Wyjechać z Polski na zawsze
piątek, 27 Grudzień, 2013
Rzadko kto wyjeżdżając z Polski myślisz "na zawsze". Jednak niewielu wraca choć myśli o powrocie nie ustają. Jak wędrowne ptaki wracamy tylko na święta to gniazda, poczuć się w domu. Odkładamy życie na "potem".

Czy zdajesz sobie sprawę, że gdy wyjeżdżasz z Polski to:
- Nikt tam na ciebie nie czeka.
- Wyjeżdżając stracisz naturalną sieć układów jaką tworzysz w ciągu swego życia. Naturalna sieć znajomości i układów życiowych. Znajomości poprzez brata, wujka, sąsiada, dobrego kolegę i kolegę kolegi szwagra i wszystkich bliskich - ta cała sieć zostaje zerwana. Pozostajesz tam sam, wolny ale nikomu nie znany i nikomu nie potrzebny. Tej budowanej od narodzenia sieci nie dasz rady nigdy odnowić w obcym narodzie.
- Przez lata myślałeś o wyjeździe, ale nawet nie nauczyłeś się jednego zdania w obcym języku. Będąc niemową zdasz się na rodaków. Będziesz przywiązany do nich jak więzień do kuli u nogi, zdany na ich łaskę i niełaskę. Wielokrotnie doznasz zawodu naiwnie wierząc, że rodacy są twoimi braćmi.
- W Polsce nauczyli cię, że mieszkasz w kraju o dużych tradycjach kulturalnych i historycznych, honorze, umiłowaniu do wolności. Być Polakiem to brzmi dumnie i pięknie. Ale tutaj Polacy słyną tylko z ciężkiej harówki, sprzątania, malowania i remontów. Zero powodów do dumy.
- Najwięcej do powiedzenia o tym kraju emigracji mają ci co przyjechali tutaj na kilkanaście miesięcy. Nie ufaj im. Ufaj swemu sercu.
- Pociesz się tym, że na twoim zmywaku (taśmie produkcyjnej, budowie) pracowało pięciu magistrów, trzech docentów i kolejni ustawiają się w kolejce o to miejsce pracy.
- Nie próbuj zaprzyjaźniać się z ludźmi, z którymi pracujesz, ani nigdy nie mów źle o swojej pracy. Może to być wykorzystane przeciwko tobie. Pamiętaj, ze zawsze jest więcej chętnych do pracy niż pracy.
- Po pół roku sześciodniowej pracy po 12 godzin stać cię już będzie na wynajęcie własnego kąta i kupno wymarzonej fury. To doda ci splendoru wśród znajomych w rodzinnej miejscowości, przyjaciele będą ci zazdrościć. Ta zazdrość będzie twoją jedyną satysfakcją z emigracji.
- Po latach pobytu za granicą nie będziesz do końca wiedział, gdzie jest twój dom. Słowa "u nas" nie będą już tak oczywiste. Przyjęcie obywatelstwa nowego kraju nie załatwi niczego. Z czasem będą traktować cię w Polsce jak obcokrajowca, żona w kraju jako źródło dochodów a dzieci jako przetarg i powód do zazdrości w rozmowach z rówieśnikami.
- Twoje dzieci (a już na pewno wnuki) nie będą znały języka polskiego. Jeśli się mocno postarasz, będą umiały sklecić proste zdanie łamaną polszczyzną. Ich myślenie i kody kulturowe ukształtuje nowe środowisko.
- Twoje dzieci skazujesz na konflikt tożsamości w czym nie będziesz im mógł pomóc.
- Nie przebijesz "szklanego sufitu" narodowego faworyzowania "swoich". Ty zawsze pozostaniesz obcy. Twoje dzieci też będą to odczuwać. Musisz liczyć się z tym, że będziesz pracował poniżej swoich kwalifikacji czy aspiracji. Poza nielicznymi wyjątkami Polacy zajmują obszary rynku pracy „niechciane” przez tubylców. Nikogo tak naprawdę nie interesuje twoje wykształcenie, dlatego swoje dyplomy zostaw w domu. Najlepiej o nich zapomnij. Twoje dyplomy i ambicje będą tylko zbytecznym ciężarem utrudniającym ci resztę życia.
- Rosnące niezadowolenie tubylców z coraz liczniejszych rzesz emigrantów zarobkowych z Afryki odbija się także na Polakach, czyli tobie. Wyraz temu dał już kiedyś holenderski "Punkt Donosów na Polaków". Zachód potrzebuje twojej pracy ale nie Ciebie.
- Gdybyś na stare lata wrócił do Polski, będziesz dożywał swoich dni w samotności i izolacji. Zbyt długo przebywałeś za granicą, więc staniesz się obcym we własnym kraju.
Powyższe tezy są trudne do zaakceptowania i większość nie przyznaje się do nich nawet przed samym sobą. Oczywiście zdarzają się też wyjątki wybijające się poza te twierdzenia. Choć to i tak pozostają wyjątki.

Jest alternatywa!
- Pozostań w Polsce i żyj tak jak byś żył na emigracji.
- Zresetuj swoje życie.
- Działaj przedsiębiorczo, energicznie, konsekwentnie i zdecydowanie - tak jak byś to musiał robić na emigracji; ciężko pracuj. Bez narzekania, niemocy i złudnych oczekiwań.
- Tak jak nie oczekujesz nic od rządu i społeczeństwa na emigracji tak samo nie oczekuj tego w Polsce.
- Nie popadaj w te próżne polskie utyskiwanie, narzekanie na wszystkich i wszystko.
- W Polsce masz szanse spełnić swoje ambicje - na emigracji nie.
- Niech Polska stanie się dla ciebie Nowy Światem.
- Żyj według tej amerykańskiej recepty na życie.
Więcej na ten temat: Masz plan na powrót do ojczyzny?, Urodziłem się dwa razy, Wrócić czy zostać?