Najciekawsze trasy turystyczne w Europie I

Me błahe życie jest podróżą.
W nieznaną wybrałem się drogę.
Na wskroś Europy tunelem Gotarda.
Przecież i ja ziemi tyle mam,
ile jej stopa ma pokrywa,
dopóki idę!...

Są ludzie którzy nigdy nie opuścili swego miasta i jest im z tym dobrze. Innych, nie wiedzieć czemu, gna na drugi koniec świata zobaczyć chiński mur, świątynie Azteków, operę w Sydney, Time Square, piramidy. Mnie też gna ale wystarcza mi Europa. Życia i tak nie starczy aby nacieszyć oczy tą szaloną różnorodnością klimatów, kultur i historii tego malutkiego kontynentu.

Przez dziesiątki lat przemierzyłem całą Europę wzdłuż i wszerz. Niezrozumiała potrzeba bycia tam gdzie mnie jeszcze nie było. Do niektórych miejsc powracałem. Powracałem czasami po pięciu, a czasami po 50 latach. Każdy powrót otwierał mi oczy. Człowiek się zmienia, dlatego dzisiaj możemy zobaczysz to czego nie mogliśmy dostrzec kiedyś - parafrazując powiedzenie Johana Cruyffa "zobaczysz to dopiero gdy to dostrzeżesz".

Najchętniej spędzam wakacje "on the road" czyli w drodze. Samochodem przed siebie, bez żadnych rezerwacji i planowania czasowego. Preferuję turystyczne mapy Michelina jako przewodnik i nawigację ustawioną na "omijać autostrady". Poniżej moje ulubione trasy które także świetnie, a może nawet bardziej, nadają się dla rowerzystów.

mapy tras turystycznych w Europie
Jedna z czterech map tras kultury i historii europejskiej.

Cztery mapy pięknych europejskich tras samochodowych

Opisane trasy znajdziesz na naszych mapach google. Z powodów ograniczeń technicznych trasy rozłożone na 4 mapy:

  1. Trasy Północnej i Centralnej Europy
  2. Trasy kultury i historii
  3. Trasy Południowej Europy
  4. Trasy alpejskie

Każdą trasę można włączyć lub wyłączyć w menu.

Najciekawsze trasy turystyczne w Europie

Trasy norweskie

Wzdłuż fiordów, niezliczonych wodospadów i surowych górskich krajobrazów z Bergen do Trondheim wielokrotnie przecinając fiordy promami. Objeżdżanie fiordów nie jest dobrą alternatywą - zajęłoby wiele dni i znużyło kierowcę. Cała trasa zawiera w sobie spektakularną trasę trolli i trasę atlantycką. [mapa]

Trasa atlantycka

Trasa uważana za najpiękniejszą trasę samochodową w świata to trasa nabrzeżna (Kystriksveien) lub atlantycka w Norwegii od w miejscowości Steinkjer do Bodø. Cała trasa liczy ok. 650 km po spokojnej drodze przecinającej fiordy i stojący na liście UNESCO archipelag Vega (6 tys. wysepek!). Najsłynniejszy jest krótki odcinek drogą nr 64 między Vevang i Kårvåg z ośmioma mostami łączącymi wysepki z których najefektowniejszym jest 260-metrowy Storseisundet. [mapa]

Trasa 27. serpentyn

Droga do miasteczka Lysebotn na końcu fiordu Lysefjord uważana jest za jedną z najbardziej zapierających dech w piersiach Europie. Droga liczy 27 serpentyn i długi tunel w którym są także trzy serpentyny co jest niezłym wyzwaniem dla kierowcy. Przy tym samym fiordzie w kierunku Stavanger znajduje się słynna skalna ambona (Preikestolen) ale dotrzeć do niej oznacza objazd fiordu. [mapa]

Trasa trolli

Norweskie drogi wśród fiordów są kręte i wąskie. Długość w kilometrach nie mówi nic o rzeczywistym czasie przejazdu, który będzie zawsze dłuższy niż nasze obliczenia. Trasę trolli najlepiej rozpocząć w miejscowości Geiranger leżącej na końcu najpiękniejszego fiordu Norwegii: Geirangerfjord. Fiordem kursują lokalne promy którym przejażdżka zapewnia niezapomniane wrażenia. Następnie droga nr 63 prowadzi na północ do następnego fiordu Norddalfjord skąd trzeba się przeprawić promem na drugą stronę bo innej drogi nie ma. Z Valldal kontynuujemy wycieczkę drogą 63 na północ w kierunku Åndalsnes przejeżdżając słynną Drogą Trolli (Trollstigen) a właściwie drabiną trolli co jest też właściwszym określeniem tej wąskiej dróżki w skałach spadającej 9% w dół z 11. serpentynami. Przed zjazdem "drabiną trolli" trzeba się koniecznie zatrzymać pocieszyć oczy i kamery widokiem z dodatkową atrakcją 320-metrowym wodospadem Stigfossen. [mapa]

Trasa angielska

Trasa wiosek rybackich

Wycieczka samochodem do Anglii zdawała mi się nie do wykonania, jednak po kilku godzinach jazdy lewą stroną i lewoskrętnych niezliczonych rotund przestała być męczącą. Nawet po powrocie na kontynent miałem kilka "wpadek" na francuskich skrzyżowaniach usiłując nadal "keep left". Wycieczkę po południowej Anglii zaczynamy w mieście białych klifów: Dover. Koniecznie należy podjechać na ten klif we wsi St' Margaret's at Cliffe skąd mamy pyszny widok na kanał La Manche. Następnie udajemy się do historycznej stolicy Anglii: Canterbury i dalej leży nam już na drodze Londyn, którego nie sposób ominąć. Z Londynu jedziemy na zachód drogą M4 w kierunku na Bristol. Malowniczy kraj, urocze miasteczka, najuprzejmiejszy i przyjazny naród w Europie. Dojeżdżamy do kąpieliska nadmorskiego Burnham-on-Sea skąd już tylko krok do Exmoor National Park. Polecam sentymentalną przejażdżkę koleją z Dunster. Kolejne urokliwe wsie rybackie nad oceanem: Mortehoe, Tintagel (ruiny zamku Camelot) i Port Isaac, Perranporth, Clovelly i St. Ives. Park Dartmoor z bezkresnymi wrzosowiskami i dzikimi kucykami (jak nazywają tubylcy te konie 'ponnys') robi niezapomniane wrażenie. Wracamy do Dover wpadając do Stonehenge, Winchester i monumentalnego kurortu Brighton. Gdy zostaje trochę czasu przed powrotem tunelem na kontynent, można posiedzieć na rynku Chilham - idyllicznej wsi, często używanej za tło dla filmowców. [mapa]

Trasa polska

Trasa numer jeden

Trasa z Berlina do Królewca (Kaliningrad) jest ciekawa, malownicza, prowadzi głównie przez lasy i ma ciekawą historię. Przez wojną ta niemiecka droga oznaczona była jako numer 1 i w zamiarze miała być autostradą czemu wojna przeszkodziła. Na jej wielu odcinkach jeszcze dzisiaj zauważyć można wyraźnie rękę niemieckiego projektanta wytyczającego tą drogę prosto przez lasy z ominięciem wsi. Odcinek autostrady od Elbląga do granicy w Grzechotkach był ukończony, choć po wojnie stracił jakiekolwiek znaczenie. Droga Nr 1 był w pewnym sensie powodem wybuchu II Wojny Światowej, gdy Hitler żądał korytarza przez polskie terytorium na odcinku od Człuchowa do Tczewa. Dzisiaj droga nadal rozpoczyna się z numerem 1 w centrum Berlina i dociera do Kostrzyna gdzie zmienia numer na 132 a od Gorzowa Wlkp. leci już dalej jako 22 przez malownicze tereny wielkich borów, Wałcz, Chojnice, Tczew. Warto zboczyć z trasy aby nacieszyć oczy najpiękniejszym kościołem gotyckim w Polsce w Pelplinie. Dalej mijamy Malbork, Elbląg i byłą betonową autostradą (E28) dojeżdżamy do rosyjskiej granicy w Grzechotkach skąd już tylko krok do Kaliningradu. Drogę powrotną polecam wzdłuż Zatoki Wiślanej malowniczą nadmorską drogą przez fascynujący Fromborg i Tolkmicko lub dalej na wschód drogami wzdłuż rosyjskiej granicy i dziewiczej puszczy Rudnickiej na Gołdap i litewskie Wiżajny na styku trzech państw. [mapa]

Trasy niemieckie

Trasa romantyczna

Najsłynniejszą trasą samochodową i rowerową w Niemczech jest tzw. Romantyczna Droga (Romantische Straße). Trasa rozpoczyna się w Würzburgu nad Main i kończy w niemieckich Alpach w Füssen a właściwie ponad baśniowym zamkiem Neuschwanstein. Ta starożytna droga handlowa z Main do Tyrolu i dalej do Włoch mija średniowieczne miasta jak Rothenburg ob der Tauber, Dinkelsbühl, Nördlingen, Donauwörth, Augsburg i Landsberg am Lech. Sztuka barokowa Rezydencji w Würzburgu lub kościoła pielgrzymkowego w Wies koło Steingaden z imponującymi zamkami Harburg, Hohenschwangau i wyżej wymieniony Neuschwanstein. Stare miasto Rothenburga służyło Walt Disneyowi za inspirację do miejsca zamieszkania Pinokio. Latem trafisz na tej trasie na wiele regionalnych festynów. Romantyczną trasę najlepiej połączyć z "przełęczą tyrolską" poniżej. [mapa]

Trasa bodeńska

Jezioro Bodeńskie na niemiecko-szwajcarskiej granicy ma wiele wspaniałych atrakcji: piękne historyczne miasta jak Meersburg, miasto Zeppelina - Friedrichshafen, wysepka Mainau - bajkowa wyspa kwiatów, Konstancja - miasto papieskie gdzie na stosie spalono w roku 1415 Jana Husa i uroczy Lindau. Z Lindau rozpoczyna się niemiecka słynna tyrolska "Droga Alpejska" wzdłuż alpejskich jezior, zamków i grubych Niemców w bawarskich lederhose (skórzane krótkie spodnie). Drogę alpejską rozpoczynamy z Lindau drogą 308 i jedziemy do wspomnianego już Füssen, dalej Garmisch-Partenkirchen i drogą 307 w kierunku wschodnim, przecinając kawałek Austrii do Berchtesgarden drogą 305, skąd już tylko krok do Salzburga - miasta soli i Mozarta. [mapa]

Trasa rajdowców

"Północna pętla" (Nordschleife) była przez lata częścią toru wyścigowego Nürburgring w regionie Eifel. Popularnie zwany jest "Ring" lub "The Green Hell" z powodu wielu wypadków na tym torze. Już od roku 1922 organizowano na tej trasie wyścigi samochodowe i motocyklowe, którym Mercedes zawdzięcza swoją sławę. Rundę w wyścigach Formuły 1 najlepsi (m.in. Niki Lauda) pokonywali w 8 minut. Pętla liczy 21 km, 73 zakręty i wzniesienia do 18%. Do dzisiaj na tej drodze 140 ludzi straciło życie. Dla chętnych mocnych wrażeń jest udostępniona dla turystów za uprzednim wykupieniem karty wstępu. [mapa]

Przełęcz tyrolska

Właściwie tytuł nie oddaje dobrze treści. Trasę rozpoczynamy w słynnym ze skoczni narciarskich, Małysza i zimowej olimpiady Garmisch-Partenkirchen w bawarskich Niemczech u stóp Alp i jedziemy dalej na zachód do bajecznego zamku koło Füssen. Piesza droga turystyczna prowadzi w górę do punktu widokowego na zamek Neuschwanstein - który jest zdecydowanie (choć raczej tylko z daleka) siódmym cudem świata i idealnym punktem romantycznych selfies. Zamek służył za wzór dla symbolu Disneylandu. Następnie doliną wzdłuż rzeki Lech jedziemy przez Austrię na południe i za miejscowością Elmen skręcamy w lewo na przełęcz Hahntennjoch (1894 m.n.p.m.) ta kręta i stroma droga B198 cieszy się także popularnością wśród motocyklistów i rowerzystów. Zjeżdżając do rzeki Inn mamy do wyboru w lewo do Innsbrucku lub w prawo na Liechtenstein. [mapa]

Trasa saksońska

Trasę rozpoczynamy (lub kończymy jak komu wygodniej) pod pięknym pałacem w Bad Muskau stojącym dosłownie parę metrów za polską granicą. Po polskiej stronie zostawiamy samochód w Łęknicy. Posiadłość zwie się Parkiem Mużakowskim i widnieje na liście UNESCO choć cała zasługa leży faktycznie po niemieckiej stronie tego parku pałacowego który podzielono kiedyś między oba kraje. Następnie jedziemy po polskiej stronie, jak się da najbliżej wzdłuż Nysy Łużyckiej, na południe, przejeżdżając przez dziewicze tereny gdzie czas się zatrzymał w roku 1945. Parkujemy nad Nysą w Zgorzelcu i przechodzimy mostkiem w górę na stare miasto Görlitz. Görlitz jest może najpiękniejszych miastem Niemiec, którego stare miasto musi zachwycić. Następnie z Zgorzelca jedziemy do uroczego Bautzen (Budziszyn) i dalej na zachód (omijając na razie Drezno) nad Łabę (Elbe) do historycznej Miśni (Meißen) stojącej monumentalnie na wysokiej skale ponad rzeką. Wdrapujemy się na stare miasto skąd roztacza się imponujący krajobraz. Następnie odwiedzamy Drezno - miasto pięknie zrekonstruowane jakby nigdy nie przeżyło dywanowego bombardowania aliantów niszczącego Drezno kompletnie. Pałac Zwinger i jego muzeum posiada jedną z najpiękniejszych kolekcji sztuki w świecie i oczywiście miśnieńskiej porcelany. Następnie jedziemy północnym brzegiem Łaby kierując się na park narodowy Szwajcaria Saksońska (uważany za najładniejszy park Niemiec) w kierunku miasteczka Hohnstein... ale przed nim skręcamy na Bastei skąd na krawędzi przełomów Łaby wpadamy w zachwyt. Piesza galeria prowadzi nas przez fantastyczne formacje skalne i panoramy. W Bastei pozostawiamy samochód na parkingu i koniecznie robimy krótką pieszą wędrówkę stromo w dół do miasteczka nad brzegiem Łaby - Rathen. Dalsza trasą wiedzie wzdłuż Łaby drogą 172 przez Czesko-Saską Szwajcarię (Českosaské Švýcarsko) do Děčína. Tutaj stoi już przed nami cała wspaniała Bohemia ale w krótszej wersji możemy wrócić (zahaczając o uroczy Zittau) do początku trasy. [mapa]

Trasa czeska

Bohemia: piękny zielony kraj, z bogata historią, drogi wijące się w pofałdowanym krajobrazie, wspaniałe średniowieczne miasteczka, pyszne potrawy w hospodach i jeszcze lepsze pivo z lokalnych browarów. Spokój i puste drogi. Podróż zaczynamy w Karlovy Vary (zachowuję oryginalną pisownię - łatwiej znaleźć na mapach) i tuż obok Mariánské Lazně - obie miejscowości to istne Monako w środku Europy. Dalej największa perła Czech: Český Krumlov oblegany przez turystów z całego świata. Następnie spokojnymi drogami zwiedzamy więcej średniowiecznych miasteczek znajdujących się na liście dziedzictwa kulturowego świata UNESCO: Třeboň, Slavonice, Jindřichův Hradec, zamek Pernštejn, fantastyczny skansen w Rožnov pod Radhoštěm i ewentualnie Pustevny - w morawskich Beskidach. Obowiązkowo należy wjechać w wąwóz w Morawskim Krasie, w Jedovnicach, i zwiedzić zapierające dech w piersiach jaskinie Punkevni (przepaść Macocha) i Balcarka - niezapomniane wrażenia. Kończąc objazd Czech (pominąłem oczywiście Pragę, ale tej reklamować nie trzeba) wpadamy do uroczego Olomouc i wjeżdżamy do Polski, do Kotliny Kłodzkiej w Boboszowie i jedziemy może najładniejsza trasą Polski, zwaną trochę na wyrost "Autostradą Sudecką" (droga 389) biegnącą dosłownie wzdłuż czeskiej granicy na północ do Duszniki Zdrój. Po czeskiej stronie warto odwiedzić jeszcze rynek Nové Město nad Metují z protoplastą krakowskich sukiennic tego samego architekta. Oczywiście będąc w tej okolicy przymusowo należy odwiedzić Adršpašsko-teplické skály jak i nasze Góry Stołowe. [mapa]

Trasa słowacka

Trasę zaczynam od Czech na zachodzie do styku granic Słowacji z Polską i Ukrainą. W zasadzie należy rozpocząć od Brna i następnie wpaść do Trnava i koniecznie do Rajecké Teplice i kawałek za nim zwiedzić unikalną wieś Čičmany. Ładnymi drogami w dolinach docieramy do Terchová - miasta Janosika z jego srebrną postacią ponad miasteczkiem. Wieś skansen Vlkolínec (koło Ruzomberok) stoi także na liście UNESCO i przyciąga masy turystów. Następnie urocza Banská Bystrica skąd już tylko krok do Vysoké Tatry z wieloma atrakcjami których po polskiej stronie nie ma, jak i nie ma tego tłoku spędu turystów w Zakopanym. Jadąc dalej na wschód warto zjeść obiad w słynnej góralskiej restauracja Salaš u Franka w Stará Ľubovňa. Następnie czekają na nas kolejne średniowieczne perełki Słowacji: Levoča a za nią majestatyczny zamek Spišský hrad. Kolejne piękne stare miasta w których czas zdaje się zatrzymał: Bardejov, Prešov, Košice aż dojeżdżamy do słowackich prawosławnych Bieszczad i okolicy wsi Snina z jej drewnianymi cerkiewkami. Dla miłośników sztuki polecam zwiedzić unikalne w Europie muzeum Andy Warhola w Medzilaborcach, gdzie z okolicznej wsi Miková pochodzą jego rodzice - tuż przy polskiej granicy, o krok do Cisnej. W bieszczadzkich Radoszycach wjeżdżamy do Polski, gdzie spęd turystów na pętli bieszczadzkiej każe mi uciekać pustymi dróżkami przez polskie kresy, przez Arłamów, do Przemyśla - jednego z najbardziej uroczych miast Polski. [mapa]

    Mozela
    Punkt widokowy nad Mozelą koło wsi Bremm (Niemcy).

    Trasa Beneluksu - "5 krajów w jeden dzień"

    Trasa rozpoczyna się koło wsi Vaals - punkt trzech krajów (Drielandenpunt) który jest jednocześnie najwyższym punktem Holandii jak i punktem styku trzech języków : niderlandzkiego, niemieckiego i francuskiego. Między limburskimi wzgórzami leżą stare historyczne miasta Maastricht w Holandii, Eupen w Belgii i Akwizgran i Kolonia w Niemczech. Akwizgran jest średniowieczną stolicą państwa Karola Wielkiego i jego tron możemy obejrzeć w pięknej katedrze. Dalej na południu jadąc wśród malowniczych przełomów Renu, przez Koblencję, odwiedzamy turystyczne miasteczko Boppard w dolinie Renu i kontynuujemy trasę aż do Bingen. Następnie warto drugą stroną rzeki wrócić się do Koblencji gdzie kończy swój bieg Mozela i kontynuować podróż wzdłuż Mozeli i jej winnic na zboczach doliny do ślicznego miasteczka Cochem. Kawałek dalej warto zwiedzić Trier z rzymskim łukiem triumfalnym i stąd już tylko mały skok do Luksemburgu a także do ciekawego francuskiego miasta Metz. Także niedaleko leży już Verdun z jego straszną historią I Wojny Światowej i monumentami i cmentarzami to upamiętniającymi. Moja nazwa "pięć krajów w jeden dzień" jest możliwa, choć warto poświęcić trasie więcej niż jeden dzień. [mapa]

    Trasy francuskie

    Trasa alzacka

    Po lewej stronie Renu leży Alzacja - moim zdaniem jeden z najciekawszych turystycznie regionów Francji. Alzacja będąca w historii czasami niemiecka a czasami francuska jednoczy w sobie to co najlepsze z obu narodów w kuchni i kulturze. Alzacja leży pomiędzy Renem i pasmem gór Wogezów, bardzo przypominających Bieszczady, choć klimat łagodniejszy i góry dostępne samochodem. Przez Alzację prowadzą dwie piękne drogi: nizinna i szczytowa:

    Droga nizinna oznaczona jako "trasa wina" (Route des vins d'Alsace), prowadzi przez winnice pysznych białych alzackich win i najpiękniejsze, bajkowe wsie i miasteczka Alzacji. Trasa rozpoczyna się w Strasburgu którego stare miasto daje nam już pojęcie co czeka nas dalej, kontynuujemy podróż droga winną od wsi Marlenheim, dróżkami u podnóża Wogezów i kończy trasę w Thann koło Mulhouse. Po drodze odwiedzamy wsie okrzyczane jako najładniejsze we Francji jak: Barr, Ribeauville, Riquewihr, Turckheim, Eguisheim. Oczywiście Strasburg, Colmar i Sélestat muszą także znaleźć się na tej trasie zwiedzania. [mapa]

    Droga szczytowa (Route des Crêtes) została zbudowana w czasie I Wojny Światowej i ciągnie się po szczytach Wogezów od wsi Sainte-Marie-aux-Mines wdrapując się na szczyt Col du Bonhomme na północy do miasteczka Cernay na południu gór. Trasa szczytowa wiedzie drogami D48, D61, D430, D431 przez "balony" jak nazywają okrągłe szczyty Francuzi: Hartmannswillerkopf, Grand Ballon (1424 m n.p.m.), Col de la Schlucht i Hohneck. Nie miejsce tu abym się rozpisywał nad pięknem tej trasy która przypomina, gdyby takowa istniała, wyimaginowaną trasę po bieszczadzkich szczytach od Komańczy przez Łopiennik, Smerek, Połoninę Wetlińską i Caryńską do Tarnicy. [mapa]

    Trasa Loary

    Trasa (Loire route) prowadzi wzdłuż rzeki Loary z jej przepysznymi zamkami i winnicami. Po drodze nie można ominąć katedry w Chartres - może najpiękniejszego gotyckiego kościoła w świecie. Następnie: zamek królewski w Amboise (Château d'Amboise) gdzie Leonardo da Vinci mieszkał ostatnie lata swego życia i dalej cała lista najpiękniejszych okazów: zamek w Azay-le-Rideau, Chaumont, Chambord, Chenonceaux, Cour-Cheverny, Blois, Usse, Villandry i ewentualnie leżący nie na trasie zamek Valencay a także imponujący, jeden z największych i bogatych klasztorów Europy w Fontevraud. Kompletna trasa zaczyna się w mieście Juliusza Verne; Nevers i wzdłuż rzeki ciągnie przez Orlean, Tours, Angers, Nantes aż do ujścia w Saint-Nazaire nad oceanem. [mapa]

    Trasa celebrytów

    Jazda po drodze po której regularnie jeżdżą najsłynniejsi i najbogatsi ludzie świata - droga D6007 wzdłuż francuskiej riwiery (Côte d’Azur) od włoskiej granicy w Menton przez Monte Carlo, Monako, Eze, Nicea, Cannes, St. Raphael i St. Tropez. Światowe bulwary, kręte górskie drogi, lazurowe morze, wysokie ceny. Jazda niełatwa, bo droga kręta i dość wąska z dużym ruchem a i o parkowanie trudno, jednak możemy się przez chwilę poczuć Jamesem Bonden. Przy odrobinie szczęścia można spotkać gwiazdy tam mieszkające jak Johnny Depp, Bono, Elton John, Angelina Jolie, Brad Pitt i Tina Turner. Atrakcji w bród. Poza tym stąd już nie daleko do pięknej Prowansji i trasy napoleońskiej. [mapa]

    Trasa Napoleona

    Trasa zawdzięcza swą nazwę (Route de Napoleon) Napoleonowi który z wygnania na Elbie nią wracał do Francji. Droga Napoleona rozpoczyna się w Antibes i dalej drogą N85 przez Grass (stolica perfum) wiedzie w Alpy. Przemierzamy piękną Prowansję pachnącej lawendą i tymiankiem z bardzo fotogenicznym wielkim kanionem (Gorges du Verdon) - Grand Canyon. Dalej droga wiedzie przez Digne-les-Bains, Sisteron, La Mure i Grenoble skąd można już wybierać jakie alpejskie doliny chcemy dalej zwiedzić lub wpaść do Annecy, Chamonix, Albertville lub na śliczną Małą Przełęcz Świętego Bernarda (Col du Petit-Saint-Bernard) do włoskiej Aosty. [mapa]

    Trasa prowansalska

    Prowansja, to letnie upały, ogłuszające cykady, dziadkowie grający w cieniu platanów w jeu de boules (pétanque), fioletowe pola lawendy i regionalne produkty na rynku. Trasa zaczyna się w Avignon z jego słynnym mostem i pałacem papieskim, następnie słynny Pont du Gard (rzymski akwedukt), urocze miasta Arles (miasto Van Gogha), Salon-de-Provence, i Les Baux de Provence. Warto "zahaczyć" o portowe miasteczko Cassis i słynne Les Calanques de Cassis - rodzaj śródziemnomorskiego fiordu. Godne odwiedzenia są także La Cadière d’Azur, Bormes les Mimosas i Marsylia. [mapa]

    Trasa kasztanowa

    Kasztanowa ponieważ ten region obrośnięty jest lasami kasztanów jadalnych z którymi żywiła się miejscowa biedna ludność. Cévennes są regionem niegdyś biednym i bardzo niedostępnym, gdzie ukrywali się Hugenoci (protestanci francuscy) prześladowani przez katolików. Trasa może byś połączona z trasą prowansalską i prowadzi drogą D9 z Anduze (unikalny w Europie las bambusowy) przez góry Sewenny (Cévennes) obrośnięte lasami jadalnych kasztanów z wyjątkowo surowymi krajobrazami rzek przełamujących się malowniczo przez góry i zachęcających do kąpieli. Odwiedzamy miasteczko Florac i kontynuujemy podróż kanionem rzeki Tarn do Wiaduktu Millau. Wiadukt autostrady A75 jest sam w sobie osobliwością wiszącą 343 metry nad rzeką Tarn. [mapa]

    Trasa alpejska

    Trasa (Route des Grandes Alpes) rozpoczyna się nad jeziorem Genewskim i ciągnie przez Alpy do Morza Śródziemnego malowniczymi i wysokimi alpejskimi drogami. Trasę można zacząć w Genewie lub Montroux (z Montroux można także pojechać trasą przez Martigny na Chamonix-Mont-Blanc) i jadąc już wzdłuż Jeziora Genewskiego napotkamy dosyć atrakcji skąd odbijamy w lewo w Thonon Les Bains w góry drogą D902 przez Morzine, Cluses, Flumet, Bourg-St-Maurice, Val d'Isère, Val Cenis, Valloire, Briancon, Barcelonette aż do Morza Śródziemnego w Menton. Trasa prowadzi przez słynne alpejskie przełęcze (opisane w drugiej części), uwielbiane także przez rowerzystów, m.in.: Col de l'Iseran, Col du Galibier i Col de Turini. [mapa]

    Trasy hiszpańskie

    Trasa trzech klimatów

    Północno-zachodnia Hiszpania w niczym nie przypomina Hiszpanii znad Morza Śródziemnego. Krajobraz jest surowy, góry zielone pachnące eukaliptusem i fale oceanu rozbijające się wysoko na skałach. Ta część Hiszpanii przypomina bardziej Irlandię. Trasę należy zacząć w ślicznym nadmorskim San Sebastian (po baskijsku Danostia) i dalej w Bilbao, patrząc z wiaduktu, zachwycić się, architekturą Muzeum Gugenheim. Następnie odbijamy od Zatoki Biskajskiej jadąc N621 przełęczą Hermidy w kierunku na "dziób Europy" jak się w tłumaczeniu nazywają góry Picos de Europa. Ze wsi Fuente Dé można wjechać kolejką na 1850 m.n.p.m. z fanatyczną panoramą. Następnie zjeżdżamy w inny klimat, na równinę Mesety Iberyjskiej w kierunku León choć powinniśmy jeszcze "zahaczyć" o Burgos z jego gigantyczną katedrą. Od Burgos i León znajdujemy się już na słynnej Drodze św. Jakuba i niezapomnianych wrażeń pielgrzymów w mijanych miejscowościach: Astorga, Ponferrada i wreszcie Santiago de Compostela. Drogę kończymy na... końcu świata. Przylądek Cabo Finisterre (Koniec Lądu) był przez tysiące lat najdalej wysuniętym za zachód końcem Europy czyli ówczesnego świata. W tym miejscu, przy latarni morskiej słońce zachodzi późno (koniec naszej strefy czasowej) i wytężając oczy jakby dało się zobaczyć Amerykę. Na tej trasie przejedziesz przez trzy klimaty: morski z wielometrowymi falami strzelającymi wysoko w górę rozbijając się o skały, górski z ośnieżonymi szczytami i "bacą" sprzedającym regionalne sery a na koniec z niemal pustynnym krajobrazem upalnej Mesety. Do tego lasy eukaliptusowe z Australii, niestety bez misi koala. [mapa]

    Trasa andaluzyjska

    Hiszpania ma dobre drogi każdej kategorii i zazwyczaj jeździ się po niej jak w reklamach samochodów: puste drogi i księżycowe krajobrazy. Hiszpania idealnie nadaje się do wakacji "on the road". Trasa jest długa ale w dwa-trzy tygodnie można ją spokojnie przejechać mając czas na wszystko. A czas trzeba mieć i go używać rozsądnie. Latem temperatury dochodzą do 40°C. Nie wolno się w tym kraju śpieszyć pamiętać o sjeście czyli od 14 do 18 nie robić nic. Proponowana trasa w skrócie: San Sebastian, Burgos, Madryt, Segovia, Avila, Salamanca (lub Toledo), Sevilla, Carmona, Cádiz (Kadyks), park narodowy Barbate, Tarifa, Gibraltar, Ronda, Mijas, park El Torcal, Nerja ze swoim balkonem Europy, pustynia Tabernas (z Almerii drogą N-340a do Tabernas i ewentualnie przez pustynny park Cabo de Gata-Níjar) gdzie Sergio Leone kręcił westerny, miasto Elche (Elx) położone w największym i zdumiewającym arabskim lesie palmowym świata, Valencja z futurystycznym oceanarium którego nikt nie pożałuje i na koniec, omijając tłoczne, okrzyczane miejsca jak Barcelona, wpadamy malowniczą drogą do wsi rybackiej Cadaques, tuż przed francuską granicą. [mapa]

    Trasa nawigatora

    Z hiszpańskiego Kadyksu polecam drogę na zachód w stronę Portimao w Portugalii. Algarve - południowe wybrzeże Portugalii jest jednocześnie najładniejszą i najcieplejszą częścią portugalskiego wybrzeża oceanu gdyż ocean na zachodnim wybrzeżu jest zimny i do kąpieli nie zachęca. Trasę można zacząć w zachodniej części Algarve w mieście Tavira (które to dopiero w XIII wieku Krzyżacy odbili muzułmańskim Maurom) i posuwać się na zachód mijając piękne plaże wśród skał jak Ponta da Piedade, Praia da Marinha, ładne miasta jak Faro, Albufeira i Lagos lub wioski rybackie jak Carvoeiro. Trasę kończymy w Sagres; najbardziej na południowy-zachód wysunięty cypel Półwyspu Iberyjskiego (Cabo de Sao Vicente). Sagres było od początku żeglugi ważnym punktem strategicznym i nawigacyjnym dla żeglarzy. Legenda mówi, że w Sagres istniała pierwsza w świecie szkoła kartografii, astronomii i nawigacji założona przez portugalskiego króla i odkrywcę Henryka Żeglarza (zwanego także Henrykiem Nawigatorem). Bez Sagers nie byłoby Vasco da Gamy i Ferdynanda Magellana. [mapa]

    Trasy włoskie

    Droga do Sorrento

    Wybrzeże Amalfitańskie (Costiera Amalfitana) uważane jest za najpiękniejsze wybrzeże Włoch. Nie po nic stoi na liście UNESCO. Nadmorska droga biegnie od Salerno do Sorrento mijając bajkowe miasteczka Positano, Maiori, Praiano i Amalfi i krajobrazy z lazurowym Morzem Tyrreńskim w tle. Fantastyczne widoki w połączeniu z serpentynami czynią tą drogę niebezpieczną dla zagapionego kierowcy. Lepiej ja przejść na piechotę lub przejechać rowerem (ok. 50 km długości). Także dwie drogi przecinające Półwysep Sorrentyński są fantastyczne. Polecam wjechać na nie nocą gdzie z tego punktu zobaczysz może najbardziej zdumiewający widok w życiu. Dolina Neapolu i Wezuwiusz także za dnia są warte zobaczenia z tej drogi. Będąc w Sorrento można się wybrać na Capri. Piękne miejsce dla romantyków. Nie polecam jedynie pokusy zwiedzenia słynnej Lazurowej Groty (Grotta Azzurra) - dla mnie najbardziej przewartościowana atrakcja turystyczna w Europie. Oczywiście z Sorrento już tylko krok aby wjechać na Wezuwiusza, zdumieć się jak niewiele się świat zmienił od czasów Pompei i przespacerować po Neapolu zdumiewając się jego energią, spontanicznością i zjeść wieczorem "matkę wszystkich pizz" pizzę margaritę w dzielnicowej (np. w okolicach via Tribunali), ludowej piekarni robiących pizze dla neapolitańczyków czasami już od 20. generacji. Dla mnie niezapomnianą ciekawostką jest także wulkan Solfatara leżący parę kilometrów na zachód od Neapolu. Zresztą patrząc na mapie satelitarnej widzimy jak cały ten obszar wygląda jak krajobraz księżycowy. Wulkan Solfara jest białą kotlinką z której unoszą się siarkowe opary. Spacerując po tym obszarze doznajesz niezapomnianego smrodu i wymiotnych odruchów. [mapa]

    Portofino i pięć wiosek

    To jest właściwie trasa piesza, ponieważ ani do Portofino ani do "pięciu wiosek" (Cinque Terre) nad Morzem Liguryjskim samochodem dojechać nie można. Spacer malowniczą ścieżką w nadmorskich skałach jest już atrakcją a co dopiero te piękne miejscowości. Wyruszamy z Genui, ale najpierw musimy wpaść na, moim zdaniem, najpięknięjszy cmentarz świata. Staglieno Cimitero Monumentale to nie cmentarz - to muzeum na którym niemal każdy nagrobek jest dziełem sztuki. Następnie udajemy się nadmorską drogą SS1 do Santa Margherita Ligure gdzie należy zostawić samochód i udać się pięknie wytyczoną pieszą ścieżką do Portofino. Portofino czyli według starożytnych Rzymian port delfinów daje nam wystarczającą porcje foto-momentów. Jednak to nie koniec. Wracamy do Samochodu i jedziemy kawałek dalej na południe wzdłuż wybrzeża do miejscowości Levanto gdzie trzeba gdzieś zostawić samochód. Z Levanto wchodzimy w kierunku południowy na ścieżkę do Cinque Terre, czyli do pięciu wiosek rybackich Monterosso, Vernazza, Riomaggiore, Corniglia i Manarola - przyklejonych do wysokich skał. Cinque Terre stało się w ostatnich latach turystycznie niezwykle popularne, może nawet za popularne. Następnie juz możemy wybierać co chcemy zobaczyć w Toskanii, Pizę, Florencję a może dom rodzinny Da Vinci we wsi Vinci? [mapa]

    Trasa sycylijska

    Sycylia leży bliżej niż nam się zdaje. Codziennie wieczorem z portu w Genui wypływa olbrzymi i dość luksusowy prom (Grandi Navi Veloci) i wcześnie rano dobija w Palermo.
    Sycylia oprócz piękna natury i historii ma piękny klimat rozciągający letnie wakacje od marca do listopada. Podróż samochodem trwa więc nie dłużej niż do Genui. Prom kosztuje co prawda ok. €300-500,- w zależności od sezonu i wyboru komfortu noclegu na statku, ale mimo to jest to tańsza i szybsza alternatywa niż przejazd samochodem 1200 km całego włoskiego buta. Tras po Sycylii można wybrać wiele, jak polecam rundę ze wskazówkami zegara dookoła wyspy zaczynając w Palermo (i Monreale), Cefalu, wypad stateczkiem na wulkaniczne wysepki Isola (łącznie z Stromboli), Messina i czarująca wieś Savoca która służyła za dekoracje Al Pacino w "Ojcu Chrzestnym" łącznie z barem Vitteli i kościołem gdzie brał ślub. Wieś Savoca zresztą jest piękna niezależnie od słynnego filmu. Nieopodal Savoci na wybrzeżu słynna Taormina i majestatyczny wulkan Etny (na który można spokojnie wjechać gdy mniej dymi), dalej barokowe miasteczka regionu Val di Noto, dolina greckich świątyń (Valle dei Templi) i Erice z może najbardziej bajkową panoramą jaką znam.

    Trasa bałkańska

    Trasa Dalmacka

    Dalmacja; kraina wzdłuż wybrzeża Adriatyku rozciągająca się przez Chorwację, Bośnię i Czarnogórę oferuje piękna nadmorską drogę wzdłuż lazurowego Adriatyku. Trasę rozpoczynamy w Rijece, po drodze przymusowo musimy przejść wodospady Parku Narodowego Jezior Plitwickich, po czym wracamy do wybrzeża i miast Zadar, Split i Dubrownik. Dla większych fanatyków proponuję kontynuację podróży przez ciągle niezasłużenie nieodkrytą Albanię aż do Grecji skąd prowadzi malownicza trasa z miasta Ioánnina przez przełęcz Metsovo (droga nr 6) do miasta Kalabaka i słynnych klasztorów na skałach Meteorów. Dalej już można wybierać: reszta Grecji lub z Igoumenitsa wrócić promem do włoskiego Brindisi lub Bari objeżdżając Adriatyk dookoła. [mapa]