Iluzja suwerennego państwa

Politycy łamią sobie głowy jak podnieść frekwencje wyborczą. Bo politycy żyją z wyborców. I to żyją dobrze. Polityczna kariera zabezpiecza dobrobyt polityka i jego rodziny na resztę życia a czasami na wiele pokoleń. Władza i wpływy procentują najlepiej po skończeniu kariery politycznej. 

Politycy podobnie jak dziennikarze i inni medialni celebryci, żyją z publiki i poklasku. Politycy i media żyją w coraz większej symbiozie. Im bardziej spada w narodzie zainteresowanie polityką, im gorsza jest "oglądalność", tym mniejsze (wymierne i niewymierne) zarobki polityka i redaktora TV.

Iluzja suwerenności

Wielu obywateli krajów europejskich, żyje w iluzji demokracji i posiadania suwerenności narodowej.

Trzeźwo myślący Holender wie, że jego państwo znajduje się, tak na prawdę, pod berlińsko-waszyngtońskim protektoratem (w skrócie NATO). W NATO Holandia ma tyle samo do powiedzenia co Liechtenstein, Monako czy San Marino. Myślę lub nawet Polska. Polska jest poligonem. 

Jaki polityk wyborów nie wygrała - niewiel zmieni. Tylko głupcy doznają zawodu z polityka na którego kiedyś głosowali. Tymczasem twój ulubiony polityk dba o własne interesy, a nawet gdyby chciał dbać o twoje - i tak ma związane ręce i nogi tysiącem układów, pisanych i niepisanych. W Polsce nie inaczej niż w Holandii.

Żadna znacząca się decyzja polityczna w tych krajach nie może być podjęta bez akceptacji lub wbrew interesom Berlina i Waszyngtonu.

Suwerenność to obecnie bardzo modne słowo w polskiej polityce. Wyborcy lubią to słowo. 

Nasza relacja ze spotkania premier Beaty Szydło z holenderską Polonią w ambasadzie w Hadze 8 lutego 2017. 

Racja jest po naszej stronie

We wszystkich krajach zrzeszonych w NATO funkcjonuje identyczny system urabiania opinii publicznej zwany "wolnymi, demokratycznymi mediami". Im większą oglądalnością cieszy się stacja telewizyjna lub gazeta - tym więcej w niej urabiania opinii publicznej w jedynie słusznej i poprawnej wersji postrzegania świata.

Kraje NATO coraz bardziej niepokoją się wpływem rosyjskich mediów na stany umysłów ich obywateli. RT i Sputnik jest solą w oku NATO. Wolność wolnością ale propaganda musi być po naszej stronie! Kłopot tylko jak ich odciąć od "naszego" WWW aby wstydu nie było. 

NATO

My Piękni, Wspaniali i Wolni - oni Brzydcy, Nikczemni i Zbrodniczy

Media serwują nam wizerunek świata według prostej hollywoodzkiej recepty: "good gay" kontra "bad gay" - intelektualna wersja dla przedszkolaków. NATO jest oczywiście tym "good gay" szlachetnie walczącym o globalną Wolność, Demokrację i totalną szczęśliwość. Idealnym pretekstem do niemal wszystkich politycznych i militarnych działań NATO są Prawa Człowieka. Prawami człowieka można schłostać każdego kto się NATO nie podoba. 

Najlepszym tego przykładem jest podział Korei na "dobrych" i "złych", gdzie amerykanie strzegą już ponad 60 lat żelaznej kurtyny (tzw. linia demarkacyjna) nie dopuszczając do zjednoczenia narodu. Zjednoczenie Korei oznaczało by powstanie kolejnej potęgi gospodarczej jeszcze bardziej osłabiającej znaczenie Stanów Zjednoczonych w XXI wieku. Podobnie jak upadek muru berlińskiego był powodem zadowolenia tylko dla samych Niemców a nie reszty krajów NATO.

Kto zyska na rozpadzie Europy?

Unia Europejska ma w Holandii sporo przeciwników, podobnie jak w Polsce. Przeciwnicy Brukseli żyją w iluzji, że występując z Unii ich kraj osiągnie więcej suwerenności. Tymczasem Zjednoczona Europa ze stolicą w Brukseli - to może jeszcze ostatnia szansa na jakąkolwiek szczyptę suwerenności coraz mniej znaczących w świecie krajów Europy. 

Wyborów nie ma. Są tylko media i występujący w nich politycy. Miliony Polaków są już uzależnienie od telewizji i Facebooka. Jak z kroplówki sączy się do żył wirtualny świat z ekranu TV lub smartfona.

Wybory to ceremonia wręczenia Oscarów dla najlepszych polityków pierwszoplanowych.

widowisko dla mas