Atrakcja turystyczna na trasie PL/NL: Görlitz
Wielokrotnie przejeżdżałem granicę polsko-niemiecką w Zgorzelcu. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że omijam jedno z najpiękniejszych miast Niemiec: Görlitz. To najbardziej wschodnie saksońskie miasto z 1000-letnią historią jest po prostu piękne!
Görlitz jest dzisiaj jednym z najcenniejszych zabytków dziedzictwa kulturowego Niemiec z ponad 4 tys. zabytkowych budowli jakimi żadne niemieckie miasto nie może się pochwalić. Jest to jedynie niemieckie miasto które kandyduje do listy światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Ostatnia wojna zmiotła z powierzchni ziemi większość znaczących miast Niemiec i ocalały tylko małe miasteczka... z wyjątkiem Görlitz. Dzięki temu spacerując po jego zabytkowym centrum można cieszyć oko narastającym przez wieki stylom budownictwa od średniowiecza, gotyku przez renesans do baroku.
Ciekawostką jest, że przez Görlitz przebiega 15. południk który stanowi środek centralno-europejskiej strefy czasowej (zimą). Czyli wszystko co leży na zachód od Görlitz jest "za późno" i wszytko co leży na wschód od Görlitz jest "za wcześnie".
Przy starych uliczkach miasta znajduje się wiele sklepów z bardzo bogatą kolekcją ceramiki z Bolesławca, miasta położonego niedaleko Zgorzelca i słynącego z ceramiki już od średniowiecza gdy było to jeszcze "Bunzlauer ware".
W ostatnim dniu II Wojny Światowej Wehrmacht wysadził wszystkie siedem mostów na Nysie Łużyckiej płynącej przez miasto. Po wojnie już z ich odbudowywać nie było trzeba. Szkoda, bo dzisiaj widać, że stare miasto Görlitz odwrócone jest plecami do polskiego Zgorzelca, choć mosty są, ale wielkiego ruchu na nich nie ma. Każdy pozostaje po swojej stronie.
Na trasie z Drezna do Krakowa jest Görlitz zdecydowanie jedną z największych, jak nie największą atrakcją turystyczną i szkoda go ominąć. Warto chociaż parę godzin pospacerować po pięknym starym mieście i popatrzyć ze görlickiej skarpy w dół, za Nysę, na naszą ojczyznę. Po polskiej stronie wyrosły olbrzymie supermarkety zaopatrujące opuszczających Polskę i Niemców kuszonych cenami często znacznie niższymi niż po drugiej stronie Nysy.