Chłopczyk który uratował Holandię przed powodzią
Holendrzy raczej nie znają historii o chłopczyku który palcem zatkał dziurę w grobli i tym uratował Holandię przed powodzią. Tą legendę zna za to wielu cudzoziemców, szczególnie w Ameryce.
Historię o tym chłopcu znamy z czytanki ze szkoły podstawowej, jednak ta legenda o chłopcu zatykającym palcem dziurę w grobli powstała w Ameryce.
Chłopczyk nazywający się Hans Brinker jest fikcyjnym bohaterem książki amerykańskiej pisarki Mary Mapes Dodge, p.t. 'Hans Brinker or the silver skates, a story of life in Holland' z 1865 roku. To jest literacka fikcja i nie ma nic wspólnego z historią.
Legenda ta jest jednak w wielu krajach świata bardzo znana i tak kojarzona z Holandią, że wielu turystów a szczególnie z Ameryki będąc w Holandii obowiązkowo musi odwiedzić miejsce gdzie chłopczyk uratował Holandię. [link na ulicę IJdijk w Spaardam, gdzie stoi pomnik]
Amerykańsko-holenderska saga
Książka stałą się amerykańską sagą i pośrednio także importowanym holenderskim folklorem przybyłym do Ameryki wraz z Holenderskimi osadnikami. Autorka książki miała ze strony matki holenderskie korzenie. Czytanka o chłopcu z Haarlemu czytana bywa w amerykańskich szkołach a dawniej także w polskich.
Hans Brinker był synem haarlemskiego operatora śluzy który w sztormowy dzień odkrywa przeciek wody w wale ochronnym. Chłopczyk bez zastanowienia zatyka dziurę palcem i trwa tak wytrwale dzień i noc broniąc przełamania wału.
Figura chłopczyka znajduje się w popularnym parku miniatur Madurodam i w miejscowości Spaarndam pod Haarlemem gdzie regularnie podjeżdżają autokary amerykańskich turystów zrobić sobie zdjęcie w tak niezwykłym i słynnym dla nich miejscu; przy śluzie Woerdersluis gdzie stoi - specjalnie dla turystów - pomnik Hansa Brinkera.