Okcydentalizacja (westernizacja) polskich migrantów
Walentynki, Santa Claus Coca-Coli, Halloween, hamburgery i pizza to ewidentne przykłady westernizacji (amerykanizacji) Polski która przebiega dość szybko od początku XXI wieku, ale to powszechne zjawisko wszędzie w Europie. Ale jak jest z westernizacją milionów Polaków mieszkających na Zachodzie?
Tempo westernizacji
Westernizacja (bardziej fachowo zwana okcydentalizacją) Polaka na Zachodzie przebiega bardzo nierówno i dla niego samego niezauważalnie. Generalnie im Polak będzie miał mniej kontaktu z Polską i Polakami, tym szybciej się będzie westernizował. W skrajnych wypadkach całkowitej izolacji od Polskości (co dzisiaj jest trudne z uwagi na powszechność internetu i smartfonia) proces ten może trwać 5 lat. Dla wielu będzie to proces od 20 lat do końca życia a będzie spora grupa która się nie zwesternizuje nigdy.

Polak na Zachodzie
Poznałem kiedyś (w XX wieku, więc w czasach pre-internetowych) młodego Polaka żyjącego 10 lat na Alasce, ale... wśród licznej tam rosyjskiej społeczności. Podpisywał się imieniem Ivan - bo tak przywykł w Ameryce.
Ostatnio, po wielu latach bez kontaktu, spotkałem znajomą dziewczynę. Znaliśmy się dobrze 25 lat temu. Wówczas była to młoda absolwentka uniwersytetu śląskiego. Teraz żyje już 15 lat w Colorado. Samotna matka z dwojgiem dzieci. Wychowuje dzieci sama. Ameryka nie rozpieszcza tak jak to robi Polska. Brak urlopu, chorobowego, żadnych dotacji, świadczeń, rodzinnego, dziecięcego, żadnej babci, itd. wszystko co ma zawdzięcza sobie.
Czasami odwiedza Polskę ale irytują ją Polacy z ich - jej zdaniem - rozpieszczoną mentalnością, z ich opiekuńczym państwem niańczącym obywateli. Słowa jakich Polacy używają najczęściej - w jej opinii - to "należy mi się" i "to mi przysługuje" - słowa nieistniejące w języku Amerykanów. Drugą cechą jest narodowe ponuractwo. Polska to już nie jej kraj. Uległa okcydentalizacji - w przeciągu 10-15 lat.
Bliżej Polski, w Zachodniej Europie, żyją jednak iliony Polaków którzy są odporni na westernizację, bo mają polską telewizję, internet, często nawet polscy koledzy w pracy, polskie sklepy, polskich znajomych i liczne pobyty w ojczyźnie, na wszystkie święta i wakacje. Ta grupa cierpi raczej na obcość i dziwaczność obywateli Zachodu.
Wirus okcydentalizacji
Westernizacja (po holendersku "verwestersing" a po mojemu zzachodnienie) to jakiś dziwny tajemniczy wirus który niektórym już nie pozwala wrócić do ojczyzny. Nie wiem dobrze co to jest Verwestersing - może poczucie, że mnie nikt nie niańczy? Że stoję na własnych nogach i muszę liczyć na siebie?
PS. Oficjalnie Polak należy do Zachodniej Cywilizacji czemu jednak praktyka zaprzecza. Lwia część polskiego społeczeństwa ma swoje kulturowe korzenie między Wisłą a Dnieprem.