Antoon van Dyck
Antoon van Dyck (1599-1641) urodził się w Antwerpii i był najzdolniejszym uczniem Rubensa i kolejnym flamandzkim mistrzem choć większą karierę zrobił w Anglii. Także Van Dyck brał obowiązkowe lekcje malarstwa we Włoszech - renesansowej mekki artystów - aby następnie tworzyć arcydzieła inspirowane wenecką sztuką.
Malarz sportretował cały angielski dwór królewski łącznie z kochankami króla Karola I Stuarta.
Van Dyck stał się wpływowym malarzem portretującym arystokrację i najbogatszych mieszczan. Malował także sceny religijne. Jego sława doszła do angielskiego króla Karola I Stuarta który ściągnął van Dycka na swój dwór aby mu wymalował cała rodzinę królewską łącznie z jego kochanką. Antoni Van Dyck został mianowany nadwornym malarzem a król nadał mu tytuł szlachecki „sir”. Artysta umarł w Anglii i pochowany został w Katedrze św. Pawła w Londynie
Rubens, który zdominował w swoim czasie północnoeuropejski świat sztuki, często pracował z "podwykonawcami". Tak i Van Dyck był uczniem i asystentem Rubensa a około 1620 został "zakontraktowany" przez Rubensa do wspólnej pracy.
Na dłuższą metę nie było miejsca dla dwóch kapitanów na jednym statku i dlatego, Van Dyck spędził większość swojego życia za granicą. Na początku przebywał w Londynie jako nadworny malarz króla Jakuba I. Po krótkiej przygodzie w Londynie udał się na 6 lat do Włoch gdzie pracował w Genui, Palermo i wielu innych miastach. Tam uległ wpływom włoskich mistrzów jak Tycjana, Veronese i Antonio da Correggio. Prace tych artystów wpłynęły na jego styl, zmniejszając wpływ Rubensa.
Van Dyck słynął z porterów już od młodości i jego młodzieńcze prace nie odróżniają się od prac jego nauczyciela Rubensa. Jego prace obejmują także mitologiczne, religijne i biblijne motywy.
Van Dyck zdobył dużą popularnością we Włoszech z jego portretami możnej arystokracji. W 1627 roku wrócił do Antwerpii a arcyksiężniczka Isabella mianowała go nadwornym malarzem w Brukseli. W 1632 r. Van Dyck udaje się ponownie do Anglii gdzie pozostaje do śmierci nadwornym malarzem króla Karola I. Otrzymuje od króla tytuł szlachecki i zwie się od tej pory Sir Anthony Van Dyck. Został pochowany w katedrze św. Pawła w Londynie.
Jego portrety zapoczątkowały tradycję, która wpłynęła na długo na styl angielskiego malarstwa portretowego.
Przeczytaj także: