co przyniosło mu chwałę w Maroku.
Rywalizacja z Anglikami
W roku 1652 wybuchła pierwsza wojna holendersko-angielska i ojczyzna wezwał go o pomoc. Mimo przewagi angielskich żaglowców (23 liniowce i 6 branderów przeciw angielskim 40 liniowcom i 5 branderom) de Ruyter wygrywa bitwę morską pod Plymouth co tworzy z niego w jednej chwili bohaterem narodowym Holandii.
W roku 1654 zostaje vice-admirałem amsterdamskiej admiralicji. Jakby z nudów w tym samym roku wyrusza w ekspedycję karną przeciw Algierii. W roku 1656 w wojnie holendersko-szwedzkiej napadł Szwedów oblegających Danswijk (niem. Danzig, pol. Gdańsk).
W latach 1657-1658 występował przeciw Portugalii.
W roku 1659 dowodził pomocniczą flotą w Bitwie w duńskim Sundzie za co otrzymał od duńskiego króla tytuł szlachecki i prawo do handlu z Norwegią co pomnożyło jego majątek na wielorybnictwie i handlu dorszem.
W kolejnych latach 1661-1664 zwalczał De Ruyter piratów berberyjskich na Morzu Śródziemnym i Atlantyku.
W tym czasie Anglicy zawładnęli holenderskimi faktoriami na zachodnim wybrzeżu Afryki które de Ruyter ponownie odbił zabezpieczając m.n. holenderski handel niewolnikami. Następnie przemierzył Atlantyk prześladując angielskie kolonie, plądrując wybrzeże i angielska flotę śledziową. W roku 1665 zdobył na krótki czas St. John's - dzisiejszą Kanadę.
W drugiej wojnie holendersko-angielskiej (1665-1667) Anglicy zdobywają kolonialne obszary Holendrów; Curaçao, Nowy Amsterdam (dzisiaj Nowy York) i holenderskie faktorie na wybrzeżach Zachodniej Afryki. Michiel de Ruyter odbija Anglikom te faktorie a także w podstępny sposób jego wyprawa zniszczyła brytyjską marynarkę wojenną w czasie Wyprawie na Chatham (Raid on the Medway, 1667) - czyli zaskakujący atak, pod dowództwem de Ruytera, na port wojenny Brytyjczyków na rzece Medway, przy miejscowości Chatham. Holendrzy zniszczyli najlepsze okręty angielskiej floty łącznie z statkiem flagowym HMS Royal Charles.
W trzeciej wojnie holendersko-angielskiej (1673) Michiel de Ruyter pobija flotę angielsko-francuską i zapobiega tym lądowaniu wroga w Zelandii.
Kochany dowódca
Michiel de Ruyter był bardzo lubiany przez swoich podwładnych z powodu surowości ale i prawości jak i skromności i waleczności. Zdobył sobie respekt we własnym kraju jak i daleko poza granicami Holandii.
W wieku 69 lat w roku 1976 zostaje komandorem floty holendersko-hiszpańskiej i w bitwie morskiej pod Augustą floty holendersko-hiszpańskiej pod dowództwem admirała de Ruytera z Francuzami admirał zostaje śmiertelnie raniony kulą armatnią.
Po śmierci zabalsamowane ciało admirała wraca do Holandii i zostaje pochowane z największymi honorami w Nowym Kościele (Nieuwe Kerk) w Amsterdamie.
Jego domy istnieję do dzisiaj: jeden przy ulicy Nieuwstraat 13 w Vlissingen i drugi przy ulicy Prins Hendrikkade 131 w Amsterdamie. W porcie Lelystad stoi w budowie replika jego statku flagowego "De Zeven Provinciën" (Siedem Prowincji).