Co lubią snobistyczni Holendrzy?

Szanujący się, inteligentni Holendrzy, zgodnie z tradycją Zachodniego Świata (o czym Holendrzy często i chętnie przypominają aby nie było wątpliwości) lubią pewne rzeczy typowe dla Obywateli Cywilizacji Zachodniej. Ile z tych cech pasuje do nas? Kolejność listy przypadkowa. Sarkastyczna ale mieszczańska lista Holendrów z dobrego domu:

1. Kawa - napój pity chętnie i często przez wszystkich - od zwykłej filtrowanej lub z automatu po wyszukane macchiato i cappuccino o czym świadczy chociażby niezrozumiały sukces Starbucks.

2. Religia - każdy jest spirytualny ale nie religijny. Najchętniej przyjmuje spirytualną filozofię jakiej nie wyniósł z domu rodzinnego.

3. Festiwale filmowe - nigdy dosyć festiwali filmowych, od międzynarodowych: Sundance, Cannes, Berlin, Wenecja do lokalnych Rotterdamu, Noordwijk, Leiden, itd. Razem 30 festiwali w Holandii rocznie.

4. Chłopskie targowiska i kiermasze - gdzie można z lubością pospacerować wzdłuż straganów z regionalnymi produktami rolnymi.

5. Biologiczna kuchnia - czyli te wszystkie mody i trendy na zdrową żywność: eco, bio, organic, orkisz, cieciorka, guacamole, stevia, bezglutenowe, dietetyczne, itd.

6. Wielonarodowość - kochamy obce kultury i narody ale tylko w wypadku gdy otwierają własne restauracje. Cóż byśmy zrobili bez chińskich, japońskich, indyjskich, arabskich, tureckich i greckich restauracji!

7. Wyjść z domu - uitgaan - wyjść... sorry ale nie mam na to polskiego słowa (outdoor, going out) czyli także jak wyżej: kawa, targ, festiwal... Jednocześnie gloryfikowanie przebywania na świeżym powietrzu i potępianie wszystkich siedzących z piwkiem na kanapie przed telewizorem.

8. Mieć cudzoziemskich znajomych - z im bardziej egzotycznego kraju, tym lepiej - aby nie wypaść na rasistę.

9. Genialne dzieci - generalnie wszyscy rodzice są przekonani, że mają wybitnie uzdolnione dzieci. Gdy się z czasem okaże, że dziecko nie zdołało ukończyć zawodówki to i tak tylko dlatego, że jest za inteligenty i kreatywny na to dzisiejsze szkolnictwo.

10. Świadomość - coś sobie lub innym uświadamiać (bewustwording) i umieszczać w odpowiedniej perspektywie. To rozwiązuje wszelkie problemy. W uświadamianiu sobie rzeczy pomagają drogie kolacje, imprezy, maratony, pokazy mody, koncerty i akcje charytatywne.

11. Podróżowanie - podróżuje się chętnie do Pierwszego Świata (Europa) i do Trzeciego Świata (Azja i Afryka) - co także podwyższa "świadomość". Nic nam tak nie psuje uroków urlopu jak inni rodacy przy stoliku obok, gdyż nasza podróż ma być unikalna i w te miejsca gdzie jeszcze noga rodaka nie stanęła.

12. Kurs - należy rozwijać swoje talenty artystyczne i w tym celu zapisujemy się na drogi kurs (workshop) dla poetów, pisarzy, malarzy, rzeźbiarzy, garncarzy, muzyki lub tańca z kastanietami.

13. Podwójne imiona i nazwiska - posiadanie podwójnych imion (np. Maria-Luiza) świadczy o wysokim statusie społecznym. Potęgująca emancypacja kobiet prowadzi także do podwójnych nazwisk (np. Mąka-Posępna).

ulubione

14. Wino - nie pije się tak sobie wina, pije się: Pinot, Chardonnay, Syrah, Zinfandel, Merlot z Piemontu lub Bordeaux. Zamiast wody pijemy Proseco. Supermarkety sprzedają tylko popłuczyny dla motłochu - tego nie pijemy.

15. Woda - ten płyn już nie służy do picia. Nie jesteśmy już w stanie podstawić szklanki pod kran, napełnić ją wodą i wypić. Ten prymitywny obyczaj dawno został porzucony i zastąpiony "spa blauw" (marka wody butelkowej) czyli wodą z plastikowej butelki. Praktycznie słowo "woda" zostało zamienione na "spa blauw". Jeśli już wodę kranową to tylko z butelki marki Dopper za 20 euro.

16. Brak telewizora - mało co tak nobilituje jak brak telewizora w domu a już przynajmniej gorliwa deklaracja, przy każdej okazji, że telewizji nigdy nie oglądamy. W najgorszym wypadku oglądamy jedynie programy stacji VPRO.

17. Ferie zimowe - ferie zimowe w Alpach z obowiązkowym snowboardingiem w stroju za tysiąc euro, drogą kolacją i jeszcze droższymi napojami.

18. Kultura I - przyswajanie sobie kultury na urlopach jest obowiązkiem. Odwiedzamy chętnie historyczne miasta podziwiając ich architekturę, kulturę, historię, muzea i... restauracje.

19. Kultura II - należy regularnie udać się do teatru lub musical. Presja środowiska jest zbyt wielka aby można było nigdy nie chodzić do teatru. Do kina? Wolno, ale do studyjnego, na film nagrodzony w Berlinie lub Wenecji lub film wschodnioeuropejski pokazujący mizerię życia w komunizmie.

20. Uprzejmość - słowa "het spijt me, sorry, excuses, neem me niet kwalijk" czyli "przepraszam" używane są równie często, chętnie i szczodrze jak słowo "proszę" i "dziękuję" (alstublieft i dank u wel).

21. Renowacja - każdy musi co najmniej raz w życiu dokonać gruntownej renowacji, przebudowy lub dobudowy swego domu. Najczęściej już w podeszłym wieku tworzymy ultra-futurystyczny obiekt mieszkalny, zdalnie sterowany za pomocą aplikacji iPhona włącznie z obsługą kominka, wifi-oświetlenia, termostatu i usb-kontaktami. Już nigdy nie poczujemy się jak we własnym domu.

22. Apple - im więcej produktów Apple posiadasz, tym lepiej. Apple jest symbolem Zachodniej Cywilizacji. Aparatem Apple udowadniamy wszystkim jak bardzo jesteśmy kreatywni i unikalni.

23. Pies - posiadanie psa jest standardem. Ważne aby rasa była szpetna. Im brzydszy i bardziej zdeformowany 'rasowy' mutant, tym lepiej. Jeszcze lepiej posiadać dwa psy.

24. Kuchnia - generalnie im wspanialsza kuchnia tym mniej używana. Lub wcale. Zamawianie jedzenia do domu lub obiad w restauracji zupełnie wystarcza. Kuchnia jest wizytówką gospodyni, zapełniana chętnie różnymi gadgetami jak ekskluzywne procesory kuchenne, ekspresy do kawy, wyciskarki pomarańczy, miksery, nożyki do szparagów i ostryg, mata do sushi, itp.

25. Hybride - czyli konkretnie Toyota Prius lub Mitsubishi Outlander są alibi w walce z zanieczyszczaniem środowiska. Tesla jest Bogiem. Pracodawcy masowo zaopatrują w hybrydy swoich pracowników co ma nas rozgrzeszać ze środowiskiem i... przynosi ulgi podatkowe (2014, teraz już inne modele).

26. Rower - gdy w dawnych czasach jazda na rowerze była zarezerwowana dla tałatajstwa a samochód dla możnych mieszczan - tak dzisiaj jest odwrotnie. Zresztą rower staje się droższy od samochodu.

27. Drogie kanapki - gdy niegdyś brało się do pracy 'broodtrommel' (lunch box, pudełko na kanapki) z przygotowaną kanapką z serem, dżemem lub pindakaas tak teraz wszędzie wyrosły jak grzyby po deszczu "sandwiczerie" (broodjeszaak) sprzedające na lunch sandwicze z kawałka bagietki lub włoskiej ciabatty w cenie trzech bochenków chleba.

28. Środowisko naturalne - o nasze środowisko naturalne dbamy gorliwie. Osiemdziesiąt gram sera znajduje się w 80 gramach opakowań; każdy plasterek przełożony plastykiem. Kupujemy plastikowe gadgety które są zapakowane w plastikowe pudełka znajdujące się w plastikowych blisterach i w plastikowej torbie przynosimy je do domu po czym opakowanie wrzucamy do odpowiedniego pojemnika czym dajemy świadectwo jak dbamy o ekologię. Po miesiącu wyrzucamy także ten plastikowy gadget. Niech żyje recykling!

29. Kluby - należymy do co najmniej jednego klubu czy stowarzyszenia. Niezrzeszony człowiek nie istnieje. Kluby sportowe, muzyczne, dzielnicowe, karciane, kobiece a nawet stowarzyszenie ludzi z migreną.

30. Rozwody - pobieramy się coraz później ale za to rozwodzimy coraz wcześniej. Najczęściej rozwodzimy się gdy nasze dzieci osiągną słuszny wiek 7-10 lat. Wtedy już mogą się same o siebie zatroszczyć bo rodzice mają ważniejsze namiętności.

31. Muzyka - muzyka jest bardzo ważna dla nas. Dużą część życia zajmuje nam zebranie kolekcji naszej ulubionej muzyki. W pewnym momencie kolekcja muzyki na iPodzie jest większa niż możliwość jej wysłuchania przez trzy generacje. Ważnym jest nawet dobór muzyki na naszym własnym pogrzebie. O muzyce i muzykantach posiadamy większa wiedzę niż o piłce nożnej, piłkarzach i wszystkich rozgrywkach z ostatnich 20 lat.

32. T-shirt - ludzie chodzą w trzech rodzajach koszulek: nowe, niedopuszczalne i vintage. Nowe mogą być, ale starannie dobrane z lewicowym przesłaniem na piersiach. Jednak vintage jest ceniony najbardziej; unikalne t-shirty, oryginalne, z innej epoki, najchętniej sprzed trzech, czterech dekad.

33. Bezprzewodowo - to jest wyzwanie XXI wieku. Im więcej bezprzewodowych aparatów - tym lepiej. Wi-Fi i bluetooth dyktują nasze zakupy. Czego się nie da obsłużyć za pomocą app naszego smartfona - jest staroświeckie.

34. Przepisy - kochamy przepisy, normy i reguły. Największe irytacje w naszym życiu to widok łamania reguł i przepisów przez innych.

35. Facebook - pałac hipokryzji. Wymarzone miejsce aby się wyprofilować na zupełnie kogoś innego. Służy nam do wykłuwania oczu naszym znajomym zdjęciem kolacji przy świecach a znajomym do wypisywania nieszczerych komplimentów.

36. Sól morska - masowo używana od lat jako symbol statusu. Sól morska składa się z soli (NaCl) ale jest droższa i nie ma kucharza który nie omieszka posolić czegoś solą morską. Ten sam status ma także nieoczyszczony brązowy cukier niby z trzciny cukrowej.

37. Notes Moleskine - kosztuje 15-krotnie więcej niż normalny notes. Niegdyś używany przez kreatywnych artystów i pisarzy doczekał się statusu podobnego jaki mają dzisiaj maszyny do pisania, magazyny ilustrowane, samobójstwo, heroina i lokomotywy.

38. Kemping - ulubiona forma spędzania urlopu bez elektryczności, bieżącej wody, wygodnego łóżka i lodówki. Bezsenne noce w przeciekającym namiocie lub przy hałaśliwie spółkujących/chrapiących sąsiadach w namiocie obok. Wakacje w naturze są naszym wolnym wyborem nie kierowym chytrością, gdyż przyzwoity kemping nam Morzem Śródziemnym kosztuje nie mniej niż hotel.