Rozwód ważniejszy niż wesele

Ślub i wesele stał się już tylko okazją do okazałej imprezki. Jednak przyszłość mają rozwody - szybko rosnący rynek na którym świetnie zarabiają adwokaci. Ofiarą są tylko dzieci. Ale rodzice nigdy nie liczą się z dziećmi. 

Dzieci nie znają własnych rodziców

Nasza młodzież kocha luksus, jest arogancka i bez respektu dla starszych. Tak pisał Sokrates 2500 lat temu. Jak szybko świat się zmienia a jednocześnie jak nie zmienia się wcale. Każdy wiek, każdej generacji ma te same cechy. Niezmienne od tysięcy lat.

Czy warto słuchać się rodziców?

Ludzie dojrzali, doświadczeni, chętnie dają rady młodym, naiwnym, życia nie znającym. Chcą ustrzec dzieci przed błędami, wskazać im drogę ku lepszemu życiu. Ale młodzież wstępująca w dorosłe życie i tak puszcza te rady mimo uszu i robi swoje ku utrapieniu rodziców. Czyżby tylko głupota kierowała młodością? Nie tylko.

Zalecenie szkolne i ambicje rodziców

W ósmej grupie rodzice otrzymują do końca lutego tzw. schooladvies czyli zalecenie szkoły podstawowej do jakiego poziomu szkoły średniej odpowiada poziom dziecka. W tym celu szkoła bada między innymi zdolności, osiągnięcia i rozwój dziecka w szkole podstawowej. Szkoła średnia musi przyjąć twoje dziecko przynajmniej na poziomie, który doradziła szkoła podstawowa.

Dzieci w Holandii też pracują

Na wycieraczkę spadł folder firmy zajmującej się kolportażem reklam w Holandii. Folder zachęca młodzież od 13 lat do dorabiania na roznoszeniu gazetek i reklam. Kusza dzieci średnią zarobków € 8,- na tydzień.

Powojenne historie polskich dzieci w Holandii

Dzieci polskich emigrantów urodzone lub wychowane na obczyźnie niejednokrotnie siłują się ze swoim pochodzeniem i innością w porównaniu do ich otoczenia. Tożsamość narodowa to bardzo nieuchwytne zjawisko. Poniżej dwie bolesne historie poznanych przeze mnie ludzi. Początek XXI wieku. Synowie Polaków.

Żądza już nie decyduje o macierzyństwie

Informacja holenderskiego biura statystycznego (CBS) z lutego 2018 r. jest alarmująca. Coraz niechętnej chcemy mieć dzieci... ale kto ma w przyszłości na emerytów pracować? Cudzoziemskiej siły roboczej też nikt nie chce.

Gra w marmurki czyli knikkers

Zanim holenderskie i amerykańskie dzieci zasiadły przed ekranem grać Nintendo i Playstation bawiły się na ulicy. Od końca XIX wieku gra w kulki była jedną z najpopularniejszych dziecięcych zabaw w wielu krajach zachodnich.

500+ po holendersku

Jak wykazuje praktyka i statystyki nawet duża pomoc finansowa na utrzymanie dzieci nie skłania ludzi do ich posiadania. Holandia też ma swoje 500+ - bez efektu.

Subskrybuj dzieci