Zagraniczne mandaty coraz częściej trafiają do domu

Od nowego roku 2014 obowiązuje dyrektywa, zgodnie z którą kraje Unii Europejskiej mają wymieniać nawzajem informacje o mandatach. Każdy mandat z zagranicy powinien być egzekwowany w kraju pochodzenia. Tyle teoria.

Unijna integracja

Do tej pory tylko niektóre kraje miały dobrze działający system wymiany informacji i tak np. holenderscy kierowcy otrzymywali już od paru lat mandaty z sąsiednich krajów; Niemiec, Belgii ale też Szwajcarii i Włoch.

Kierowcy z Polski nie musieli się przejmować zagranicznymi fotoradarami. Policji z większości krajów UE nie chciało się szukać piratów drogowych, możliwości też wiele nie mieli aby wysyłać mandaty za granicę. Od roku 2014 także każdy Polak łamiących przepisy za granicą, jak i zagraniczny kierowca łamiący prawo w Polsce powinien otrzymywać mandat w swoim kraju. Powinien. W praktyce z tą integracją systemów bywa różnie, więc czasami mandat za granicą "ujdzie na sucho".

Numery rejestracyjne samochodu przekazywane są do odpowiednich instancji kraju pochodzenia skąd otrzymają nazwisko i adres właściciela.

Mandat europejski

System wymiany danych nie będzie obejmował Wielkiej Brytanii, Irlandii i Danii a także mandatów za parkowanie. Te trzy kraje są więc ciągle oazą gdzie fotoradar nie obowiązuje cudzoziemca. Choć to dane z 2016 r. i podejrzewam, że Dania już dołączyła do unijnego systemu. 

Unia nakłada na kraje członkowskie obowiązek utworzenia Krajowego Punktu Kontaktowego, który będzie wymieniał informacje między służbami z różnych państw. W Polsce KPK powstanie przy MSW i będzie przyjmować zapytania policji innych krajów o polskie samochody i kierowców. Wyszuka dane i odeśle zainteresowanym. Ten system ma działać w obie strony; gdy np. polska policja będzie potrzebować informacji o zagranicznych kierowcach.

Policja będzie wymieniać informacje za pomocą systemu EUCARIS (Europejski System Informacyjny o Pojazdach i Prawach Jazdy), który już funkcjonuje w MSW. Dostęp do danych będzie miała także inspekcja transportu drogowego, celnicy, straż graniczna, a nawet straż miejska. Docelowo w tych jednostkach mają powstać punkty kontaktowe współpracujące z KPK.

mandat w Holandii
Mandat w Holandii przychodzi listownie. Każde opóźnienie płatności słono kosztuje.

Oficjalnie w Unii Europejskiej obowiązuje "Mandat Europejski" (Europese boete), czyli mandat otrzymany za granicą odpowiednie instancje twojego kraju zamieszkania egzekwują. 

Generalnie najwyższe mandaty (grubo ponad €200) wypisują kraje skandynawskie i Szwajcaria, chociaż Włosi i Hiszpanie także wypisują mandaty około €200. 

Według statystyk polskie fotoradary rejestrują rocznie 210 tys. przypadków przekroczenia prędkości przez kierowców z zagranicy. Wysokości mandatów, które dostaną Polacy za granicą, nikt nie szacuje, bo zależy ona od determinacji policji państw UE.

Wiadomo, że policja np. Niemiec, Belgii, Holandii, Szwajcarii i Włoch jest bardzo zdeterminowana. Od 2015 r. także Francja włączyła się do wymiany mandatów.

mandaty za granicą

2564 Polaków w 2012

W Holandii w roku 2012 fotoradary zarejestrowały ponad 12 tys. przekroczeń szybkości przez cudzoziemców, głównie Niemców i Belgów. W tej liczbie było także 2.564 Polaków, 534 Francuzów, 480 Bułgarów, 207 Rumunów i 196 Litwinów.

System wymiany danych kierowców i egzekwowania mandatów z Niemiec i Belgii funkcjonuje w Holandii już od lat. W zeszłym roku wyegzekwowano z tych dwóch krajów ponad pół miliona mandatów.

mandat w Holandii
Mandat w Holandii.

750 tys. mandatów

Tyle mandatów wystawiła w roku 2015 Holandia zagranicznym kierowcom. Prawie połowa na konto kierowców niemieckich i 4800 dla Polaków. Nie udało się ściągnąć 200 tys. mandatów wystawionych obywatelom krajów z którymi nie ma porozumienia na wymianę danych lub technika na to jeszcze nie pozwala.

Międzynarodowe umowy istnieją - jednak w praktyce, z różnych technicznych powodów, często nie jest możliwe wyegzekwowanie mandatów od kierowców z następujących krajów: Bułgaria, Litwa, Austria, Polska, Szwecja, Węgry, Rumunia, Słowacja, Hiszpania i Łotwa

Z holenderskich statystyk wynika, że wśród zagranicznych kierowców, Polacy przodują w wykroczeniach spowodowanych nadmierną szybkością. 

Mandaty w Holandii są bardzo drogie. Przekroczenie obowiązującej szybkości może z łatwością kosztować tysiąc złotych lub wiele więcej. [więcej o mandatach w Holandii >>>]

Zobacz także:

[aktualizacja 2019 r.]