Grunwald i Tannenberg
Pola bitwy spod Grunwaldu i Tannenberg (dzisiaj Stębark) leżą o 3 km od siebie i dzieli je ponad 500 lat historii. Oba miejsca miały wielkie znaczenie dla Polaków ale także dla Niemców.
Pola bitwy spod Grunwaldu i Tannenberg (dzisiaj Stębark) leżą o 3 km od siebie i dzieli je ponad 500 lat historii. Oba miejsca miały wielkie znaczenie dla Polaków ale także dla Niemców.
Holandia liczy co najmniej 10 tego typu miast-bastionów powstałych w XVI-XVII wieku, podobnie jak Zamość. Willemstad jest jednym z nich, położonym strategicznie nad główną drogą z Niderlandów do Morza Północnego. To miniaturowe miasto, wewnątrz umocnień liczy zaledwie 800 mieszkańców.
Kto jest prawdziwym Polakiem? Nawet dzisiaj stawiane jest to pytanie. Tym bardziej nieufnie patrzyli na siebie Polacy z trzech zaborów na Zachodzie w czasie wojny i długo po niej. Także kombatanci osiedleni w Holandii.
Holandia nigdy nie była krajem z antysemicką reputacją. Mimo to 75% holenderskich Żydów znalazło śmierć w komorach gazowych - procentowo najwyższa ilość wśród krajów Europy.
Wymarli już ostatni polscy żołnierze wyzwalający Holandię. Część z nich żyła w Bredzie. Wymarły także ich tradycje i stowarzyszenia polonijne w Holandii. Polonijny krajobraz Bredy w ciągu osiemdziesięciu lat drastycznie się zmienił. Zmieniła się Europa.
Breda była jednym z miast wyzwalanych jesienią 1944 przez 1 Dywizję Pancerną pod dowództwem generała Stanisława Maczka. Na polskim cmentarzu wojskowym pochowanych jest 161 żołnierzy w tym sam generał. Dzisiaj już tylko staruszkowie w Bredzie pamiętają dzień wkroczenia Polaków do miasta.
Narody pękają na pół. Tych za i tych przeciw. Tych progresywnych, lewicowych, elitarnych i tych zachowawczych, prawicowych, kierujących się instynktami a nie rozumem. Punktem honoru jest dyskredytować przeciwnika.
W mojej rodzinie już dawno nie żyje nikt kto pamiętał II wojnę światową. Gdy żyli, mało mnie przeszłość interesowała. Moje dzieci też nie są zainteresowane moją przeszłością. Ostatecznie historię tworzą historycy według własnych preferencji.
Tak jak po wojnie Polska miała swoją "Akcję Wisła" tak w tym samym czasie Holenderska Armia Kolonialna rozpoczęła własną "Akcję Policyjną". Historia okrutnej wojny kolonialnej, do dziś za kurtyną milczenia, o której Holandia woli nie pamiętać.
W czasie II wojny światowej kraj liczył 9 mln mie3szkańców z czego 90 % Holendrów pozostało biernych w czasie okupacji, 5 % kolaborowało z niemieckim okupantem, a 5 % (ok. 25 tys.) stawiało czynny opór, z czego tylko niewielka część była w zbrojnym ruchu oporu. Te proporcje są wszędzie podobne.