Myślisz, że twoja praca ma sens? Praca która wypala

Ilu ludzi ma poczucie, że pożytecznie spędzają czas w pracy? Że twoja praca daje jakiś pożytek innym?

sens twojej pracy

Praca bez sensu czyli bullshit job

Statystyczny Holender przeżywa prawie dwa lata w depresji. Polak natomiast najmniej - tylko rok. Ale patrząc po wyrazie twarzy Polaków i Holendrów, zdawałoby się, że jest akurat odwrotnie.

40 procent Holendrów uważa skrycie, że ich praca to bullshit. Spędzają osiem godzin dziennie na pracy która nie ma żadnego sensu. Tyle mniej więcej ludzi siedzi za biurkami, przed komputerami, telefonami, z automatem do kawy, długimi naradami i wyznaczonymi targetami. Zadają sobie w duchu pytanie: czy moja praca ma sens? Czy moja praca przynosi pożytek dla innych, dla społeczeństwa? 

Burn-out jest epidemią rozlewającą się po całym kraju. Co roku 14 - 16% pracowników idzie na chorobowe z powodu depresji. To jest około 1,3 mln pracowników zostaje w domu na chorobowym, często przez dwa lata! To jest jeden na sześciu pracowników.

Ciesz się więc człowieku gdy zrywasz paprykę, tynkujesz ścianę, sortujesz marchewkę lub sprzątasz czyjś dom - to jest praca z której możesz mieć satysfakcję, że robisz coś pożytecznego, dającego efekty i innym pożytek. Wielu zasiada codziennie przed komputerowym systemem i stuka w klawisze czując, że jest zajętym bez sensu.

depresja

Szczęście doznajemy wstecz

Kiedy człowiek jest szczęśliwy? Może indywidualnie ktoś potrafi sobie na to pytanie odpowiedzieć, czy szczęściem dla niego jest pierwsza przejażdżka nowym samochodem, czy śmiech dziecka w kąpieli, czy letni śpiew skowronka nad polem pszenicy. Ale jak zmierzyć szczęśliwość całego narodu?

Poczucie szczęścia związane jest z charakterem narodu. Wrodzony optymizm i poczucie szczęścia jest ważnym składnikiem recepty na sukces. W tego typu badaniach mierzących stopień szczęśliwości różnych narodów, te najbogatsze kraje zachodu jak Dania, Norwegia, Holandia zawsze plasują się na szczycie. Natomiast najbardziej nam pokrewne narody jak Rosjanie i Ukraińcy stoją na dole takiej listy obok nas.

humor

Jesteśmy aż tak nieszczęśliwi a Holendrzy aż tak szczęśliwi?

Uderzający jest holenderski kontrast między deklarowanym uczuciem szczęścia, zadowolenia z życia a ilością ludzi w depresji. Holendrzy należą do najszczęśliwszych ludzi na świecie i jednocześnie biją na głowę inne narody w życiu w stanie depresji.

antydepresyjne środki

Co słychać!?

Znajoma wypełniała jakąś ankietę na temat zadowolenia z usług pewnej firmy. Na wszystkie pytania odpowiedziała znacznie pozytywniej niż w rzeczywistości myślała o tej firmie. Na pytanie dlaczego nie pisze co myśli odpowiedziała "dat hoeven ze toch niet te weten!" - czyli tego co ja myślę oni nie muszą wiedzieć.

Moja holenderska sąsiadka za każdym razem gdy się ja pozdrawiam tradycyjnym „Hoe gaat het?” (dowolnie tłumaczone „co słychać”) odpowiada z uśmiechem zwyczajowym „Prima!” – choć ja wiem, że jest nieszczęśliwą osobą, z nie jedną wielką osobistą tragedią.

Gdy spotkam moją polską sąsiadkę to na pytanie „co słychać?” otrzymam natychmiast nie kończącą się listę jej bolączek i problemów. 

ilość zażywających leki przeciwdepresyjne

Szczęście kontrolowane

Holendrzy są szczęśliwi, zadowoleni i optymistycznie patrzą w przyszłość. Tak przynajmniej wynika wielu badań. Holendrzy z natury są społeczeństwem zadowolonym i podobnie jak Amerykanie wiedzą, że warto "by happy" i "keep smiling" - bo kto się uśmiecha do życia to i życie uśmiecha się do niego. Tak wysokie poczucie szczęścia wychodzące różnych ankietach jest dobrym parawanem do ukrycia swych problemów z zasady: „a niech sąsiad myśli, że jestem szczęśliwszy od niego!". Deklarowane szczęście nie za bardzo pokrywa się z faktem, że codziennie miliony kobiet i mężczyzn topią po cichu w zaciszu domowym swoje bolączki w alkoholu i codziennie kilku Holendrów popełnia samobójstwo.

Według aptecznych statystyk, rocznie wypisuje recept środków przeciwdepresyjnych dla ok. miliona ludzi. W roku 2021 środki przeciwdepresyjne zażywało 1,1 mln Holendrów czyli co 16. obywatel. Najpopularniejsze środki to: Amitriptyline, Citalopram i Paroxetine. Niderlandy są już nie tylko depresją geograficzną, ale także psychiczną.