Bunt niezaakceptowanych

Muzułmanie zamieszkują Europę Zachodnia od około 50 lat. Szybki wzrost gospodarczy wymagał rąk do pracy których ściągano z Północnej Afryki i Turcji. Nikt wówczas nie myślał o konsekwencjach. Podobnie jak dzisiaj nikt nie myśli o konsekwencjach ściągania rąk do pracy z Polski. A cała Europa Zachodnia jest pełna polskich gastarbeiterów. Teraz walczymy z terroryzmem. Dlaczego?

Stworzenie stadne

Każdy z nas zna to przykre uczucie braku akceptacji w obcym towarzystwie. Czy to będzie w pracy, czy na imprezie, czy w szkole. Cała nasza natura pożąda akceptacji otoczenia. Chcemy być kochani!

Są wyjątki umiejące szybko się znaleźć w nowym otoczeniu i wejść do nowej grupy. Im ta grupa będzie mu bliższa kulturowo, wiekowo lub etnicznie tym łatwiej i szybciej. Większość jednak ma z akceptacją problemy które kosztują dużo wysiłku aby je przezwyciężyć. Niektórzy nie są w ogóle w stanie znaleźć się w nowym środowisku. Reagują buntem. Czyją sie niechciani i niekochani.

Jak wielu emigrantów zamyka się we własnym narodowym getcie i przestaje akceptować cokolwiek z kraju zamieszkania. Swój brak akceptacji w stadzie odreagowuje dezaprobatą, negacja i wręcz pogardą dla tego stada.

Terror

buntownicyZnakomita większość muzułmanów którychdzisiaj tak boi się Europa - urodziło się w tej Europie. W Paryżu, Londynie, Amsterdamie. Ci potencjalni terroryści - jak ich chętnie nazywamy - są niczym innym jak niezaakceptowanymi czarnymi owcami które zdały sobie sprawę, że przez swój kolor zaakceptowane nigdy nie będą.

Między miłością i nienawiścią jest bardzo cienka granica.

Reakcją na odrzucenie jest nienawiść

O czym świadczą także częste komentarze Polaków pełne nienawiści do Holendrów. Miejmy nadzieję, że dzieci tych emigrantów wychowane w duchu nienawiści do świata zewnętrznego nie wyrosną na buntowników gotowych do świętej wojny o katolickie wartości i świętości w tak laickim kraju jak Holandia.