Charakter narodowy w architekturze

Architektura odzwierciedla charakter narodu. Styl budownictwa uwarunkowany jest lokalnym klimatem, dostępnymi materiałami budowlanymi i smakiem. W uproszczeniu można powiedzieć, że brak drewna i kamienia ale za to dostatek gliny zaowocował budownictwem ceglanym w Niderlandach.

Osiedla kalafiorowe
Typowe osiedle mieszkaniowe NL z lat 90.

Osiedla kalafiorowe

Bloemkoolwijk czyli dosłownie dzielnica kalafiorowa to termin z holenderskiego planowania przestrzennego okresu 1970-1990. W ten sposób planiści miejscy wyznaczali specyficzne środowisko nowych osiedli mieszkaniowych. Był to punkt zwrotny w rozwoju miast Holandii po wojnie. Ok. 25% domów w Holandii stoi w takich właśnie "kalafiorowych osiedlach"

Dzielnice kalafiorowe charakteryzują się krętymi ścieżkami, ulicami i dziedzińcami. Strukturą przypominają rozgałęzienia kalafiora. Przepływ ruchu uporządkowany jest hierarchicznie. Ruch tranzytowy prowadzony jest przez ograniczoną liczbę głównych dróg lub obwodnic, a budynki mieszkalne są od niech oddalone. Ulice i obszary mieszkalne tworzą "osady" jak różyczki kalafiorowe wyrastające z jednego pnia głównych dróg i generalnie mają tylko jedną drogę wjazdową. Te osady nie są zazwyczaj ze sobą połączone drogami samochodowymi przez co często składają się z martwych lub dróg wewnętrznych. Ta koncepcja zapewnia obszary mieszkalne wolne od samochodów.

Po roku 1985 zarzucono budowy tych osiedli z bardzo pokrętną czyli mało zrozumiałą siecią dróg. Współczesne osiedla mieszkaniowe maja nadal podoną formę, jednak sieć dróg osiedlowych jest nie tak pogmatwana.

osiedle mieszkaniowe NL
Typowe osiedle mieszkaniowe NL z lat 90.

Kolektywnie.nl

Holender jest praktyczny, pragmatyczny, zdyscyplinowany, miłujący wyraźne struktury i porządek. Ten charakter z łatwością zauważymy w holenderskim osiedlu mieszkaniowym. Nie ma tu miejsca na ekscesy architektoniczne i bałagan. Domy stoją w szeregu, pod sznurek, "samen sterk" - w jedności siła, bez wychylania się, solidnie, gruntownie, funkcjonalnie i praktycznie.

osiedle mieszkaniowe NL

Lokalny plan zagospodarowania przestrzennego decyduje o tym jak będzie wyglądać twój dom, czasami nawet jaki kolor mają mieć twoje drzwi. Do rzadkości należy możliwość projektowania swojego domu, a nawet jeśli jest to bardzo mocno ograniczona lokalnymi prawami. Buduje się kolektywnie, dla wszystkich po równo.

Podziwiać tylko można, że w najgęściej zaludnionym kraju świata każda rodzina może mieć własny domek z ogródkiem. Ten styl ma wiele zalet ale ja się kompletnie zatracam w nowych holenderskich osiedlach i bez nawigacji nie jestem w stanie z nich wyjechać. Ten wielki labirynty sznurków domów, które niby się różnią na każdej uliczce ale ja tego nie mogę zauważyć. Tak jak nie widzę różnicy między pingwinami, choć każdy pingwin jest inny.

Dla Polaka krajobraz holenderskich osiedli jest zbyt monotonny. Jakże inaczej wygląda sytuacja w Polsce.

betoniarka
Betoniarka - nieodzowny atrybut każdego polskiego domu.

Chaotycznie.pl

Polak jest chaotyczny, spontaniczny, lud z natury wiejski, po wojnie przenicowany, więc o włąsny "polski styl" trudno. Architektura importowana jest z zachodu. Historia mocno sobie zagrała na narodzie. Miliony przeniosły się po wojnie w inne części kraju, pomieszały się regionalne kultury, pod drodze zgubiliśmy swoje tradycje a i rzeczywistość PRL-u nie pozwalała na budowę domu "jak chcę" tylko "jak mogę" - czyli największą rolę odgrywała wielka improwizacja.

Polska z PRL

W powojennym okresie socrealizmu istniał tylko jeden styl budowlany: betonowe bloki mieszkaniowe dające ludowi poczucie nowoczesności: beton, szkło i aluminium - czyli radykalne przekreślenie wiejskiej kultury drewnianych chałup pod strzechą. To mityczne "szkło i aluminium" jako symbol nowoczesności do dzisiaj odgrywa rolę w polskim poczuciu architektonicznego piękna. Mimo tego zamiłowania do "szkła i aluminium" to i tak każdy mieszkaniec miasta uciekał jak mógł na ogródki działkowe, budował chatkę z drewna (daczę) lub wyjeżdżał do rodzinnej wsi na letnisko. 

zatracony smak
Od lat 90. możliwości budownictwa znacznie wzrosły ale Polska już nie ma własnego stylu architektonicznego. Buduje się fantazyjnie, czerpiąc nieudolnie wzory z Zachodu lub nawet z bajki.

Upadek komunizmu wyzwolił ogromny potencjał budowlany i Polak zaczął się masowo budować. Marzeniem każdej rodziny w Polsce (i na emigracji) jest "kupić ziemię i się pobudować".  

Jaki ma być ten polski dom?

Wzorów narodowych praktycznie brak. Dzisiejsza Polska to zlepek trzech pozaborowych kultur i zabytki budownictwa zawdzięczamy głównie Prusakom, Ślązakom i góralom. Brak nam własnej historii. 

polski dom

Architektura budowanych dzisiaj w Polsce domów jest kopiowaniem wzorów bungalowów z amerykańskich biur architektów z domieszką szlacheckich dworków z naciskiem położonym na okazałość i bogactwo, mających promieniować zamożnością.

Ten nowy polski dom charakteryzuje się maksymalna ilością okien na poddaszu, naśladuje dworki, zameczki z basztami i greckimi portykami, bezużytecznymi balkonami, poddaszowymi lukarnami, tarasami, wykuszami, ganki, werandy, alkierze, portale z kolumnami (jońskimi, doryckimi, korynckimi) w kombinacji z rześkimi kolorami dachów i elewacji, w stylu góralskim, szwajcarskim, włoskim lub kombinacji takowych  i obowiązkowo z obszernymi wjazdami do garaży dla co najmniej dwóch samochodów.

  • Jadąc przez Polskę co krok widzę podobny obrazek: czworobok ugoru - gdzieś przy drodze - ogrodzony parkanem z domem na środku. Dom niekoniecznie wykończony, nieotynkowany ale koniecznie z fioletową blacho-dachówką i betoniarką przed frontowymi drzwiami. Brak drogi dojazdowej i jakiejkolwiek roślinności. Brak życia. To dom polskiego emigranta. Jeszcze nie "zjechał". Dom-marzenie. Cel życia. Czy on w nim kiedyś zamieszka?

W XXI wieku powstało zjawisko deweloperów którzy to budują już podobnie jak na zachodzie osiedla według uniwersalnych projektów zachodnich.

belgijski dom
Flamandczycy mają podobny styl i ambicje aby ich dom był inny niż sąsiada. Być może jest o konsekwencją narodu żyjącego na pograniczu dwóch kultur; holenderskiej i francuskiej.

Belgia polsko-holenderska

O dziwo w pewnym sensie styl polskiego budownictwa XXI wieku przypomina mi nieco budownictwo belgijskie z domieszką Holandii. Chociażby potrzeba budowy domu wzdłuż głównej drogi. Tym sposobem w Belgii podobnie jak w Polsce powstają niekończące się wsie, ciągnące się kilometrami wzdłuż ruchliwych dróg krajowych co zwane jest wsiami tasiemcowymi (ned.: lintdorpen) lub ulicówkami.

"Każdy Belg rodzi się z cegłą w brzuchu" jak mówią o sobie Belgowie i w przeciwieństwie do bratniej Holandii architektura Belgii jest bardziej chaotyczna a każdy Belg ma ambicje budowy swego domu na własny smak i łatwo podlega okresowym modom architektonicznym. 

Były lata gdy w flamandzkiej modzie były domy w stylu francuskich lub angielskich dworków, prowansalskich willi, lub ostatnio w stylu hiszpańskich hacienda's. Podejrzewam, że tak jak Polska także Flamandczycy są narodem żyjącym na granicy kultur.

miasteczko holenderskie
Miasteczko holenderskie to niska zabudowa ze strzelistą wieżą kościoła przy rynku.