Zmierzch lustrzanki rozpoczął się w 2009 roku

Ten artykuł pisałem od 2009 roku. To był mój krzyk rozpaczy; starego amatora-fotografa dla którego cały fotograficzny świat legł wówczas w gruzach. W roku 2018 już nawet nie miałem dylematu jaki aparat kupić lecz czy go kupić w ogóle!? W roku 2021 amatorska fotografia się tak zdewaluowała, że już się nią nie interesuję.

Zasada działania lustrzanki
Zasada działania lustrzanki.

Moje 60 lat fotografii

Fotografią zacząłem się interesować już w czasach kiedy tego słowa jeszcze nie znałem; w roku 1960. Mój tatuś robił po ciemku jakieś dziwne rzeczy w kuchni, dopiero po latach dotarło do mnie, że wywoływał zdjęcia. To było coś takiego jak wywoływanie duchów przy czerwonej żarówce. Nie będę się dalej sentymentalnie rozwodził, powiem tylko, że małoobrazkowa lustrzanka była moim nieosiągalnym szczytem marzeń nastolatka w roku 1970. Wiedziałem, że istniały Broniki, Mamiye i Hasseblady, ale to były aparaty tylko dla zawodowych fotografów z Playboya. Mi wystarczałaby wspaniała Praktica a i od biedy radziecki Zenith też mógł być. Ale nawet te były dla mnie za drogie na do kupienia zresztą tylko na "wolnym rynku, więc za cenę kilkumiesięcznej pensji. W komisie udało mi się wreszcie kupić zabytkową Prakticę IV. 

Los rzucił mnie do bogatej Holandii i w pewnym momencie stać mnie było kupić królową lustrzanek małoobrazkowych: Nikona. I tak było do roku 2000. Roku kiedy poznałem cyfrówki. Moja pierwsza cyfrówka-zabawka miała zawrotnie 1 milion pikseli. To był wydatek równo 1000 guldenów (€450). Kupa forsy na taką „mydelniczkę” z mdłym obrazem. Aparacik miał tylko jedną zaletę: zdjęcia mogłem NATYCHMIAST obejrzeć na ekranie, edytować i wysłać koledze w Kalifornii i Australii.

Fotografia cyfrowa szybko doroślała. W pewnym momencie lustrzanki cyfrowe Nikona i Canona zaczęły wygrywać z analogowymi reliktami. Dorobiłem się Canona 20D z najlepszym obiektywem w swojej klasie – na tamte czasy (2005) była to najlepsza lustrzanka na świecie ale... Nie na długo. Cena w 2005 roku wraz z dobrym obiektywem: 1800 euro

aparaty cyfrowe lustrzanki

Kwiecień 2009

Kupiłem aparat ultra-kompaktowy firmy Panasonic. Wówczas Panasonic kojarzył mi się ze wszystkim tylko nie z fotografią. Aparat nazywał się w pełni: Panasonic Lumix DMC-LX3. Był to mały i zgrabny aparacik, ładny i klasyczny projekt stworzony we współpracy z Leicą. Nie kupiłem go tak sobie – przypadkowo. Wyłowiłem go z całej masy jako taniutką kopię aparatu który tworzył historię fotografii: LEICA D-LUX 4. Przez kilka dni bawiłem się wiec tym malutkim i niepoważnym Lumixem i testowałem jego osiągnięcia i jakość obrazu w porównaniu do mojej szacownej lustrzanki Canon 20D z obiektywem który sam w sobie kosztował tyle samo co cały ten Lumix! I jakie były moje konkluzje?

Test lustrzanki i bez lustra
Mój test z 2009 r.

Lustrzanka spadła z ołtarza. Z wielkim hukiem i bólem mego serca stwierdzam, że w roku 2009 Lumix DMC-LX3 był pod każdym względem co najmniej tak dobrym aparatem fotograficznym jak lustrzanki cyfrowe formatu APS! Dlaczego?

  1. Był 4x tańszy niż dobra lustrzanka z dobrym obiektywem.
  2. Był 4x lżejszy niż dobra lustrzanka z dobrym obiektywem.
  3. Zdjęcia w formacie JPG lub RAW są równie dobre, ostrzejsze i wierniejsze kolorystycznie niż z lustrzanki Canona.
  4. Obiektyw ze światłem f2.0 w cenie aparatu.
  5. Stabilizator niweluje sporo nieostrości.
  6. 1600 ISO jest nadal do zaakceptowania – co w kombinacji z poprzednimi punktami sprawia, że ten aparat „nie boi” się ciemności i nie potrzebuje flesza ani statywu!
  7. Był sporo tańszy niż lustrzanka.
  8. Mieścił się w kieszeni.

Powyższe (i wiele innych aspektów o których się tu nie rozpisuję) sprawiło, że moja wspaniała lustrzanka spadła po 40 latach z ołtarza. Śmierć lustrzanki to tylko kwestia czasu. To trzaskanie, te lustra i pryzmaty to relikt z połowy XX wieku. Kto mi nie wierzy niech kupi tego Lumixa lub nowsze jak np. Sony RX-100 V i porówna swoją lustrzaną „armatę” z tym mini-kompaktem. 

zagłada lustrzanki

Rok 2016: koniec aparatu fotograficznego

Dzisiaj lustrzanka czy kompakt - to przestaje mieć znaczenie. Poza szybko spadającą grupą fanatyków i hobbystów większość zadowala się zdjęciami z dobrych smartfonów. Te najlepsze mają wyśmienitą jakość zdjęć i wideo - zupełnie wystarczającą dla większości. Przynajmniej znakomitą jakość na ekranie smartfonów - ale kto ogląda jeszcze zdjęcia i filmy inaczej niż na ekranie smartphona lub najwyżej tableta? Wszyscy dzielimy się zdjęciami na Facebooku i oglądamy je na 5-calowych ekranach.

Poniższa statystyki światowej sprzedaży aparatów fotograficznym ilustruje jak dramatycznie kończy się era wszytskich aparatów fotograficznych. Między rokiem 2010 a 2016 sprzedaż aparatów spadła 10-krotnie! Za kilka lat aparaty znikną praktycznie z rynku. 

Sprzedaż aparatów fotograficznych
Sprzedaż aparatów fotograficznych w milionach

Rozwój technologii wpasowanych w kieszonkowego smartfona jest oszałamiająco szybki. Potężna moc obliczeniowa komórki pozwala na wiele więcej niż tylko pstryknąć fotkę, co najlepiej ilustruje googlowy projekt Tango. W roku 2016 kieszonkowy format, łatwość użycia i niemal nieograniczone możliwości zdjęć i wideo najlepszych smartfonów dosłownie zmiata z rynku aparaty fotograficzne.

Rok 2016: żęgnaj lustrzanko, witaj smartfonie!

Według Flickr w roku 2016 aż 48% wszystkich zdjęć na świecie zrobionych było smartfonem, z czego połowa iPhonem.
Drugie miejsce (24%) przypada marce Canon.
Trzecie (18%) Nikon.
Lustrzanki to już tylko 25% wszystkich zdjęć.

  • Najlepszy aparat fotograficzny 2016 roku to Pentax K-1, a najlepszy smartphone: iPhone7.
koniec lustrzanki początek smartfona
koniec lustrzanki początek smartfona

Rok 2018: lustrzanka już tylko dla fanatyków

Dobry aparat fotograficzny/kamera o w miarę kieszonkowym formacie jak np. Sony Cyber-shot DSC-RX100 IV, Fujifilm X-E3 lub Panasonic Lumix DMC-LX100 kosztuje w 2018 r. ok. €1000 euro. Za te pieniądze można kupić najlepszego smartfona który dla 99% użytkowników będzie robił lepsze zdjęcia niż lustrzanka. Do tego ten smartfon zastąpi z powodzeniem laptop i tablet. Można nim także dzwonić. Można także każde zdjęcie wysłać natychmiast w "chmurkę" lub do kolegi. Powyższe tyczy się wiec 99% ludzi z wyjątkiem garstki fanatyków fotografii i konserwatywnych ludzi z mentalną blokadą.

Czołowy portal Dxomark testuje jakość osiągnięć fotograficznych smartfonów. Czołowa lista najlepszych kamer w smartfonach z kwietniu 2018. W wielu przypadkach potęga algorytmów i siły obliczeniowej procesora czołowych smartfonów góruje nad jakością zdjęć nawet dobrych lustrzanek.

test smartfonów
test smartfonów z 2018 r.

[Aktualizacja od 2009 r.]