Zbieracz skarbów wyrzuconych na brzeg - wymarłe zawody
Morze Północne bogate było i jest w statki i sztormy. Przez wieki istniał 'zawód" strandjutter (zbieracz plażowy?) - ludzi którzy żyli ze zbierania co morze na brzeg wyrzuciło.
Morze Północne bogate było i jest w statki i sztormy. Przez wieki istniał 'zawód" strandjutter (zbieracz plażowy?) - ludzi którzy żyli ze zbierania co morze na brzeg wyrzuciło.
Tu i ówdzie w Europie zawód wikliniarza jest jeszcze wykonywany, ale już nie w Holandii.
W roku 1974 zamknięto w Holandii ostatnią kopalnię węgla kamiennego. Już wcześniej Holandia zaczęła przechodzić na ogrzewanie z odkrytych i bogatych własnych złóż gazu ziemnego. Furman z węglem stał się niepotrzebny.
Dębowe beczki to już towar bardzo luksusowy. Alkohole leżakowane w dębowych beczkach to częściej chwyt marketingowy niż rzeczywistość. Obecnie z reguły do leżakującego alkoholu sypie się ścinki dębowe dla smaku.
Kierowcy, piłkarze, inżynierowie, myśliwi - to zawody dla których wcale nie ma w naszym języku żeńskiej odmiany. Tymczasem w Holandii jest już grubo ponad trzy tysiące "myśliwek" czyli kobiet chodzących po lasach ze sztucerem, polujących na sarenki i dziki.