Islamizacja Europy - sukces populistów

Akurat w momencie gdy Polacy zaczęli masowo przybywać do Holandii, zabłysła gwiazda Geert Wildersa - wroga cudzoziemców w  jego kraju. To był rok 2004. Populistyczne hasła szybko przyniosły mu sławę w Niderlandach. 

Nastraszeni pójdą za tobą

Ten inteligentny polityk poczuł dobrze duch czasu w momencie gdy runęły wieże World Trade Center 11 września 2001 r. Także w Holandii zaczął rosnąć opór wobec coraz liczniejszych cudzoziemców. Arab stał się wrogiem białego zachodniego człowieka.

Wilders zrobił to co robią wszyscy populiści: zapoczątkował kampanię strachu przeciw cudzoziemcom a islamowi w szczególności. Islam miał jakoby zagrażać Europie. Gdy nie zatrzymamy pochodu islamu, ten zniszczy naszą kulturę i nasze wartości - mówi Wilders.