Mówię jak jest, czyli kłamię

Gdy ja mówię "jak jest" przekonany jestem, że mówię prawdę. Tylko niestety nie ma jednej prawdy. Każdy ma swoją prawdę. Swoją prawdę ma każdy indywidualnie, czasem całe narody lub koalicje narodów. Czy prawda w ogóle istnieje?

Nasz świat

My żyjemy w świecie trzymanym w kleszczach przez międzynarodowe korporacje.

Nie możemy oczekiwać od polityków aby temu przeciwdziałali ani w Holandii ani w innym kraju naszego systemu który dumnie nazywamy demokracją.

Politycy swoją karierę budują z troską o własne dobro. To ludzkie. Każdy z nas troszczy się w pierwszej kolejności o siebie, swoją rodzinę. Inne troski spadają na drugi plan. Oczywiście aby zrobić polityczną karierę trzeba przekonać wyborców, że oni są na pierwszym planie.

Co kilka lat przekonywujemy się w swojej wrodzonej naiwności, że politycy mówią jednak co innego niż robią.

Byli politycy Holandii zasiadający wpierw lata w parlamencie, później obejmujący ministerstwa aż do funkcji premiera wspinają się w tej karierze aby ostatecznie otrzymać lukratywne posady w międzynarodowych korporacjach.

Były premier Kok, socjalista, przywódca związków zawodowych zasiada w radzie nadzorczej potężnego banku. Były premier Balkenende w Ernst&Young. Lista polityków jest długa. Nie możliwym jest aby ci ludzie otrzymali takie posady bez długoterminowego planowania swojej przyszłości.

To się nazywa Kapitalizm jednak słowo to z zaszarganą przeszłością zamieniono na Demokrację którą nam łatwiej sprzedać. W Polsce słowo "kapitalizm" postrzegane jest już nawet jako zjawisko XIX-wieczne. Nikt nie ośmieli się go wypowiedzieć w jednym zdaniu z Unią Europejską lub Stanami Zjednoczonymi.

Przywódca

Ich świat

W tej chwili Północna Korea świętuje 70-lecie powstania Partii Robotniczej pod przywództwem oświetlonego ojca narodu Kim Jong-una. Korea Północna stoi po skrajnie przeciwnej stronie niż my. Komunizm w ich wydaniu jest dla nas śmieszny i karykaturalny. Duża zasługę w tym wizerunku ma także nasz system propagandowy, system międzynarodowych korporacji który nie jest w stanie zaakceptować narodu żyjącego według innych zasad. Innych zasad jakich sobie życzą międzynarodowe korporacje których wpływów a nawet nazw często nie znamy, jak: Apple Inc., JPMorgan Chase & Co., ExxonMobil, Berkshire Hathaway, Royal Dutch Shell, Bank of America Corporation, Wells Fargo & Company, HSBC Holdings plc, Goldman Sachs Group, Inc., itd., itd.

Życie i "prawda" obywateli Korei Północnej jest pod wieloma względami zupełnie inna niż nasza. My uważamy, że musimy ich "uwolnić". Aby żyli tak samo jak my; w wolności i demokracji.

Rozmawiałem niedawno z starszym człowiekiem z Korei Południowej. Dla niego podział jego kraju jest jego osobistą tragedią; ten sam naród, ta sama kultura, ta sama historia został przedzielony rozrywając naród i rodziny na pół.

Przyjdzie czas, że upadnie mur dzielący obie Koreie. Nieżyczliwi twierdzą, że ten podział utrzymują Amerykanie aby nie dopuścić do powstania kolejnej potęgi gospodarczej zagrażającej Amerykanom. Południowa Korea jest już zagrożeniem dla Ameryki a cóż dopiero gdyby się połączyły. To miałoby może większy efekt na świat niż zjednoczenie Niemiec w 1989 r.

Nasz świat jest tak samo chory jak i ich, tylko inaczej.

dwa różne światy?