Niech żyje kryzys!
Pierwszy światowy kryzys ekonomiczny XXI wieku rozpoczął się w USA w roku 2008, ale tak naprawdę dla nas w Europie zaczął być dokuczliwy dopiero latach 2010-2015. Bankierzy w obawie o duże straty żądali zwrotu długów od najmniejszych i najbiedniejszych: Grecji, Portugalii.
W praktyce bywa tak, że „za nim gruby schudnie, to chudy zdechnie” czyli biedne kraje ucierpią zawsze więcej niż bogate.
W Holandii też ten kryzys był, ale tak naprawdę, skrycie to Holendrzy kryzysów się nie boją. Zaciskanie pasa to ich druga natura. Kalwinistyczna natura każe im myśleć:
"Bóg nie po to nas wygnał z raju abyśmy mieli przyjemność!"
Holenderska natura kalwinisty nie przepada za bogactwem i przepychem. Przynajmniej na pokaz i przede wszystkim nie na pokaz.
- Widziałem kiedyś dużą kolię wykonaną z platyny i diamentów, wyprodukowaną w XVIII wieku w Antwerpii, gdzie diamenty szlifowano specjalną techniką z użyciem węgla przez co stawały się czarne i mało błyszczące. Wszystko po to aby zamożna mieszczanka z Haarlemu nie wyglądała "za bogato" choć była. Dzisiaj wielu także chce pokazać swoją zamożność, ale dyskretnie.

Holendrzy lubią oszczędzanie i "zaciskanie pasa"
Dzisiaj wystarczy tylko, że premier lub minister finansów spojrzy "zuinig" (oszczędnie) w kamery reporterów a już cały naród smaruje cieniej kanapkę z pindakaas. A gdy już premier wypowie magiczne słowo "broekriem" (od "broekriem aanhalen" czyli zacisnąć pasek do spodni) to naród masowo poddaje się "bezuinigen" (oszczędzaniu); obiera cieniej ziemniaki, przykręca termostat centralnego ogrzewania kilka stopni niżej, tnie tubki pasty do zębów aby wycisnąć resztki pasty i spuszcza wodę w toalecie już tylko w niedzielę. Bo tak naprawdę to Holendrzy lubią być zuinig! (tutaj wytłumaczenie słowa zuinig).
- Marzec 2012. Niderlandzki Bank opublikował kwartalny raport stanu finansowego państwa. Holendrzy mimo kryzysu stali się znowu bogatsi! Pod koniec 2010 r. mieli 1.432 mld euro dochodu brutto a pod koniec 2011 już 1.559.mld (to wzrost o 127 mld euro). Politycy i media straszą kryzysem i długami? Stan posiadania Holendrów pod koniec 2010 wynosił 778 mld euro a na koniec 2011: 893 miliardów euro (wzrost o 115 mld euro). A gdy Niderlandzki Bank policzył nieco dokładniej, okazało się, że majątek holenderskich firm za granicą (sporo w Polsce!) wzrósł również o 70 miliardów euro przez ten rok.

Kryzys 2025
Obecnie mamy inny kryzys. A właściwie kilka kryzysów na raz.
- INFLACJA. Po pandemii Covid-19 w której masowo zaczęto drukować pieniądze na pokrycie zatrzymanego życia mamy w efekcie olbrzymią inflację. W samej Holandii inflacja pobiła nie notowany w tym kraju rekord ponad 12% w 2022 r. i nadal jest bardzo wysoka. Ceny dla konsumentów wzrosły przez te 4 lata (2021-2025) o co najmniej 50 procent.
- ZAUFANIE. Pogłębia się kryzys zaufania. Narody coraz mniej ufają rządzącym. Powszechność internetu pogłębia radykalizację dużych grup ludności. Teorie spiskowe biorą górę nad rozsądkiem. Władzę przejmują radykalne i prawicowe partie.
- WOJNA. Wojna na Ukrainie stałą się wojną zastępczą Wschodu z Zachodem. Wojną ideologiczną która w postaci Zimnej Wojny trwała odkąd narodził się komunizm, ale w 2022 roku nabrała realnego kształtu gdy Ameryka (NATO) stanęły na neutralnym gruncie naprzeciwko Rosji. Rosja jest wspierana przez państwa BRIC. Już nie wspomnę o Bliskim Wschodzie, gdzie stan wojenny jest na porządku dziennym.
- MILITARYZM. Konsekwencją wojny Wschodu z Zachodem narasta militaryzm w państwach NATO. Zaczęto przeznaczać astronomiczne sumy na zbrojenia co także napędza inflację, bo finansowanie wojny i zbrojenia są także finansowane, przynajmniej w części, z pieniędzy drukowanych na te potrzeby. Chociaż współcześnie, w epoce cyfrowej, może tych banknotów nie trzeba już nawet fizycznie drukować.
- INNE KRYZYSY. Oprócz powyższych mamy także do czynienia z kryzysem:
• Azylantów lub raczej dopuszczalnym nasyceniem Zachodu cudzoziemcami (głównie muzułmanami).
• Energetycznym.
• Mieszkaniowym.
• Klimatycznym.
Nastroje w społeczeństwach Zachodu są podgrzane. Większość z wymienionych kryzysów powstało w naszych głowach, tak jak każda wojna rodzi się w głowach narodów i umiera dopiero na zgliszczach tych wojen.
[Aktualizacja z 2008 r.]