W Polsce 40 lat nic się nie zmieniło

Polacy dzisiaj tak samo jak czterdzieści lat temu i 200 lat temu skoncentrowani są na własnych pępkach. Nadal zaścianek, indywidualizm i prywata określa stan umysłów. Zobaczyłem Polskę na nowo po 40 latach. 

Czterdzieści lat minęło...

Retoryka polityków i ich sposób myślenia jest identyczny jak 40 Lat Temu (40LT), a może nawet wraca do okresu stalinowskiego gdy to dzielny i bohaterski naród walczył z zaplutym karłem reakcji.

Są drobniutkie różnice jak fakt, że tym zaplutym karłem reakcji są już nie tylko niemieccy rewizjoniści i amerykańscy bankierzy ale także cała Europa Zachodnia, Berlin, Bruksela, Moskwa i reszta świata.

Drugą, nic nie znaczącą różnicą jest zajęcie miejsca politruków, sekretarzy partii przez księży proboszczów. Dawną rolę PZPR przejął Polski Kościół Katolicki. 

Polska nadal boryka się z tymi samymi problemami co 40LT. Wciąż opóźniające się remonty, wciąż ta sama korupcja na każdym szczeblu, wciąż te samo kombinatorstwo, przekręty, lewe interesy, łapówkarstwo, brak inicjatywy, totalne narzekanie na wszystko i wszystkich. Rozliczanie wrogów. Nieuzasadnione roszczenia. Szukanie winnych wszędzie tylko nie u siebie.

okienko 

Kompleks wiochy

Może co najważniejsze wciąż dominuje przeogromny narodowy kompleks wieśniaka i niższości. Im więcej próżnych okrzyków dumy, honoru, Boga i patriotyzmy tym mniej ich faktycznie. To coraz większa krowa dająca coraz mniej mleka. Na ile deklaracji dumy narodowej i patriotyzmu na tyle każdy Polak opuściłby ten kraj bez zmrużenia oka, gdyby tylko przydarzyła się okazja.

"Jeśli musisz ludziom tłumaczyć, że jesteś silny - to nim nie jesteś" Margaret Thatcher

rany przeliczane na pieniądze

Polak: niezadowolony od kołyski do grobu

Co się niewątpliwie zmieniło to olbrzymi wzrost dobrobytu. Mimo to względny dobrobyt finansowy nie daje Polakom powodów do zadowolenia. Lista roszczeń i krzywd rośnie. Spotykam nastolatków ale także, ku memu zdziwieniu, sześćdziesięciolatków którzy wyjechaliby na Zachód gdyby takie możliwości mieli.

Barbarzyńscy chcą być Ateńczykami

W jakiś tajemniczy sposób Zachód przyciąga Polaków. Podejrzewam że tym magnesem nie jest sam pieniądz lecz rozwój cywilizacyjny. Kultura budząca respekt.

Starożytnym Rzymianom imponowała kultura grecka, Germanom kultura rzymska, Polakom kultura zachodnia. Na ile niejeden będzie się tego wypierał, tak jak Polacy wypierają się niemal wszystkiego czego uważają wypierać się trzeba.

przewalone drzewo

Pierwsze przykazanie: nie ufaj!

To co w głowie nigdy na języku. Szczerość zabijana jest zabobonnym strachem aby rozmówca nie dowiedział się czegoś co najprawdopodobniej użyje przeciwko tobie. Niechybnie będzie ci źle życzył i rzuci urok.

Benzyna ze służbowego auta przelewana jest do prywatnego baku, ukradkiem z kanistrów w lesie. Tak jak 40LT Polacy okradają siebie nawzajem z dobytku i zaufania. Słowo wciąż jest tanie.