Urlopowe zatwardzenie

Po całym roku tyrania wyjeżdżamy nareszcie na wymarzony urlop. Samolot wiezie nas do egzotycznych, gorących krajów. I wtedy się zaczyna: koniec sranka. Rozpoczyna się zaparcie, zatwardzenie czyli obstrukcja.

Urlopowe zaparcie (zatwardzenie lub obstrukcja) jest czymś najnormalniejszym na świecie i na ta dolegliwość zapada większość turystów. Nasze kiszki kochają regularny tryb życia: codziennie rano budzik do pracy, śniadanko, kawka herbatka, kanapki, praca, regularny obiad, odpoczynek na kanapie z pilotem.

ubikacja publiczna

Zaparte kiszki

A tu raptem zaczyna się urlop: wiele godzin w bezruchu w samolocie lub samochodzie, wakacyjny stres, codzienne wylegiwanie na plaży karmiąc się dziwną bagietką lub makaronem. Jak na tą drastyczną zmianę trybu żucia i pokarmu reagują jelita? Kiszki protestują stosując całkowitą blokadę.

Urlopowe zaparcie powodują zbyt duże zmiany rytmu życia, mniej ruchu, inne jedzenie i w innych godzinach, za mało błonnika, za mało picia w upale.

Aby uniknąć tej dolegliwości należałoby robić to co i tak wielu ludzi podświadomie robi: zabierać na urlop jak najwięcej artykułów spożywczych jakie przyzwyczajeni jesteśmy jeść na co dzień. Im więcej nasze wakacje będą rytmem i pokarmem podobne do dni roboczych - tym lepiej dla naszych jelit.

ubikacja publiczna, toaleta, WC

Zemsta faraona

Ale na urlopach zdarza się także odwrotna sytuacja: biegunka. Tzw. biegunka podróżnych lub inaczej "zemsta faraona".

Powodem biegunki jest najczęściej jakaś obca bakteria w naszym pożywieniu; źle umyte warzywa lub owoce, niedopieczony kurczak i tysiąc innych nieszkodliwych produktów które mogą jednak zawierać bakterię dla nas "cudzoziemską" - która w naszych jelitach robi straszny pogrom. Biegunki nie ma sensu zwalczać lekami jako, że ta "biegunkowa bakteria" i tak i tak musi ujść z wypróżnieniem. Należy jedynie wystarczająco dużo pić wody aby uniknąć odwodnienia.

Nie będę tu już opisywał jak koszmarne sytuacje wymusza biegunka na człowieku w potrzebie pod piramidami lub na Akropolu. Szczególnie w krajach śródziemnomorskich gdzie toalety są tak inne od naszych.

Przeczytaj także: