Jaśnie Wielmożny Pan Doktor

Jest rok 2000. Synka bolało ucho. Żona zadzwoniła do lekarza rodzinnego czyli naszego "huisarts". Telefon odbiera asystentka i radzi aby poczekać do jutra, może samo przejdzie. Po tygodniu otrzymałem od lekarza fakturę na sumę 17,50 (wówczas jeszcze guldenów) za "telefoniczną konsultację". 

Subskrybuj doktor