Unijna rola na roli

Jeszcze nie tak dawno Unia Europejska była z naszej perspektywy elitarnym klubem zamożnych. Do tego klubu panów z koniaczkiem i cygarem pozwolono nam wejść nie bez powodu.

Polska w 2010

Wejście Polski do Unii znakomicie poszerzyło rynek zbytu m.in. takim holenderskim potentatom jak Unilever zapełniający wszystkie półki w polskich supermarketach. Tania siłą robocza i bliska do Zachodu lokalizacja kraju czyni z Polski idealne miejsce do inwestycji i otwierania roboczo-intensywnych linii produkcyjnych. Ponadto Polska dostarczyła bogatej Europie Zachodniej pierwszej klasy siłę roboczą. Polski robotnik niewykwalifikowany jest marzeniem każdego pracodawcy: super-wydajny, bezgranicznie pracowity, nie bojący się żadnej pracy i do tego tani!

Moim zdaniem Polska nie była i nie jest równorzędnym partnerem tego klubu. W stosunkach międzynarodowych - identycznie jak w stosunkach międzyludzkich - liczy się siła i pieniądz. Póki co, Polska nie ma obu tych atrybutów. Szybki rozwój państwa po roku 2004 zawdzięczamy nie sobie ale zachodnim inwestycjom i unijnym dotacjom. Zresztą, tak naprawdę, to Polacy społeczeństwem ciągle nie są i nie czekają na silna i zamożną Polskę - tylko prywata się liczy. Wystarcza nam dobry Audi, Sony, iPhone i Apple. Unijne elity to wiedzą.

Jeszcze nigdy nie było w Polsce tak dobrze jak teraz. Buduje się domy, drogi, kanalizację, wodociągi, chodniki w każdej wsi. Olbrzymie zapotrzebowanie na materiały budowlane (cement, cegła, żwir, asfalt) zaspakajają ponadnarodowe firmy. Unijne dopłaty i dotacje i tak wracają skąd przyszły.

w Polsce

Polskie rolnictwo jest beznadziejnie zacofane. Rozdrobnione malutkie gospodarstwa chłopo-robotnicze są ciągle polskim standardem. Miliony polskich rolników nie może żyć z tak nieopłacalnych gospodarstw ale alternatyw nie mają. Cała nadzieja w unijnych subsydiach które na szczęście rosną.

W roku 2013 polskie rolnictwo otrzyma dotacje wysokości 2,8 mld euro które w następnych latach będą rosły do 3,1 mld euro. Polska posiada największą ilość gospodarstw rolnych w UE bo aż 757 tys. (2006) - co daje średnio 3700 euro dotacji na każde gospodarstwo.

Europa

Dla porównania

Francja liczy 490 tys. gospodarstw rolnych (2010) i dotacje dla rolnictwa wynoszą 8 mld euro - to daje 16.300 euro/gospodarstwo.

Holandia liczy 80 tys. przedsiębiorstw rolnych (2009) i dotacje dla rolnictwa wynoszą 0,8 mld euro - to daje 10.000 euro/gospodarstwo.

Statystyczne gospodarstwo rolne (upraw) w Holandii posiada ponad 40 hektarów ziemi. Co rok zmniejsza się ilość gospodarstw rolnych a powiększa obszar gruntów. Holandia liczy jeszcze tylko 11 tys. gospodarstw upraw rolnych i w ciągu ostatnich 12 lat zniknęło 25% zagród wiejskich.

Największe gospodarstwa rolne w Niderlandach znajdują się w prowincji Groningen i maja statystyczną wielkość 66 hektarów. W prowincji Drenthe gospodarstwa rolne mają średnio 59 ha.

Średnie gospodarstwo rolne w Unii Europejskiej liczy sobie 14 ha, tendencją jest, że ilość gospodarstw spada a ich powierzchnia wzrasta.

W Polsce większość gospodarstw rolnych nie przekracza 5 hektarów.

Cytat z polskiej prasy 2010:

Rolnicy ogólnie, w szczególności polscy mają niski poziom wykształcenia, w związku z czym Zachód się ich nie obawia. Nauka polska również nie stanowi dla zachodu konkurencji, gdyż na nią w Polsce przeznacza się 1/50 tego co w krajach Unii. Oficjalne bezrobocie w Polsce wynosi 20% w rzeczywistości, wraz z bezrobociem ukrytym szacuje się, że wynosi w Polsce 40%. Obserwując politykę Unii wobec Polski, można odnieść wrażenie, że jedną perspektywą wykorzystania zasobów Polski jest wykorzystanie Polaków jako liczebne zabezpieczenie w czynnik ludzki armii. Od kilku tysięcy lat wiadomo, że do armii rekrutuje się materiał o przeciętnym wykształceniu i inteligencji (nieliczne wyjątki tylko potwierdzają regułę), zaś nauka, władza, sztuka rezerwowane są dla wybranych. To dla nas przykre, ale na Zachodzie w rzeczywistości uważają Polaków za ten pierwszy materiał właśnie. A od kilkuset lat my sami, Polacy wiemy, że jesteśmy mądrzy po szkodzie".

Holandia

Holandia 2021 - znikało 6 gospodarstw dziennie

Mechanizacja, automatyzacja i robotyzacja rolnictwa w szybkim tempie zmniejsza ilość gospodarstw rolnych w Holandii.

W roku 2018 znikało (wycofywało się z produkcji) sześć gospodarstw dziennie. Gdy w roku 1990 Holandia liczyła jeszcze 100 tys. gospodarstw rolnych, tak w roku 2021 było jeszcze tylko 52 tysiące. To znaczy w praktyce, że na 17 mln mieszkańców tego kraju jest 0,3 procenta rolników. Ubywa gospodarstw rolnych, ale pozostałe się powiększają. Przeciętne holenderskie gospodarstwo rolne warte jest 4 mln euro. Polska liczy w 2021 1,3 mln gospodarstw rolnych.

[Aktualizacja z 2011 r.]

Przeczytaj także: