Dywany perskie, francuskie i polskie arrasy

Tureckie słowo "dywan" oznacza sofę, czyli niski mebel do poleżenia. Za to kilim jest tureckim dywanem. W języku polskim zniknął mebel, został tylko perski dywan.

Tapety średniowiecza

Perskie (lub orientalne) dywany przybyły do Europy podczas wypraw krzyżowych w XI wieku (1100-1250), dzięki kontaktom krzyżowców z orientalnymi handlarzami o w kolejnych stuleciach ten handel dywanami z Bliskiego Wschodu rozwijał się żywiołowo. Dywany nie miały żadnego celu funkcjonalnego, ale uważano je za piękne dzieła sztuki. Podobnie jak w przypadku innych form sztuki, pasjonaci byli gotowi zapłacić za nie duże pieniądze. W średniowieczu mury domów czy zamków możnych ludzi były surowe, nawet brzydkie a dywany świetnie służyły do ozdoby ponurych wnętrz.

W 1608 roku francuski monarcha Henryk IV otworzył w swoim pałacu w Luwrze własną fabrykę perskich dywanów. Liczył, że Francuzi nie będą kupować astronomicznie drogich dywanów z Persji a będą wydawali pieniądze w samej Francji. Jednakże dywany wykonane w tej fabryce nigdy nie zostały sprzedane francuskiej publiczności. Henrykowi IV tak bardzo spodobały się francuskie dywany orientalne, że zachował je dla siebie. Jego następca, Ludwik XIII, założył w Brukseli fabrykę dywanów zwaną "Savonneries", gdzie zaprojektowano pierwsze dywany według europejskiego wzoru (tapisserie). Te dywany nigdy nie stały się tak popularne jak dywany orientalne. Fabryki gobelinów (nazwa pochodziła od nazwiska starego rodu francuskich tkaczy Gobelin).

gobeliny i arrasy
Zgodnie ze wskazówkami zegara: otomański dywan z XVI w., obok dywan z Brukseli z czasów Ludwika XIV utkany dla Luwru oraz francuski gobelin z XVII w. Poniżej arras wawelski: Stworzenie Adama i Ewy, Zakaz spożywania owocu, Grzech pierworodny, Wygnanie z raju. Arras z Brukseli, ok. 1550, z Zamku Królewskiego na Wawelu.

Gobeliny trafiły na Wawel z Brukseli. Pierwsze już za sprawą włoszki Bony Sforzy, którą zeswatano z Zygmuntem Starym w 1518 r. Królowej Bonie zawdzięczamy też sprowadzenie z Włoch nowej mody: renesansu ale także przypraw korzennych, nowych warzyw, makaronów i wina. Następnie jej syn Zygmunt II August zamówił u niderlandzkich tkaczy z Brukseli ok. 170 sztuk gobelinów. Ponieważ gobeliny produkowano od Paryża, przez Arras do Brukseli - to w Polsce przyjęła się nazwa arrasy, choć one z miasta Arras nie pochodzą.

  • Arrasy, jak my nazywamy gobeliny, były najkosztowniejszą "tapetą" zakrywającą brzydkie ściany dworów, zamków, kościołów i innych możnych domów. Ich produkcja rozwinęła się w XV-XVII w. w regionie między Paryżem a Brukselą. W pewnym momencie miasto Arras stało się - choć na krótko (50 lat) - centrum produkcji gobelinów (ok. 1450) i akurat Włosi nazwali je arazzo i tak dotarła ta nazwa na Wawel choć wawelskie arrasy pochodziły w rzeczywistości z Brukseli, Antwerpii i Brugii z ok. 1550. Największą wadą arrasów są... mole (wełna!) i światło od którego blakły kolory, pozostawiając najczęściej arrasy z wypłowiałymi kolorami.

Od rękodzieła po masową produkcję

Do połowy XVIII wieku dywany były w Europie produktem luksusowym. Używano ich głównie na stołach i ścianach, ponieważ były zbyt cenne, aby kłaść je na podłodze. Wraz z rozwojem metod produkcji przemysłowej w XIX wieku, tkanie dywanów odbywało się również z pomocą maszyn. Dzięki temu dywan stał się tańszym, masowym produktem, dostępnym niemal dla każdego. W związku z produkcją dywanów przeznaczonych dla szerokiej publiczności, dywan przestał być produktem luksusowym i zaczęto go nie tylko wieszać na ścianach, ale coraz częściej używać jako dywanika pod nogi. Teraz niemal w każdym domu widzimy dywan na podłodze; perski, nowoczesny, z Ikei.

perskie dywany w malarstwie
Obraz Rembrandta z 1662 "Syndycy cechu sukienników" którego centralnym obiektem jest stół nakryty perskim dywanem. Poniżej: Johannes Vermeer, "U stręczycielki" 1656 i "Koncert" z 1663-1666 oraz "śpiąca przy stole" 1657.

W świadomości Polaków dywan perski leży na podłodze. Tymczasem w zamożnej Holandii kosztowne dywany perskie były symbolem statusu i przez wieki wykładano nimi stoły, ściany i podłogi. Na wielu obrazach holenderskiego malarstwa zauważysz perski dywan dla dekoracji.

Persy holenderskie

Staroświecką tradycją Holendrów (od XVII wieku) było nakrywanie stołów perskim kilimem. Dlaczego?
Perskie dywany pochodziły z Iranu i były bardzo drogie a ludzie lubią drogie rzeczy w huiskamer / salonie.
Dywany perskie były szalenie drogie bo ręcznie tkanymi wyrobami z włosia, zwanymi z perskiego kilimy (bo dywan znaczyło sofę).
Wykonanie ręcznie kilimu perskiego o wymiarach 4 x 3 metry mogło zająć do sześciu lat, w zależności od projektu, liczby nitek osnowy, liczby węzłów dywanu i nitek wątku.

perskie dywany na holenderskich stołach
Jeszcze się zdarza zobaczyć perskie dywany na holenderskich stołach. Chociaż to rzadkość.

Do połowy XVIII wieku dywany były w Europie produktem luksusowym. Używano ich głównie na stołach i ścianach, ponieważ były zbyt cenne, aby leżały na podłodze. Wraz z rozwojem metod produkcji przemysłowej w XIX wieku, tkanie dywanów odbywało się tak jak obecnie również za pomocą maszyn. Dzięki temu dywan stał się tańszym, masowym produktem, dostępnym niemal dla każdego. W związku z produkcją dywanów przeznaczonych dla szerokiej publiczności, dywan przestał być produktem luksusowym i zaczęto go nie tylko wieszać na ścianach, ale coraz częściej używać jako dywanika. Dzisiaj w niemal w każdym domu widzimy dywan na podłodze choć coraz rzadziej są to tradycyjne kilimy o perskim wzorze.