W roku 2015 zbankrutował największy dom towarowy Holandii: V&D. Firma założona w 1881 r. przez Antoniego Dreesmanna i Willema Vrooma liczyła dziesiątki filii w wielu miastach kraju. V&D stał jeszcze w roku 2013 w pierwszej trzydziestce najbardziej niezastąpionych znaków towarowych Niderlandów. Internet go wykończył.

W czasach, gdy spędzamy czas z oczami w odległości 40 cm od ekranu, gwałtownie przybywa krótkowidzów. Już wszystkie dzieci wymagają korekcji wzroku. Optycy zacierają ręce windując ceny okularów w czasach gdy jest to tani kawałek plastyku.

W roku 2015 Holandia z lękiem przyjęła wiadomość o bankructwie ikony holenderskich domów towarowych HEMA a później V&D. Bankructwu HEMA dało się zapobiec lecz sieć domów towarowych V&D po 128 latach przestała istnieć. Wielkie sieci sklepów "z cegły" nie daje sobie rady z konkurencją Internetu.

Już ponad 50 lat temu powstała w Holandii pierwsza naprawdę tania sieć odzieżowych sklepów samoobsługowych. Wówczas była to rewolucja w handlu. Dzisiaj na holenderskim rynku naśladowców jest wielu, jak Primark i Wibra.

Każdy kraj ma jakieś symbole z którym go identyfikujemy lub w czym wyróżnia się spośród innych. O własnym kraju mamy oczywiście dobrze wyrobione opinie, w czym jesteśmy wyjątkowi w świecie, ale... jak ten świat widzi nas?

Amsterdamczycy twierdzą, że wystarczy odwiedzić Amsterdam - jedyne co warto zobaczyć w tym kraju. Oczywiście to nie jest prawda, bo Amsterdam to nie Holandia, podobnie jak Nowy Jork to nie USA. Ale to miasto nad kanałami jest unikalne w świecie.